Dnia 28. sierpnia 2009 r. (piątek), o godz. 17:30 w Galerii Sztuki Współczesnej BCK odbędzie się wernisaż wystawy fotograficznej Zdzisława Dadosa.
Cytat:
Przebywając w Stanach Zjednoczonych, mieszkałem w Kansas City, gdzie
pracowałem w branży fotograficznej. Na początku wszystko było dla mnie
nowe, byłem zafascynowany odmiennością Ameryki, stylem życia ludzi,
kolorytem miasta i osiedli. Nie zabrakło jednak tez krytycznego
spojrzenia na to wszystko, co mnie otaczało. Wolny czas często spędzałem
penetrując downtown (śródmieście), a głównie jego obrzeża, najbardziej
charakterystyczne dla amerykańskich miast, przez dziesięciolecia nie
ulegające zasadniczym zmianom. Miało to konkretny cel -- fotograficzną
rejestrację tego co inne, często dziwaczne. Nieustanne, podświadome
nawet kadrowanie otaczających mnie widoków zaowocowało zdjęciami, które
w większości wykonałem w latach 1984-86. Są one dla mnie czymś więcej
niż dokumentem. Równie ważna jak miasto Kansas City jest w nich sama
fotografia.
Mówi się: "mroki pamięci", a miejsce gdzie zostaje zarejestrowana "
pamięci loty" w samolocie to "czarna skrzynka". Taką czarną "skrzynką
pamięci" stało się dla mnie kartonowe pudełko z zamkniętą w niej ponad
setką klisz, naświetlonych niemal dwadzieścia lat temu, podczas
kilkuletniego pobytu w Kansas City.
Kiedy siedem lat temu otworzyłem pudełko i zacząłem kopiować, jeden po
drugim, stare negatywy w mojej pamięci wywołały się kolejne obrazy,
kolejne przeżycia... Wracały nagle chwile, wydawałoby się zupełnie
zapomniane. Odżywały całe sytuacje, w których powstawało każde z tych
zdjęć: pora roku i dnia, pogoda, zostawione poza kadrem otoczenie,
obecność osób, związanych z tym momentem.. to był mój powrót do Kansas
City, w wehikuł czasu, który mnie też zawiózł, to fotografia i jej moc
uruchomienia pamięci. Przeniesione teraz na papier i ułożone obok siebie
obrazy były jakby kolejnymi odsłonami, zdejmowanym z "czarnej skrzynki"
mojej pamięci, w której spoczywały dotąd ukryte, nawarstwione jeden na
drugim.
Zdzisław Dados
Cytat:
Cykl fotografii Powrót do Kansas City Zdzisław Dados rozpoczyna czarną
klatką -- metaforą otchłani pamięci, w której giną nawarstwione obrazy
ze wspomnień. Wszystkie zdjęcia z ponad stu negatywów, naświetlonych
przez niego w czasie kilkuletniego pobytu w Kansas City, po skopiowaniu
na jednym kawałku papieru, utworzyłyby właśnie taką całkowicie czarną
klatkę. Wystawa jest więc jak gdyby zdejmowaniem z powrotem obrazu po
obrazie z tej czarnej klatki -- metaforycznym odzyskiwaniem wspomnień z
mroków niepamięci. Kolejne kadry ukazują widoki ruchliwych, pełnych
reklam ulic, sennych zaułków, zaniedbanych przedmieść. Zdjęcia wydają
się reportażem z miasta, zapisem jego realiów: budynki, samochody,
billboardy, przechodnie... Wszystko uchwycone tak, jak było w pewnej
chwili. W tym opisie miasta coś dziwnego jednak przykuwa uwagę,
uruchamia proces skojarzeń. Dwa pozornie identyczne widoki z wieżowcami
w tle okazują się całkiem różne w swoich znaczeniach: na jednym bowiem
widnieje tłum eleganckich aut, na drugim -- zdewastowana szopa i
zardzewiały gruchot. Podobne wizualnie obiekty, umieszczone w podobny
sposób na dachu, to w pierwszym przypadku -- efektowny obiekt reklamowy,
ukazujący butelkę napoju wewnątrz otwartego owocu; w drugim --
spreparowana głowa byka. W tym samym kadrze mieszają się ze sobą
reminiscencje westernowego miasteczka, amerykańskiego miasta z lat
trzydziestych, miasta z lat sześćdziesiątych oraz współczesnego już,
fotografowanego w latach 80. Korespondencje form, paralele i kontrasty
budują już nie widok, ale obraz miasta -- jego interpretację. W marę
przyglądania się tym zdjęciom, coraz mniej odbieramy je jako reportaż;
coraz bardziej wydają się fikcyjne. Bo też nie tylko miasto jest tematem
w tym cyklu: drugim wątkiem, rozwijającym się równolegle do opowieści o
Kansas City, jest sama fotografia, jej możliwości tworzenia obrazu
zamkniętego w kadrze. Fotografie Zdzisława Dadosa przebywają w obszarze
niezdefiniowanej granicy między dokumentem a fikcją. Powrót do Kansas
City odbywa się dyliżansem, mknącym raz po równej drodze, raz
zbaczającym na manowce, gdzie odsłaniają się nagle niezwykłe widoki. To
dlatego można tym zdjęciom długo się przyglądać, wracając co rusz do
zobaczonych już wcześniej, odnajdując w ich wzajemnych związkach coraz
to nowe sensy.
Elżbieta Łubowicz, kurator wystawy z wrocławskiego BWA
Dziś w Ratuszu a dokładnie w Galerii Sztuki Współczesnej BCK, odbył się Wernisaż Fotograficzny Pana Zdzisława Dadosa.
Miałem zaszczyt rozmawiać z Panem Zdzisławem, w kilku słowach opowiedział o historii wystawy, która dopiero w 2003 roku, ujrzała światło galerii. Jest to niezwykły człowiek który przyciągnął mnie jako fotoreportera czy też fotografika tym że o fotografii mówi prosto, nie stosuje żadnych filozofii. Gdy coś opowiadał mówił w sposób zrozumiały i ciepły.
Niezwykła wystawa.
Szkoda, szkoda bo nie widziałem nikogo z Panoramy, Gazety Brzeskiej, Brzeskiej Powiatowej. trudno....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum