Wysłany: 2009-06-01, 18:55 Rozmowa z Łukaszem Błaszczykiem
Twój ostatni sezon gry w Brzegu to mistrzostwo województwa juniorów, jak wspominasz tamten sukces?
Na wstępie chciałbym przywitać wszystkich czytelników gazety. To w Brzegu rozpoczynałem przygodę z piłką i to klub BTP Brzeg, późniejszy Piast, będzie zawsze moim ukochanym, najlepszym klubem. Rozegrałem mnóstwo ciekawych i pasjonujących meczy. Bardzo miło wspominam moich trenerów, m.in. Bartosza Kowalskiego, z którym to właśnie zdobyliśmy mistrzostwo województwa juniorów starszych. Dzięki ówczesnej polityce klubu oraz dobrym relacjom miedzy trenerami seniorów (Zbigniew Świerczek) i juniorów, część starszych zawodników mogła trenować i grać z zespołem seniorów oraz juniorów, co pozwoliło nam na lepsze ogranie i podniesienie swoich umiejętności. Pamiętam, że szliśmy jak ,,burza’’ przez całą ligę i czuliśmy się naprawdę mocni. Do dziś wierzę, że tamci młodzi ludzie, jakimi byliśmy posiadają bardzo dobre „papiery” na grę solidnych I i II-ligowych zespołach.
Wielu z Was porozchodziło się po różnych klubach, czy wciąż masz kontakt z kolegami z zespołu?
Jest to bardzo trudne, gdyż zaraz po liceum wyjechałem z Brzegu do innego miasta, by studiować wychowanie fizyczne, które zresztą właśnie przed tygodniem ukończyłem i oficjalnie zostałem magistrem wychowania fizycznego na AWF Poznań. Z kolegami rozmawiamy czasami przez komunikatory internetowe oraz zdarza się spotkać mi kilku z nich na różnego rodzaju turniejach w całej Polsce.
Jak to się stało, że trafiłeś do Sokoła Kleczew?
Na testy w tym klubie jak i w klubie Aluminium Konin zabrał mnie wujek, który mieszka w pobliżu tych miejscowości. Pokazałem się z dobrej strony i wybrałem Kleczew, gdyż grał on wyższej klasie rozgrywkowej – IV lidze. To był całkowicie inny klub od brzeskiego. Super warunki do trenowania i rozgrywania meczy. Premie i stypendia sportowe, których nigdy wcześniej nie było w mojej karierze sportowej. Moimi trenerem był np. Adam Topolski, z którym do dziś mam bardzo dobre relacje. Trenowałem z piłkarzami, którzy mieli albo mają obecnie I-ligową karierę. W tym klubie podobało mi się przede wszystkim to, że jeśli byłeś młody i zdolny na pewno miałeś szansę trafić do któregoś z dobrych wielkopolskich ośrodków sportu i rozwijać swoją karierę. Tego z przykrością muszę powiedzieć, w województwie opolskim brakowało. Po 4 latach grania odszedłem z klubu, który również będę bardzo miło wspominał.
Dlaczego zdecydowałeś się na zmianę na futsal i czy to już całkiem zrezygnowałeś z gry na trawie?
Po mojej przeprowadzce do Poznania zacząłem szukać nowego klubu. Tak się stało, że po kilku sukcesach w futsalu z drużyną studencką klub sam mnie znalazł. Ten klub to ówczesna Akademia Słowa Poznań. Klub grający w ekstraklasie futsalu, najwyższej lidze według poziomu rozgrywek w Polsce. Po roku treningów zarówno w Kleczewie i w Poznaniu zaproponowano mi przejście do klubu futsalowego już jako pełnoprawny zawodnik.
Zdecydowałem się i zrobiłem to w najlepszym momencie, gdyż klub niedawno przeszedł wiele zmian organizacyjnych i personalnych. Oprócz mnie przybyło również kilku zawodników zza naszej wschodniej granicy. Trzeba podkreślić, iż w tych krajach futsal stoi na bardzo wysokim poziomie, do którego Polska dopiero zmierza.
Nie jesteś jedynym zawodnikiem z Brzegu, który zajął się futsalem, czy jest teraz jakaś większa moda na tą dyscyplinę?
Widać bardzo duże zmiany jeśli chodzi o rozgrywki fustalu w Polsce. Wejście na tak zwany „ rynek” zawodników z krajów takich jak: Brazylia, Słowacja, Ukraina, Rosja, czy Mołdawia spowodowało podniesienie poziomu rozgrywek oraz jej profesjonalizację. Praktycznie już w większości czołowych klubów zawodnicy to zawodowcy. Organizacja jest coraz lepsza, a częstsze relacje TV powodują wzrost zainteresowania zarówno kibiców jaki i sponsorów.
W swoim pierwszym sezonie od razu zaliczyłeś kilka sukcesów.
Przede wszystkim sukcesem jest to, że wywalczyłem sobie miejsce w kadrze meczowej, gdyż jeśli chodzi o obsadę bramki to konkurencja jest bardzo mocna. Oprócz mnie mamy jeszcze Mołdawianina - obecny reprezentant kraju w futsalu oraz byłego zawodnika Warty Poznań - były reprezentant kraju w futsalu. A jeśli chodzi o sezon, to był on dla nas bardzo udany. Zdobyliśmy brązowy medal w ekstraklasie futsalu i mamy szansę powtórzyć sukces Lecha Poznań z boiska trawiastego, gdyż gramy w finale pucharu polski z drużyną Clearexu Chorzów.
Na czym polega różnica między piłka nożną, a futsalem od strony bramkarza?
Różnica jest ogromna. Technika gry oraz sposób poruszania są bardzo odmienne. Bramkarz fustalu musi grać świetnie nogami, często rozgrywać akcję i przecinać podania na połowie rywala. Więcej niż na boisku trawiastym strzałów na bramkę broni się nogami. Nie używa się rękawic dla lepszego rzutu piłką. Za to nakłada się ochraniacze na kolana, biodra oraz łokcie w celu uniknięcia stłuczeń. Trzeba czasu, by nauczyć się tego wszystkiego ale też dlatego wkładam mnóstwo pracy trenując 5 razy w tygodniu w celu osiągnięcia jak najlepszego poziomu.
Jakie są Twoje dalsze plany związane ze sportem?
Sport to moje życie, należało by powiedzieć. Oprócz bycia zawodnikiem futsalu jestem również nauczycielem wychowania fizycznego. Połączyć pracę nauczyciela, karierę zawodnika oraz naukę i jeszcze poświęcać czas swojej drugiej połowie, nie jest łatwo. Trzeba zapomnieć o wolnym weekendzie, czy popołudniu, ale na razie lubię to i będę starał się być najlepszy w każdej z tych dziedzin życia.
Czy zdarza Ci się bywać na meczach brzeskich piłkarzy?
Udało mi się w tym sezonie rozgrywkowym być na jednym meczu w Brzegu. Na bieżąco śledzę poczynania brzeskich piłkarzy i kibicuje im bardzo gorąco.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum