Dziś odbyła się (a w zasadzie nadal trwa) bitwa pomiędzy kupcami z Kupieckich Domów Towarowych w W-wie a policją i jedną z firm ochroniarskich. Abstrahując od wszelkich okoliczności tego wydarzenia, zainteresowało mnie co następuje: w pewnym momencie grupa prostestujących głośno zmówiłą modlitwę, o ile się nie mylę, pod tytułem "Ojcze nasz." Chodzi mi mianowicie o okoliczności tego religijnego obrzędu - kupcy akurat walczyki dzielnie przeciw uzbrojonym policjantom i ochroniarzom, nierzadko wykazywali się dużą agresywnością, rzucali kamieniami w przeciwników, ubliżali stróżom prawa. Proszę zatem osoby religijne o odpowiedź na pytanie - czy modlitwa w takich okolicznościach jest ok? Czy modlitwa w chwili, gdy używa się przemocy wobec drugiego człowieka nie rani uczuć religijnych innych wiernych?
Miałem nie wspominac o okolicznościach, ale jadna wydaje się ważna - otóz wspominani kupcy przebywali na terenie hali KDT nielegalnie już od ponad pół roku, dziś przyszedł komornik formalnie odzyskać odebrane im przez sąd stoiska (nie przedłużono umowy najmu) wewnątrz hali. A zatem, jedbnym słowem, kupcy utrudniając egzekucję sądową przeprwoadzaną przez komornika łamali prawo.
Interesuje mnie jednak wytłumaczenie zasadności głośnej modlitwy w zapodanych wyżej okolicznościach. Czyli, innymi słowy, chciałbym, by osoby religijne, wierzące, uczestniczące w obrzędach religijnych wytłumaczyły mi, dlaczego w takich okolicznościach grupa ludzi głośno zmawia modlitwę i czy jest to czymś pozytywnym w rozumieniu innych wiernych.
Ostatnio zmieniony przez Grzech 2009-07-21, 15:31, w całości zmieniany 1 raz
dlaczego w takich okolicznościach grupa ludzi głośno zmawia modlitwę i czy jest to czymś pozytywnym w rozumieniu innych wiernych.
Wszak pod Grunwaldem także śpiewano "Bogurodzicę" przed walką i jakoś nikt się nie zastanawia dlaczego pieśń religijna była użyta przed użyciem przemocy wobec Zakonu . To coś jak prośba do Boga o pomoc, choć wg mnie w tym przypadku niezbyt mocno uzasadniona rzeczywistą sytuacją.
Grzech napisał/a:
nierzadko wykazywali się dużą agresywnością, rzucali kamieniami w przeciwników, ubliżali stróżom prawa
Dziś rano czytałem o powyrywanych płytach chodnikowych, zniszczonych śmietnikach, rzucaniu z okien kawałkami betonu i ogólnych zniszczeniach w hali.
Cała ta sytuacja mocno uderza w prawo własności. Wyobraźmy sobie przykładową sytuację: jesteśmy właścicielami lokalu w centrum miasta. Podpisujemy z kimś umowę (na czas określony lub z jasno określonymi warunkami wypowiedzenia). Mija okres umowy lub wypowiadamy ją z zachowaniem wszelkich formalności a tu nasz "lokator" mówi "nie opuszczę lokalu i koniec". I jak tu walczyć z intruzem? Kto tu jest pokrzywdzony? Tym bardziej, że miasto w tym przypadku starało się zapewnić kupcom pomieszczenia zastępcze, ale jak to często bywa - jeżeli nie zapewni się lokalizacji lepszej to nikt na to nie pójdzie... takie przyzwyczajenie. Do tego dochodzą bandyckie zachowania... I niestety nie jest to przyzwyczajenie tylko kupców i tylko w tym przypadku... odsyłam do załączonego obrazka
stoczniowcy.jpg
Plik ściągnięto 85 raz(y) 29,73 KB
Ostatnio zmieniony przez Zbychoo 2009-07-22, 07:29, w całości zmieniany 1 raz
Nie wiem kto ma w tej sytuacji rację, ale jedno wiem na pewno - gdyby ta draka miała miejsce przed 89r., to dziś gruba Hanka byłaby ścigana przez IPN za zbrodnie komunistyczne.
Dla takich metod nie ma wytłumaczenia. Wszystko można było pewnie załatwić po cichu i skutecznie. Nawet bez "ojcze nasz".
Ta tylko że Hanka mało tu zawiniła raczej winą obarczam komornika ,który wynają firmę ochroniarską a ta firma wysłała wszystkie swoje siły liczące 200 luda aby zrobili zadymę ,tak się zastanawiam kto beknie za poniesione koszty mam na myśli straty materialne jak i opłacenie tych wszystkich ochroniarzy,może ta firma ma jakąś cichą umowę z panem komornikiem-czas pokaże.Moim skromnym zdaniem wina leży po obu stronach konfliktu.A co do modlitwy może ci ludzie chcieli wziąść zgromadzonych na litość tak jak protestujące matki przyprowadziły małe dzieci -pytam się po co matka zabiera małe dziecko no po co ,aby zrobić namiastkę powstania Warszawskiego albo pokazać jak wyglądał stan wojenny /nikogo nie chciałem urazić/ dla mnie to skrajna nieodpowiedzialność i głupota.
Ostatnio zmieniony przez motomaniek77 2009-07-22, 09:27, w całości zmieniany 1 raz
Może i tak. Można było nic nikomu nie mówić tylko którejś nocy zamknąć halę, a potem wpuszczać po kolei kupców po swoje towary. Może wtedy nie zabarykadowaliby się i nie rzucaliby kamieniami w próbujących zgodnie z prawem odzyskać halę policjantów.
motomaniek77 napisał/a:
raczej winą obarczam komornika ,który wynają firmę ochroniarską a ta firma wysłała wszystkie swoje siły liczące 200 luda aby zrobili zadymę
Zawiniła raczej chęć dogadania się, przecież propozycje zmian lokalizacji lokali były, nie zapominajmy także, że:
Grzech napisał/a:
wspominani kupcy przebywali na terenie hali KDT nielegalnie już od ponad pół roku
. Gdyby ktokolwiek z tych kupców chciał się dogadać to już dawno by go tam nie było.
motomaniek77 napisał/a:
protestujące matki przyprowadziły małe dzieci -pytam się po co matka zabiera małe dziecko no po co ,aby zrobić namiastkę powstania Warszawskiego albo pokazać jak wyglądał stan wojenny /nikogo nie chciałem urazić/ dla mnie to skrajna nieodpowiedzialność i głupota.
nic dodać nic ująć
Marcim B. napisał/a:
gdyby ta draka miała miejsce przed 89r., to dziś gruba Hanka byłaby ścigana przez IPN za zbrodnie komunistyczne.
Nie zapominaj jednak, że ta i jej podobne sytuacje wynikają właśnie z przyzwyczajeń ludzi nabytych w tamtych czasach. Zarówno ci kupcy jak i stoczniowcy, górnicy, hutnicy itd. właśnie z tamtych czasów nabrali przekonania, że "im się należy". A że w kupie siła to zadyma gotowa.
Ostatnio zmieniony przez Zbychoo 2009-07-22, 10:24, w całości zmieniany 2 razy
Policja zachowała się wzorowo, nie dała się sprowokować i nie nadużywała przemocy. Ale nóż się w kieszeni otwiera jak widać zachowanie niektórych protestujących i to nie tylko kiboli i innych popapranych cwaniaczków, ale przede wszystkim ludzi w podeszłym wieku krzyczących "gestapo", "komuna", "zomo" ...szkoda, że tyle o tym pałowaniu krzyczeli, a więcej rannych było wśród mundurowych...
W głowie mi się nie mieści, że jakaś grupka handlowców postanawia zorganizować sobie twierdze w środku miasta. Zastanawiam się co oni sobie kurna myśleli? Że pośpiewają piosenki, odeprą szturm złej policji i przejmą hale na własność?
....ehhh przez takich idiotów do szpitali trafia wielu rannych, czasem nawet ktoś niepotrzebnie zginie, nie mówiąc już o utrudneniach w ruchu drogowym, o prywatnych sprawach setek ludzi, którzy np przez tą idiotyczną sytuację utknęli w korku i nie załatwili ważnych spraw, o zdewastowanych chodnikach, ławkach, szybach... szkody tej heroicznej obrony "Polaków" przeciwko uzurpatorom można mnożyć i mnożyć...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
. To coś jak prośba do Boga o pomoc, choć wg mnie w tym przypadku niezbyt mocno uzasadniona rzeczywistą sytuacją.
...szkoda, że tyle o tym pałowaniu krzyczeli, a więcej rannych było wśród mundurowych...
Nasze Serwisy:
Nasze Serwisy:
