Zawsze to jest jakaś kasa. Lepsze to niż siedzenie w domu i zbijanie bąków z nudów. Fakt wynagrodzenie nie jest najlepsze, ale od czegoś trzeba zacząć. Każdy zaczynał.
Co do samego stażu, zależy gdzie się trafi. W niektórych miejscach pracy strasznie wykorzystują stażystę - wręcz maksymalnie. Są plusy i minusy tej "roboty"
nie każdy nigdy nie byłem na stażu i nigdy nie zamierzałem na nim być
A ja mam takie pytanie do stażystów. Kiedy trzeba (bądź trzeba było) podpisać listę w PUPie w tym miesiącu? Będę wdzięczna za pomoc, bo zwyczajnie zapomniałam
Tak ladnie piszecie o tych stazach i wogole... a w praktyce czesto gesto wyglada to zupelnie inaczej... ja wlasnie skonczylam trzymiesieczny staz na stolowce
na poczatku pracowalam po 9 a nawet i 10 godzin dziennie bo najzwyczajniej w swiecie nie wyrabialam sie z czynnosciami ktore mialam w obowiazku. No ale trudno sie dziwic skoro na stolowke trafilam prawie ze z ulicy i nie mialam pojecia jak sie myje prawie 1000 szt. sztuccow i naczyn i to przy pomocy super nowoczesnego sprzetu. I nikogo to nie interesowalo mimo ze na liscie obecnosci wyraznie napisano ze praca nie moze przekroczyc 40h tygodniowo, co daje 8 godzin przez 5 dni. Na liscie obecnosci oczywiscie skrupulatnie wpisywalam godziny o ktorych wychodzilam z pracy. A za to nie dostalam ani urlopu ani wynagrodzenia (za nadgodziny). Staz skonczylam dokladnie 22.12.2009 a dzis odebralam opinie bo pracodawca "zapomnial" a nawet wmawial mi ze juz ja dostalam...
na tym stazu przekonalam sie co oznacza traktowanie stazystow jak darmowych roboli...
Zaczynalam jako tzw. pomoc kuchenna a po jakims czasie przeszlam do wykonywania obowiazkow nalezacych do woznego (!!!) bo skoro kazali to przeciez nie mozna sie sprzeciwiac... powiedzialam sobie ze do kuchni juz nigdy w zyciu nie pojde...
na poczatku pracowalam po 9 a nawet i 10 godzin dziennie bo najzwyczajniej w swiecie nie wyrabialam sie z czynnosciami ktore mialam w obowiazku.
Należało to zgłosić pracodawcy ..tfu z nim porozmawiać i w razie czego zgłosić do PUP.
Z tego co dalej piszesz wkradło się parę nieprawidłowości ..tzn. "przemycił" je parcodawca, zatem możesz to zgłosić (a może nawet powinnaś) do PUP. Proponuję formę ustna i pisemną. Pracodawcy nie mogą się przyzwyczajać do wykorzystywania stażystów licząc na to, że PUP nic z tym nie zrobi. No i wniosek oczywiście taki, że powinnaś zdecydowanie to zgłosić do PUP w trakcie trwania umowy stażowej, pracownicy PUP byli by zobowiązani zareagować.
na tym stazu przekonalam sie co oznacza traktowanie stazystow jak darmowych roboli...
Zaczynalam jako tzw. pomoc kuchenna a po jakims czasie przeszlam do wykonywania obowiazkow nalezacych do woznego (!!!) bo skoro kazali to przeciez nie mozna sie sprzeciwiac... powiedzialam sobie ze do kuchni juz nigdy w zyciu nie pojde...
taaa a taki smooth przekonywal mnie że staż to och ach
powiadasz smooth zeby powiadamiac PUP hmmm iscie zajebisty pomysl tak jakby oni nie wiedzieli co dzieje sie na takich stazach
taaa a taki smooth przekonywal mnie że staż to och ach
No ba, zapomniałem dodać, że cud, miód i orzeszki.. jeszcze kiedyś do mnie przyjdziesz rozdygotany, nie wiedząc, która to ręka, a która noga i płaczliwym tonem będziesz twierdził, że nie odbycie stażu, to Twój największy błąd!
krt napisał/a:
powiadasz smooth zeby powiadamiac PUP hmmm iscie zajebisty pomysl tak jakby oni nie wiedzieli co dzieje sie na takich stazach
No i? Bo w tej formie Twoja wypowiedź nie ma z mojego punktu widzenia żadnej wartości, albo poczekaj na wybory i zacznij wypisywać, że "wszyscy wiedzą co się dzieje w polityce"....(więc nie warto głosować). A poza tym .. No ba, że przedni pomysł. Wiedzieć, a domyślać się to już inna kwestia. Zgłoszenie (pisemne) to też krok w stronę egzekwowania pracy PUP, więc jak ktoś się decyduje na staż to uważam, że powinien o takich rzeczach szybciutko zgłaszać. Tutaj są trzy strony: stażysta, organizator stażu, pracodawca. Każda ze stron ma zobowiązania i powinna też wymagać.
Staż stażowi nierówny. Ja znam z kolei całkiem odwrotne przypadki, kiedy to 'normalny' pracodawca zdaje sobie sprawę z wynagrodzenia stażysty i traktuje go bardziej ulgowo, niż swoich pracowników, zatrudnionych na etacie.
Widocznie nie trafiłaś w dobre miejsce. Ja także bym to zgłosiła. Może Ty już nic nie będziesz z tego miała, ale może dzięki Tobie ominie to innych.
No ba, zapomniałem dodać, że cud, miód i orzeszki.. jeszcze kiedyś do mnie przyjdziesz rozdygotany, nie wiedząc, która to ręka, a która noga i płaczliwym tonem będziesz twierdził, że nie odbycie stażu, to Twój największy błąd!
never jeszcze mi sie nie zdazylo byc na stazu i dalej nie zamierzam na nim byc a w wieku prawie 32 lat chyba nie sadzisz że staz mi do czegokolwiek potrzebny??
twój drugi pkt widzenia moze bym i przyjąl gdyby nie znajomosc z paroma osobami w PUPie
twój drugi pkt widzenia moze bym i przyjąl gdyby nie znajomosc z paroma osobami w PUPie
Twoja znajomość czy moja? ...bo ja znam bardzo dużo osób... ba... pracowałem tam ok 3 lat ... i mimo, że to pewnych rzeczy mam duże ALE, a inne warte chwalenia, pozostają w cieniu. .to nie o to chodzi w moich wypowiedziach.. coś trzeba ganić.. to się gani.. coś pochwalić.. to trza pochwalić.. ale mniejsza o to..
Zakładając jednak, że to o Twoją znajomość paru osób chodzi.. to co w związku z tym, bo nie wiem czy dobrze rozumiem.. że uznajesz, że nie warto (właśnie i co nie warto?)... nie chcę się rozpisywać, bo być może źle to zrozumiałem..
twój drugi pkt widzenia moze bym i przyjąl gdyby nie znajomosc z paroma osobami w PUPie
Twoja znajomość czy moja? ...bo ja znam bardzo dużo osób... ba... pracowałem tam ok 3 lat ... i mimo, że to pewnych rzeczy mam duże ALE, a inne warte chwalenia, pozostają w cieniu. .to nie o to chodzi w moich wypowiedziach.. coś trzeba ganić.. to się gani.. coś pochwalić.. to trza pochwalić.. ale mniejsza o to..
Zakładając jednak, że to o Twoją znajomość paru osób chodzi.. to co w związku z tym, bo nie wiem czy dobrze rozumiem.. że uznajesz, że nie warto (właśnie i co nie warto?)... nie chcę się rozpisywać, bo być może źle to zrozumiałem..
dla mnie osobiscie to PUP zlikwidowałbym, jesteście do niczego i tyle - w czasach kiedy bywałem w PUPie to pierwsze co rzuciło mi sie do oczu to mase pracowników łazacych z pokoju do pokoju - pytanie po jaki wuj ich tyle tam?? - no po co ?? dla mnie osobiście jezeli widze że pracodawca mnie wykorzystuje niezgodnie z podpisaną umową, nie wyplaca nadgodzin to nie ide do PUPu tylko do PIPu bo co wy niby mozecie zrobic?? banda darmozjadów którzy udają że cos robią.
Ponoć jest takie powiedzenie "szef udaję, że płaci to ja udaję, że pracuję", ale nie wiem jak to się ma do tematu, może bardziej do Twojej wypowiedzi.. więc wynika z tego, że i Twoja wypowiedź średnio się ma do najświeższego problemu.
Słusznie zauważyłeś, że pracownik idzie do PIPu, ale stażysta najpierw idzie do PUPu. Zapamiętaj tę różnicę, bo w tej rozmowie ona ważna jest.. a to np. dlatego, że w przypadku stażysty, nie ma czegoś takiego jak 'nadgodziny' a przynajmniej nie powinny być.
krt napisał/a:
dla mnie osobiscie to PUP zlikwidowałbym, jesteście do niczego i tyl
Obawiam się, że nikt z PUPowiczów nie czyta forum.. a ja nie naskarżę na Ciebie, ale przykro mi, że tak Cie to boli. ps. rozumiem, że forma wypowiedzi ma nawiązywać do pana, który też tak sprawnie się polszczyzną posługiwał i chciał, żeby nie było niczego
krt napisał/a:
to mase pracowników łazacych z pokoju do pokoju
Jak siedzą i piją kawę, to jest źle.. jak łażą, żeby coś załatwić to też jest źle, ale cieszę się, że Twoja jedna wizyta w PUPie dała CI taką wszechwiedzę.. no chyba, że hipokrytą jesteś i codziennie w PUPie bywasz
Jak siedzą i piją kawę, to jest źle.. jak łażą, żeby coś załatwić to też jest źle, ale cieszę się, że Twoja jedna wizyta w PUPie dała CI taką wszechwiedzę.. no chyba, że hipokrytą jesteś i codziennie w PUPie bywasz
czyli bezrobotny chodzacy do PUPu sie podpisywac jest Hipokrytą?? to wy tak ludzi traktujecie ?????? - to teraz wszystko jasne to nie wy jestescie dla nas - wy jestescie jaśnie państwo
a moze tak zdejmiesz te klapki na oczach i przestaniesz sciemniac ze PUP jest potrzebny?
hmmm ale tego niezrobisz w końcu masz swoje interesy żeby ten moloch istnial wkoncu 3 lata tam przepracowales
smooth napisał/a:
który też tak sprawnie się polszczyzną posługiwał i chciał, żeby nie było niczego
hmmm i jeszcze mnie obrażasz wielki Moderator
ps tak sobie cytuj mnie po jednym zdaniu i tak nie zmienisz tym mojego zdania , swiadczy to tylko o Tobie jak traktujesz oponenta
Ostatnio zmieniony przez krt 2010-01-13, 21:53, w całości zmieniany 1 raz
chwila sporu i już mi jakąś mnogość przypisujesz, czy nie przypisujecie obywatelu.
krt napisał/a:
ps tak sobie cytuj mnie po jednym zdaniu i tak nie zmienisz tym mojego zdania
A dlaczego miałbym je zmienić, chyba wyolbrzymiasz moje "zainteresowanie" twoimi wypowiedziami. Ktoś się pojawia na forum z problemem. Chce się mu pomóc i wielki KRT wkracza, ze swoimi standardowymi "5 groszami".
krt napisał/a:
hmmm i jeszcze mnie obrażasz wielki Moderator
A dlaczego wielki i dlaczego "obrażasz", czyżby nie wyświetlały Ci się emotki i czyżbyś nie znał słynnej ideologi Pana, o którego chodzi.. pomyślałem, że znasz ...z humorem się do niej dystansujesz i wykorzystujesz do urozmaicenia wypowiedzi... i to było w tonie luźnym.. ale jeśli z Twojej strony to nie był zabieg celowy, to w tym momencie możesz poczuć się urażony, bo uważam, że masz problem ze zbudowaniem prawidłowo zdania... a że forum ma wymiar edukacyjny, to może zechcesz skorzystać z porad..
krt napisał/a:
przestaniesz sciemniac ze PUP jest potrzebny?
No jak nie jest potrzebny to po co chodzisz się podpisywać? Przecież nie musiałeś się rejestrować.
Jak chcesz sobie pogaworzyć o tym czy PUP jest potrzebny czy nie to załóż odpowiedni temat i wyłóż tam swoje argumenty, a tutaj daj ludziom się skupić na rozwiązywaniu konkretnych problemów powstałych na płaszczyźnie, której Ty nie akceptujesz, wiec nie widzę sensu, żebyś mieszał w tym temacie. Stąd uważam, że dalsza nasza "dyskusja" jest tak samo bezcelowa, jak Twoje wypowiedzi dotyczące konkretnych "PUP'owych" problemów i ich rozwiązań.
krt napisał/a:
czyli bezrobotny chodzacy do PUPu sie podpisywac jest Hipokrytą??
chodziło mi nie o pierwszego lepszego bezrobotnego co raczej o Ciebie. Jakoś tak wywnioskowałem z tonu Twoich wypowiedzi z innych dyskusji, że przy takim kapitale umysłu ludzkiego, co go tak wychwalałeś i życiu bez pracy do 30 roku życiu, ba świetnym sobie radzeniu... PUP całkowicie jest CI nie potrzebny
..ale tak czy siak uważam, że jesteś hipokrytą.. a przynajmniej z wypowiedzi to wynika, bo przepraszam bardzo czy człowiek, który chodzi się podpisywać do PUP (bo tak wynika z Twoje wypowiedzi w kontekście mojej) piszę następujące rzeczy:
krt napisał/a:
przestaniesz sciemniac ze PUP jest potrzebny?
krt napisał/a:
dla mnie osobiscie to PUP zlikwidowałbym, jesteście do niczego i tyle
Tak czy siak polecam czytanie ze zrozumieniem
A i na koniec
krt napisał/a:
w końcu masz swoje interesy żeby ten moloch istnial wkoncu 3 lata tam przepracowales
A jakie to interesy.. bo nie bardzo rozumiem, albo mam inny tok rozumowania.
No nic myślę, że w tym temacie już sobie nie pogadamy.
smooth a moze ty masz problem ze zrozumieniem co?? gdzie napisałem że chodze sie podpisywac?? Podpisuje sie moja matka i krew mnie zalewa jak widze jak te .... z PUPu traktują ludzi , ma 56 lat zadnych szans na prace, zadnych szkoleń tylko jakies pierdoły jak poprawnie pisac CV a ty mi tu pierd. ze rozwiazujecie problemy, jakie ?? wiesz co mam pomysł jak mozecie pomóc ludziom wypieprzajcie stamtąd, budynek zamieńmy na burdel przynajmniej ludzie bedą mieli gdzie spuścić z krzyza a panienki beda miały prace i wreszcie sie do czegos przydacie
od pol roku macie nową akcje kolejny genialny pomysl PUPu, nie potraficie znaleźc żadnej oferty wiec wysyłacie ludzi z zielonymi teczkami zeby sami szukali pracy więc ja sie pytam po co wy jesteście no po co - może z laski swojej wyjasnisz mi jakie problemy rozwiazujecie ?? jakie działania sa poidejmowane, Ja juz wyraziłem swoje stanowisko natomiast ty uważasz sie za cos lepszego i dajesz temu wyraz, dalem ci konkretny przyklad czyli moja matke - jeżeli udowodnisz mi że PUP jest w stanie jej Pomóc tu masz u mnie Jacka Danielsa jak nie to spadaj na drzewo
A że ty mnie obrażasz bo tak jest ładnie składnie piszesz i czepiasz sie kultury - tyle że ja nie udaje że pomagam, nie robie z siebie kogos kim nie jestem.
jeszcze jak rozumiem masz zarzut do mnie że nie pracowałem do 30 roku zycia,
Ps specjalnie przed chwilą zadzwoniłem do mamy czy dalej jest zarejestrowana w PUpie (5lat) powiedziala ze miala dosc i poszla za radą pracownicy PUPu i zapisana jest u ojca w pracy zeby miała zapewniona opieke medyczna - zwracam honor smooth wy naprawde pomagacie
buahahahahahahahahahhahahahahahahhahahahahahahahhahahahahahhaha
przez 5 lat zadnej oferty, zadnego szkolenia tylko 2 dniowy kurs jak pisac CV jesteście po prostu zaj...ści
Ostatnio zmieniony przez krt 2010-01-14, 08:00, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum