Na forum każdy ma więcej odwagi niż w realu. Ja też chętnie spotkałbym się z dziewczynami, ale (na szczęście ?) żadna jeszcze nic takiego nie zaproponowała.
No i jeszcze z kim bo to tez nie jest do konca jasne
Miałam na myśli (na początek) mnie i Gosiaczka
Pjotrek napisał/a:
Na forum każdy ma więcej odwagi niż w realu.
No właśnie w tym problem, że przed kompem nasi panowie są mocni i odważni może dlatego, że czują się bezpieczniejsi, natomiast w momencie kiedy zaproponowałyśmy spotkanie, winko, pogaduchy i ... (to pozostanie słodką tajemnicą) oraz miłe towarzycho - wykręcili się
Pjotrek napisał/a:
Ja też chętnie spotkałbym się z dziewczynami, ale (na szczęście ?) żadna jeszcze nic takiego nie zaproponowała.
No to masz 1 propozycję. Powiedz tylko kiedy i gdzie
Moderowany przez Inez:
W tym miejscu Qiero zaproponował spotkanie w celu przełamania lodów rozpoczynając nowy temat -> Spotkanie forumowiczów
Pjotrek napisał/a:
Ja też chętnie spotkałbym się z dziewczynami, ale (na szczęście ?) żadna jeszcze nic takiego nie zaproponowała.
No to masz 1 propozycję. Powiedz tylko kiedy i gdzie
Pisałem "na szczęście" nie bez kozery. Bo, niestety, muszę odmówić chociaż propozycja jest bardzo kusząca i bardzo ci dziękuję, Inez. Życiowe zobowiązania do czegoś zobowiązują.
Pisałem "na szczęście" nie bez kozery. Bo, niestety, muszę odmówić chociaż propozycja jest bardzo kusząca i bardzo ci dziękuję, Inez. Życiowe zobowiązania do czegoś zobowiązują.
No i dostałam kosza
A teraz poważnie. Jednak drobna różnica polega na tym Piotrku, że ja proponowałam tylko zwykłe spotkanie, najlepiej w większym gronie, jeśli boisz się sam na sam. Ja też mam pewne zobowiazania (GPS'a na paluszku prawej rączki) Nie wiem jednak jak Twoje, ale moje zobowiązania rozumieją znaczenie słów "koledzy i koleżanki"
Ponawiam próbę: zapraszam na spotkanie forumowiczów wraz z Twoim zobowiązaniem Śledź temat spotkanie forumowiczów
Spotkanie forumowiczów się odbyło, niestety Pjotrek się nie zjawił Może jeszcze kiedyś będzie okazja Go poznać, wraz ze zobowiązaniem Za to przyszło kilka nowych osób, które z przyjemnością poznałam
Spotkanie z Adykiem też już mamy za sobą Jak było? Hmmm.... słodka tajemnica
Honor panów forumowiczów został uratowany
Ps. Zabrzmiało jak bajka z happy end'em
Pozdrowienia dla wszystkich i do następnego spotkania
To podchodzi pod molestowanie spokojnych mężczyzna... przez dziewczyny.
Co Wy macie za kobiety w Brzegu? Samotne czy takie niewyżyte rozrywek, fikuśne mężatki z mężami na saksach? Jestem spokojnym kawalerem katolikiem i tylko po ślubie, jakby co. Poważnie zaś przypomniałem sobie, że znałem kiedyś dziewczynę aż spod Legnicy, miałem znajomych aż w Świdnicy. Odradzam związki na odległość, nie udało się, przynajmniej mnie. Lepszy wróbel w garści w sąsiedztwie od ptaszków w szerokim świecie.
Inez przypomnij mi kiedyś proszę iż ma poczytać twoje cudne wiersze i coś o nich wtedy Ci powiem na osobności lepiej
Stan naszych Panów się poprawił (troszeczkę), przynajmniej kilku jest wartych uwagi i sympatii Nie chodziło mi o jakieś konkretne "teges" (przecież jestem mężatką), Oni po prostu nawet boją się iść z nami na piwo, albo co gorsze uważają, że kobiety się nie nadają do wypadu na piwo czy grania w karty Totalna załamka
Marek Kajdas napisał/a:
Inez przypomnij mi kiedyś proszę iż ma poczytać twoje cudne wiersze i coś o nich wtedy Ci powiem na osobności lepiej
Już mnie ciekawi co to takiego Zapraszam na moją stronkę, a potem... No powiedz mi proszę np. poprzez PW
Fajne są dyskusje, gry w karty i wspólne piwka z pewnym forumowiczem, do którego bardzo się przywiązałam Dzięki forum znalazłam osobę, której mogę ufać, z którą rozmawiam o wszystkim i o niczym, która mnie pocieszy, gdy jestem smutna i poszaleje ze mną, kiedy mam głupawkę. Dziękuję Mu za to. On będzie wiedział, że to o Nim mowa
Ciekawe są spotkania moderatorów, gdzie poznajemy się dokładniej, współpracujemy, rozwiązujemy problemy, wtedy można naprawdę zobaczyć jacy są nasi Panowie Jednak co by nie mówić najlepsze są spotkania forumowe, nawet te w niewielkim gronie: gra w karty, ogniska, akcje sprzątania, tam poznajemy swoje zwyczaje, zachowania, bawimy się razem
Dziękuję wszystkim Panom, którzy biorą w tym udział. Miło było Was poznać i jeszcze przyjemniej jest podtrzymywać te znajomości
Ostatnio zmieniony przez Inez 2006-07-12, 12:41, w całości zmieniany 1 raz
steve, ze ty zwiales szybciej z parkietu niz tam ttrafiles to nie moja wina / jak sie boisz to masz pecha najpierw mowisz jedno a pozniej robisz drugie
steve, ze ty zwiales szybciej z parkietu niz tam ttrafiles to nie moja wina / jak sie boisz to masz pecha najpierw mowisz jedno a pozniej robisz drugie
chodziło mi o jakieś konkretne "teges" (przecież jestem mężatką)
Rozumiem, mężatki tak mają zwykle
Inez napisał/a:
Oni po prostu nawet boją się iść z nami na piwo, albo co gorsze uważają, że kobiety się nie nadają do wypadu na piwo
Może to... KOSMICI (Oni) a nie faceci? Ile browarów mocnych Kaprów Gdańskich, albo innych wynalazków piwnych 11 procentowych obalisz za wieczór Inez? Kobiety łoją piwka aż miło. Nawet Matkę Teresę umiem nauczyć pić piwko wystarczy dolać soku imbirowego, czy malinowego. Każde piwko wtedy smakuje wyznawczymi win owocowych Jakie macie miejscowe browary?
W karty grywacie kobity? W rozbieranego pokerka też? Kamerki i lecimy.
W karty grywacie kobity? W rozbieranego pokerka też?
Grałyśmy i jest to opisane w tym temacie Niestety to był tylko remik, tysiąc, makao, i jakieś dziwne wynalazki, ale wszystko w odzieży
Marek Kajdas napisał/a:
Ile browarów mocnych Kaprów Gdańskich, albo innych wynalazków piwnych 11 procentowych obalisz za wieczór Inez?
Ogólnie nie przepadam za piwem, a mój rekord to 4 szt zwykłego piweczka (wolę z beczki). Potem już grzecznie i słodko śpię Mimo wszystko wolę dobre winka i to zdecydowanie
Ostatnio zmieniony przez Inez 2006-07-12, 13:19, w całości zmieniany 1 raz
To zrozumiałe Po beczce każdego kładzie, nawet kobietę.
Dobre wino to coś, co powoli przebija się do świadomości Polaków. Jednak wszystko jest dla ludzi, nawet te dwie setki dobrej wódki, z większej okazji. Mnie się marzą imprezy u znajomych gdzie za każdym razem degustowalibyśmy inne wino. Do tego zakaski, serki itd Niestety jakoś trudno takie cóś dogadać. Dawniej tworzyłem i własne, domowe wino. Bywało niezłe. Piłem też 10 letnie domowe wino z wiśni i było NIEZWYKŁE Wspaniałe.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum