W odniesieniu do tego tragicznego wydarzenia chciałbym zwrócić uwagę na sytuację która miała miejsce dwa lata temu. Gdy miasto przycięło drzewa wzdłuż ulicy Makarskiego podniósł się raban wszelkiej maści pseudoekologów i fundamentalistycznych miłośników zieleni. Operację przerwano. Przez pierwszy rok przycięte drzewa wyglądały trochę biednie, ale już po roku były ładne, zadbane. Tego lata wyglądały super w przeciwieństwie do nieodciętych kępiastych tworów, z których sypały się gałęzie przy pierwszym mocniejszym podmuchu. Drzew pasujących do puszczy a nie do miasta.
W lecie na Nysańskiej gałąź spadła mi dwa metry przed przednim zderzakiem jak jechałem autem. Jeśli nasz drzewostan nie zostanie przycięty (a że zawieruch będzie coraz więcej) to w końcu będzie i u nas tragedia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum