Wysłany: 2009-06-14, 13:07 ... zarządcy Parku Centralnego im. J. Czajkowskiego
Dlaczego usunięto większość ławek w Parku Centralnym w Brzegu?
Idąc ostatnio nieśpiesznie przez park, bo akurat miałem czas a i pogoda sprzyjała spacerom, przyglądałem się jak ten park wygląda, co się zmieniło. Uderzyło mnie to, że chociaż świeci słońce, jest ciepło, pogoda wymarzona na odpoczynek, w parku jest tak mało ludzi. Dlaczego nie ma starszych osób, matek z dziećmi, zakochanych par, samotnych osób czytających prasę lub obserwujących przyrodę? Patrzę uważnie i w końcu dostrzegam: "zatoczki" na ścieżkach przeznaczone na ławki są puste, zarośnięte trawą. Myślę, że to pewnie wyjątki, jakiś wandal zniszczył jedną czy dwie ławeczki. Ale nie. Ich brak jest znaczący, jakby ktoś celowo usunął ławki.
Chciałbym znać powód ich usunięcia. Domyślam się jaki on jest, żyję przecież w tym mieście od urodzenia, znam mentalność ludzi. Chciałbym jednak, bo może mam błędny osąd, poznać stanowisko Zarządu Nieruchomości Miejskich, który to wg mojej wiedzy zarządza parkami w Brzegu.
Smutne jest to, że w parkach nic się nie zmienia na lepsze. Nastąpił zastój lub wręcz degradacja infrastruktury parku. Brak ławek, zarośnięta fosa, ścieżki które po deszczu zamieniają się w błoto, fontanna przy ZK, która nikomu nie służy, bo nie ma gdzie usiąść a ścieżka przy niej jest niedostępna (brak schodów) itp. Czy to się zmieni?
popieram przedmowce.dodatkowo fosa koło sp1 przy piastowskiej zarośnieta co roku zielskiem.pytanie czy w zarzadzie znajduje sie choć jedna osoba która potrafi sprawić by te gałęziaste krzaczory odsłoniły w końcu fose od strony tejże ulicy.podobnie jest obok dawnego domu araba przy ul armii krajowej.krzaczory niepotrzebne a prócz tego istne śmietniska w nich.nieodpowiednie osoby na taboretach w tym zarzadzie siedza.do łopat...
Odnawiam temat, chociaż nie cieszył się on dużym zainteresowaniem. Minęlo sześć lat od jego rozpoczęcia a w parku niewiele się zmieniło.
Wyszedłem na spacer z dzieckiem. Wszedłem do Parku Centralnego i idę jedną z alejek. Już z daleka widzę, że część krawężników została pięknie pomalowana na biało. Ucieszyłem się, że ktoś postanowił "odnowić" park. Cenna to inicjatywa i godna pochwały. Dobrze, że znalazły się pieniądze i ludzie do wykonania tej pracy. Podchodzę bliżej i ... cały czar prysnął. Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Tym szczegółem jest ułożenie krawężników (patrz zdjęcia). Krzywe jak wykres kursu EUR/PLN.
Jak zwykle kłania się brak myślenia i robienie byle jak, aby tylko coś zrobić. Nieważne jak, byle można pochwalić się, że "odnowiono" alejki. A wystarczyło wziąć szpadel i łom, roboty niewiele więcej a efekt byłby zdecydowanie lepszy. Malując krzywy krawężnik tylko uwypuklono tę krzywiznę.
A wystarczyło wziąć szpadel i łom, roboty niewiele więcej a efekt byłby zdecydowanie lepszy.
Niestety tak łatwo sie tego nie da zrobić. Gro tych krawężników jest tak popękana że każda interwencja łomem spowodowałaby ich całkowite unicestwienie. Trzeba je kompleksowo wymienić przy przebudowie alejek.
Tu ktoś liczył na szybki efekt. Jak wyszło każdy może ocenić sam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum