Proszę Was o pomoc w znalezieniu nowego domu dla psa. W Wigilię zabraliśmy na święta , dzięki sugestiom dr. Banachowskiego, ok. 9 miesięcznego pieska , kundelka, przebywającego w poradni doktora od kilku dni, a którego zabiedzonego , wychudzonego i obitego ktoś wystawił na mróz w klatce dla królików. Pies jest wspaniały, potrzebuje spokojnego właściciela ( reaguje nerwowo na kuchenne hałasy, często przyjmuje poddańczą postawę ), który zapewni mu dużo miłości . Ja niestety nie mogę zatrzymać go na stałe ponieważ jestem astmatykiem i alergikiem. Mam już suczkę ze schroniska , a przy dwóch psach , mimo leków, nasilają się objawy mojej choroby. Teraz mam ferie i mogę przetrzymać go jeszcze kilka dni, ale jeżeli nie znajdziemy dla niego właściciela dr Banachowski zmuszony będzie oddać go do schroniska. Proszę o pomoc w poszukiwaniach opiekuna - mądrego , odpowiedzialnego i potrafiącego dać temu psiakowi dużo miłości !
Ostatnio zmieniony przez mulder 2009-12-27, 07:19, w całości zmieniany 1 raz
No właśnie nie mam takiej możliwości, ale jestem gotów pojechać samochodem pod wskazany adres w celu zaprezentowania psa. Ewentualnych chętnych proszę o kontakt na PW.
Ostatnio zmieniony przez mulder 2009-12-27, 11:42, w całości zmieniany 1 raz
Dodam jeszcze, że wszyscy zainteresowani adopcją psa mogą zgłaszać się w tej sprawie do dr. Banachowskiego, a dokładniej do jego sklepu przy gabinecie weterynaryjnym ( ul. Brzechwy, za Lewiatanem ). Czas ucieka !
Tak , to ten sam. Dr Banachowski określił jego wiek na tyle m-cy. Dodam, ze wg aktualnych wiadomości pies był trzymany w klatce razem z koza i innym psem. Kozę przygarnął właściciel stada owiec i kóz ze Starobrzeskiej, większy pies trafił do nowego domu. Mój psiak czeka na nowego pana, szukamy, pytamy i znajomi podobnie . Zamierzam zwrócić się do p. Bardegi z TOZ , by zajął się tą sprawą ( przetrzymywanie psa i innych zwierząt w niewłaściwych warunkach), tylko nie wiem , czy przyjmie on zgłoszenie meilem. Wiem ,że debil, były właściciel mieszka w Czepielowicach. Pozostałe jego dane można ustalić.
Piesek powoli się socjalizuje. Wie już do czego służy ogon , gdyż z początku nawet nim nie machał ( widoczne są ślady jego przetrącenia). Teraz psiak przytył, jest wesoły , przestał nerwowo reagować na różne domowe hałasy, chętnie się bawi i zaczepia moją sunię , która jest mocno zazdrosna o niego. Piesek odprowadzany jest w dzień do dr. Banachowskiego a zabieramy go popołudniu. Muszę w ten sposób neutralizować obecność alergenów. Jak wcześniej wspomniałem potrzebuje on spokojnych warunków, mogą być w domu inne psy.
Ostatnio zmieniony przez mulder 2010-01-07, 19:27, w całości zmieniany 1 raz
mulder...kto zabiera piesa wieczorami do domu z zoologicznego? Ty? bo ostatnio byłam z psem u weterynarza i ktoś go po 17 odbierał siedziałam na podłodze z łaciatą springerką
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum