[Dawid]

Może podzielimy się swoimi doświadczeniami, wpadkami lub wygłupami he he , może ja zaczne

[ Dodano: 2005-04-28, 00:15 ]
Głupotą było że ja wogóle się urodziłem he he

[ Dodano: 2005-04-28, 00:15 ]
C.D.N

[yasiu]

Ja głupot wiele popełniałem. Odważnych rzeczy też jednak najgłupszą chyba było wjechanie w mostek moim samochodem. No cóż polonez dość mocne auto się rozkraczył całkowicie dodaję fotkę która za wiele ni pokaże bo się wstydzę

---

PICT0122.JPG

Plik ściągnięto 219 raz(y) 211,51 KB

[Tymon]

Ja kiedys też samochodem zrobiłem głupią rzecz, na szczęście skończyła się dobrze. Wpadłem w poślizg na mokrej drodze przy 140 km/h jak chciałem się schować po wyprzedzaniu. Chyba z 5 razy latałem po drodze od krawędzi do krawędzi bokami, ale ostatecznie wyprowadziłem stymże zacząłęm jechać tyłem do kierunku jazdy, ale przynajmniej prosto.
Miałem szczęście bo mogło się gorzej skończyć niż u yasia. Tydzień nie mogłem sobie tego wybaczyć, a pamiętam o tym do teraz, a jakiś czas temu to już było

[Dawid]

Nom to ja się też pochwale jak aukiem kiedyś na lotnisku jako jeszcze świeżo upieczony kierowca na śniegu zaciągnęłem ręczny przy 70 czy 80 mna wąskim pasie i wylądowałem na 3 długości auta w krzakaż i wyjechać nie mogłem,ale mi było ciepło he he naszczęście nie przekoziołkował bo bruzdy były i zawołałem ludzi z drugiego końca lotniska nie wiem jak mnie usłyszeli ale pomogli mi i za to im dziekuje. To było naprawde głupie

[Tymon]

Eee tam to ja przy 120 bokami po lotnisku jeździłem, ale nie uważam że to było głupie bo dużo się wtedy nauczyłem Obyło się w miare bezboleśnie. No może poza jedną pogiętą felgą i oponą która spadła, ale ją naprostowałem i jest OK

[Dawid]

To było być tam 3 lata temu czy 3.5 gdzie co 0.2m bruzdy były to byś tego seacika rozwalił hehe i dachowanie miał przy 100 już nie mówie przy 120!!! czego Ci nie rzycze!!

[ Dodano: 2005-04-28, 15:09 ]
Zresztą i tak nikt nie pobije już yasia ten to dał Gaz do dechy i w ....

[Beti]

... ten post chyba powinien zostać przemianowany na : najgłupsza czy najodważniejsza rzecz..jaką zrobiłem jadąc autem.... bo wychodzi na to że w całym Waszym życiu te zdarzenia były najgłupsze

[Tymon]

No wiesz jakoś mi nic innego do głowy nie przyszło, to może ty postarasz się, żeby temat nie był tylko o autach i napiszesz coś innego
Namawiam do tego też innych użytkowników

[Emi]

ja zrobiłam kiedys cos tak głupiego (niekoniecznie odważnego), ale nie powiem, bo siem wstydzem

a tak ogólnie to moje życie obfituje tylko i wyłącznie w głupoty

[warlike]

ja kiedyś zaczepiłem 'zimne" ognie na choinke i podpaliłem (zimne ognie) i wtedy zaczeło się. Najpier choinka spaliła się, potem firanka i zasłona. Na szczęście opanowałem żywioł...ale było blisko

[Dawid]

He He Szkoda że ja nie miałem doświadczeń z choinką

[warlike]

była to zapewne najjaśniejsza choinka w okolicy, blask bił nieziemski a jaka jasność

[Dawid]

Kurcze a mam nadzieje że nie spaliłeś całej chałupy DOMEK.

[ Dodano: 2005-04-29, 00:47 ]
Beti wiesz bo faceci jak się dorwą do auta ... he he to lepiej z drogi...

[kamyk]

Ja musze napisac ze nigdy w zyciu nie zrobilem niczego GLUPIEGO a ODWAZNY to ja nie jestem Pozdro dal wszystkich ktorzy mnie znaja i jak ja nigdy nie zrobili nic GLUPIEGO...

[warlike]

do się trzyma, może dlatego że już w nim nie mieszkam