Ten pomnik nazywa się pomnikiem hydraulika, bo kiedy go budowano początkiem lat 70-tych, to z MPRGK przy ul. Towarowej wydano na ten cel większość rur, których przeznaczenie było zupełnie inne (sieci CO, piony wodne w budynkach, itp.). W drugiej połowie lat 60-tych w szkołach rozprowadzano cegiełki z wizerunkiem tego pomnika. Nominał tych cegiełek był bodajże 5 lub 10 zł. Tak gromadzono fundusze na budowę tego 'dzieła'. Jak się przyjrzeć bliżej temu obiektowi to widać komu jest on poświęcony.
Od tego momentu organizowano uroczyste capstrzyki upamiętniające dzień wyzwolenia Brzegu, zakończenia IIWŚ i 22 Lipca. Wieczorem, w świetle pochodni spędzano uczniów wszystkich szkół, towarzyszy z zakładów pracy i wojsko polskie, które zaciągało uroczystą wartę. Nasi żołnierze oddawali salwę z kałachów a sowieci strzelali z rakietnic i rac świetlnych. W moim przypadku historia zatoczyła koło, bo będąc w wojsku spotkał mnie raz zaszczyt defilowania pod pomnik. Nas ustawiano po prawej stronie pomnika, poczty sztandarowe po lewej a sowieci strzelali za pomnikiem, bliżej kina. Cała zabawa była po salwie, kiedy dzieciaki biły się o łuski po ślepakach "grasując" między nogami żołnierzy.
Race były też wkładane w rury i pomnik wtedy "świecił" i "dymił" - to była ostatnia część uroczystości.
Tak było
Cała impreza odbywała się wg. czerwonej wojskowej książeczki pt. "Ceremoniał Wojskowy", który był w tym okresie jednym z czterech regulaminów wojskowych. Wojsko tzn. orkiestra wojskowa (później też orkiestra kolejowa) i kompania honorowa uskuteczniało przemarsz ulicami: Łokietka, Piastowska, Chrobrego lub Obrońców Stalingradu, Kamienna, Rynek, Zamkowa. Gdy z daleka było słychać orkiestrę do wymarszu szykowały się szkoły... i oczywiście harcerze. Wojsko w pełnej gali, błyszczące bagnety na broni a kolumnę otaczali żołnierze z pochodniami - całość z mocnym przytupem na lewą nogę, w rytm bębna. Na nas (dzieciakach ) robił wrażenie "Apel Poległych", gdy całość zebranych krzyczała "polegli na polu chwały". To były czasy.
Ostatnio zmieniony przez Lech 2008-10-29, 21:53, w całości zmieniany 1 raz
Tak tylko w kwestii formalnej, a nie chodzi o MPGKiM - Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej? Chyba że w latach 70-tych to się inaczej nazywało.
gdy całość zebranych krzyczała "polegli na polu chwały". To były czasy.
O tak to pamiętam, ale raczej chyba nie całość, ile bardziej wojsko... ja pamiętam, że jako pacholę przebiegałem pod pochodniami tgrzymanymi w rękach przez wojaków. Musiało to mieć coś w sobie, bo do dziś pamiętam atmosferę podniosłości.
Tak oczywiście. Chodzi o MPGKiM. O ile mnie pamięć nie myli, to chyba to przedsiębiorstwo nazywało się wówczas MPRB, a nie MPRGK, jak podałem wcześniej. Chyba stworzyłem hybrydę z tych dwóch akronimów, tj. MPRB i MPGKiM. Początkiem lat 70-tych było to Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Budowlanych, które póżniej przeksztalcono w MPGKiM.
wiadomo że potocznie z powodu rur majacych symbolizowac armaty wymierzone na zachód nazwano ten monument pomnikiem hydraulika ale 1 przy calym zakłamaniu o pochodzie armi czerwonej przez te tereny nie nalezy zapominac o daninie krwi zlozonej przez zolnierzy a nie politykow,2.jezeli oceniamy negatywnie ten pomnik to zastanowmy sie dlaczego w wolnej Polsce stawia sie pomniki ludzia ktorzy parali sie zwyklym bandytyzmem tu odsylam do histori ognia na Podhalu .Odsloniecie jego pomnika w Zakopanem bylo jawnym policzkiem dla spolecznosci goralskiej. Gorale jednoznacznie oceniaja ognia i jego watache bynajmiej nie mialo to nic wspólnego z walka niepodleglościowa
Tytułem uzupełnienia warto nadmienić, że w tym miejscu 18.10.1873 (w dniu urodzin następcy tronu, późniejszego cesarza Fryderyka III) odsłonięto pomnik Germanii, poświęcony poległym w wojnie francusko-pruskiej w latach 1870/71. Po zakończeniu walk o Brzeg skwer wokół pomnika służył jako (tymczasowy) cmentarz żołnierzy radzieckich, zaś sam pomnik przeszedł swoistą metamorfozę – po usunięciu figury Germanii oraz 4 spiżowych orłów oraz pozostałych insygniów, na cokole ustawiono kamienny obelisk z umieszczoną nań czerwoną gwiazdą. Po latach prochy pochowanych tu żołnierzy ekshumowano i przeniesiono na cmentarz przy ul. 1-go Maja. Pamiętam jeszcze ten obelisk, okalające go masywne łańcuchy oraz żwirowe alejki. Pamiętam również cegiełki, które należało „dobrowolnie” wykupić i wkleić do szkolnego zeszytu. Na cegiełkach był przedstawiony projekt pomnika, który nie został jednak całkowicie zrealizowany – obok „rur” miały tam stać jeszcze jakieś wielkie figury, być może przedstawiające żołnierza polskiego i radzieckiego, ale widać nie wykupiono dość cegiełek, albo zaszły jakieś inne, „obiektywne” trudności.
No i tyle gadania a wniosek żaden !! Chodziło o to co dalej z tym monstrum. Jeśli ma stać to niech wygląda ładnie,jeśli ma straszyć swym wyglądem to niech zniknie - proste tylko kto ma podjąć decyzję ????
No i tyle gadania a wniosek żaden !! Chodziło o to co dalej z tym monstrum. Jeśli ma stać to niech wygląda ładnie,jeśli ma straszyć swym wyglądem to niech zniknie - proste tylko kto ma podjąć decyzję ????
Szanowny Panie Marianie!
Pozwolę sobie przytoczyć pytanie kolegi Jarząbka:
jarzabek napisał/a:
Czy byli byscie tak uprzejmi i bliżej powiedzieli mi cos o tym pomniku?(Nazywany ponoc pomnikiem hydraulika)
które dało początek tematowi i zauważyć, że wcale nie chodziło o wyciąganie żadnych wniosków i podejmowanie decyzji co do przyszłości pomnika. Pozostając na fali wspomnieniowej dodam, że gdy w latach 90-tych modna stała się wspinaczka, pomnik służył (obok strzelnicy za Odrą) za obiekt pierwszych alpinistycznych prób. Czyż nie byłoby piękne, gdyby dalej spełniał taką rolę, stając się brzeską, „obywatelską” platformą?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum