W Sejmie III RP powstał Parlamentarny Zespół na Rzecz Katolickiej Nauki Społecznej. Jego zadaniem ma być, jak czytamy w regulaminie, "projektowanie oraz wspieranie inicjatyw ustawodawczych i innych, zgodnych z Katlicką Nauką Społęczną" (zachowano pisownię oryginału) oraz torpedowanie "różnego rodzaju przedsięwzięć i zachowań stojących w rażącej sprzeczności z Katolicką nauką społeczną" (tu też pisownia oryginału:-)).
Jeśli zastosować literę prawa wyrażoną w Konstytucji III RP, powstanie takiej komisji, czy zespołu w polskim parlamencie jest z nią niezgodne. Ale pal sześć Konstytucję - rzymskokatoliccy inkwizytorzy łamią ją bardzo często. Chodzi mi o zdrowy rozsądek, któego najwyraźniej brakuje parlamentarzystom z PiS, PO i PSL, któzy zapisali się do tego zespołu.
Pytanie do forumowiczów - jakie jest Wasze na ten temat zdanie?
Mam mieszane uczucia, jak zwykle zresztą, gdy religię miesza się z polityką. Tym bardziej, że nie mam pojęcia, co to takiego Katolicka Nauka Społeczna. A na grzebanie w kolejnych stertach papieru nie mam już czasu i warunków. I tak ledwo wystaję zza stert lektur.
Zwróć jednak uwagę, że chodzi o "projektowanie i wspieranie", a nie narzucanie. No chyba że w tym, co niedopowiedziane, mieści się jeszcze "torpedowanie i likwidowanie w zarodku" tych niezgodnych z bliżej mi niejasną Katolicką Nauką Społeczną.
Przy czym zaznaczam, że mój racjonalizm jest daleki od Twojego (jak mniemam) Grzechu .
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2009-02-14, 15:22, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: 2009-02-16, 12:13 o taki racjoznalizm chodzi
Mnie, Franku, własnie o to chodzi, że tak łatwno w naszym kraju miesza się religię z polityką. I na to nie może być zgody racjonalistów. I chodzi tu o taki racjonalizm, gdzie własnie te dwa swiaty sa od siebie formalnie oddzielone. A zatem nasze racjonalizmy w tym konkretnym kontekście się nie róznią.
sie nie dziwie ludziom,ktorzy z chrzescijanstwa 'przerzucili sie' na ateizm...Kosciol robi wszystko,by jak za wczasow sredniowiecza byc 'guru' w swerze zyciowej spoleczenstwa,i jak widac probuja wlazic buciorami w nasze zycie ile sie da,a my musimy sie godzic na[mym zdaniem] skandaliczne decyzje...
Nie mogę się całkowicie zgodzić, bowiem moje poglądy w tej kwestii są nie do końca uszktałtowane. A raczej były, ale się.. rozmyły . Obserwując różne kultury i organizmy społeczne zwracamy uwagę na fakt ukorzenienia państwa Izrael w tradycji religijnej, chociaż zdaje się, że oficjalnie to państwo jest areligijne (poprawiono). Nie mniej kardynalne symbole własciwe temu organizmowi tworzą wyraźny pomost w kierunku tradycji i religii.
Moje wątpliwości sa natury etyczno-moralnej, związane też z bardzo osobistymi doświadczeniami (nieracjonalnymi:P). Moim zdaniem religia powinna spełniać się w osobistym kontakcie z sacrum i tutaj chyba bliższy jestem protestantyzmowi, niż chrześcijaństwu, w którym się urodziłem i które mnie kształtowało.
Wydaje mi się, że nasze społeczeństwo (polskie) raczej potrzebuje religii instytucjonalnej, chociażby w celu zapewnienia poczucia tożsamości ludziom. Wspólnota. Ja jestem raczej indywidualistą i jakoś sobie poradziłem z doświadczeniem sacrum poza murami kościołów. W zasadzie dalej sobie radzę i nawet mi brakuje tych kilku lat wędrówek. Ale ceną tego jest wykluczenie ze społeczności. Takiej czy innej. Religijnej, politycznej, artystycznej.
Dużo by gadać . A lingua italiana woła.
Tymczasem
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2009-02-16, 12:50, w całości zmieniany 3 razy
do Nuty - ja akurat nie przerzuciłem się z chrzescijaństwa na ateizm, jestem ateistą z urodzenia, nie byłem chrzczony jako dwumiesięczne dziecko, nie chodziłem na religię, jestem całkowiecie wolnym od religii człowiekiem. Wolnym tez od wiary w istotę nadprzyrodzoną, wszak "wiara" i "religia" to dwa oddzielne byty.
nono,ty to miales dobrze heheh-ja o sobie nie moge powiedziec,ze jestem 100% ateistka[chyba wiesz dlaczego]...ale coz mozna wiecej zrobic na temat 'naszego' Kosciola jak dyskutowac 'co nam sie podoba,a co nie'? manifestacje ogolnokrajowa sie nie zorganizuje,gdyz byc moze wiekszosc ludzi na to nie pojdzie z roznych wzgledow.
plakatow na ten temat sie nie oplaca robic,gdyz moga wandale przyjsc i bedzie po plakatach...
a Kosciol i tak bedzie robic swoje nie zwracajac uwagi na to,ze zamiast przyciagac ludzi to odstraszaja...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum