[alfix]

W poniedziałek 1 grudnia br. na łamach Nowej Trybuny Opolskiej ukazał się artykuł „POLICJA SPUŚCIŁA MI ŁOMOT” autorstwa Pana Tomasza Dragana. Zawarte w artykule informacje przekazane przez głównego „bohatera tekstu” mijają się ze stanem faktycznym zdarzenia.
O godzinie 3:25 w nocy 29 listopada dyżurny KPP w Brzegu skierował na interwencję (po wcześniejszym zgłoszeniu jej przez pracownika lokalu gastronomicznego) patrol Policji. Na miejscu policjanci zastali mężczyznę, który oświadczył, że podczas osiemnastych urodzin syna, został zaczepiony w lokalu a następnie uderzony w twarz przez nieznanego mu młodego mężczyznę, który następnie oddalił się w stronę ulicy Piwowarskiej. Mężczyzna podał rysopis napastnika.

Policjanci dokonali penetracji ulicy, na której zauważyli grupę osób, które na widok patrolu zaczęły przeskakiwać przez ogrodzenie. Wśród nich był młodzieniec odpowiadający rysopisowi szukanej osoby. On również próbował przeskoczyć przez płot, lecz pośliznął się i upadł. Policjanci wylegitymowali młodego człowieka i ustalili jego tożsamość. Podczas rozmowy oświadczył on, że brał udział w szarpaninie, do której doszło w lokalu. Wyczuwalna od niego była silna woń alkoholu. Na nic się nie uskarżał. Posiadał otarcia naskórka na twarzy. Następnie poroszono go by wsiadł do radiowozu, co też uczynił. Razem z nim policjanci pojechali pod restaurację, gdzie zgłaszający interwencję rozpoznał go jako tego, który uderzył go w twarz i brał udział w szarpaninie.

Mężczyzna zgłaszający interwencję został pouczony, że taki czyn ścigany jest z w trybie prywatno-skargowym, oświadczył, że nie chce tego faktu zgłaszać. Chciał by chłopaka puścić bez żadnych konsekwencji dla niego. Biorąc to pod uwagę policjanci odstąpili od dalszych czynności.

Należy podkreślić fakt, że interweniujący policjanci nie zastosowali wobec ujętego mężczyzny, podejrzewanego o popełnienie czynu zabronionego, żadnych środków przymusu bezpośredniego. Mężczyzna ten dobrowolnie poddał się wykonywanym czynnościom.

Nieprawdą jest stwierdzenie zawarte w tytule artykułu, że policjanci pobili, spuścili łomot lub też zatrzymali kogokolwiek w związku z tym zdarzeniem.

Podkreślić należy, że interwencja była zasadna i skierowana była wobec właściwego mężczyzny, podejrzewanego o naruszenie nietykalności innej osoby. Mężczyzna ten został rozpoznany przez poszkodowanego oraz świadków zdarzenia.

KPP w Brzegu

[steve]

Ja ze swojej strony chciałem przeprosic brzeską policję myliłem się i źle myślałem w poprzednim temacie..

[Roztropek]

Problem pozostał. Poszkodowany, który został uderzony w twarz nie będzie zgłaszał sprawy do sądu z jemu bliżej znanych powodów, których możemy się domyślać. Policja została zniesławiona ( jak wynika ze sprostowania)

[ktoto]

dobry fragment zacytowany, Panie Roztropku.
Pojawia się więc kilka pytań:
1. czy policja może bezkarnie twierdzić, że ten chłopak był pijany, skoro nie ma na to żadnego dowodu ???
2. jak to sprostowanie ma się do wypowiedzi zastępcy komendanta, że nastąpiło ujęcie sprawcy, skoro teraz policja twierdzi, że nie było żadnego zatrzymania ?
3. dlaczego to oświadczenie ukazuje się tak późno, czyżby od soboty trwało intensywne ustalanie jego wersji i zajęło to aż tyle czasu ?
4. czy istnieją jakiekolwiek wiarygodne dokumenty z tego zatrzymania, które potwierdzałyby wersję policjantów i które zostały sporządzone na miejscu interwencji, takie jak przesłuchanie świadków, protokół podpisane przez podejrzanego itp.?
Gdyby sprawa była taka prosta, to przecież powyższe informacje można było przekazać już w niedzielę redaktorowi.
Jedno jest pewne, że tu nic do końca nie jest jasne.

[nemrod25]

[ktoto]

Tylko, że policja jedynie wyczuwała (podobno) silną woń alkoholu, a o świadkach nic się nie pisze.
Z tego co mi wiadomo kodeks postępowania karnego wyraźnie określa co to jest zatrzymanie i z tego co opisuje policja, to właśnie było to, tylko tyle że przeprowadzone niezgodnie z procedurami , więc teraz wymijająco próbuje z tego wybrnąć.

[roko]

Ja i tak do końca nie wierzyłbym policji,dlatego gdyż miesiąc temu miało podobne zdarzenie koło starego ogólniaka ,jak tam było do końca też nie wiadomo ale policjant poproszony o numer ew. i nazwisko skuł i potraktował gazem , a jak człowiek nie chciał podpisać przyjęcia mandatu ( a miał takie praw) policjant nie chciał oddać telefonu i dokumentów strasząc dechami.No i drugie podobieństwo z opisu wyglądu i z imienia prawdopodobnie jest to jeden z funkcjonariuszy biorących udział w interwencji z Kamilem.Także problem może być też gdzie indziej tzn za wszelką cenę ma być spokój w Brzegu i wykazywać wyniki w operatywności.
Więc mam propozycję do czytających to forum i nie tylko nagrywajcie na telefony,MP3 i co tam jeszcze jest interwencje z udziałem naszej policji może pewne rzeczy będa jaśniejsze. w każdym bądź razie ja będę próbował to robić.

[PoCo]

cytat z forum NTO:
przypadek pierwszy z Brzegu:
"kobieta wraca z imienin późnym wieczorem. Zostaje napadnięta przez jakiś oprychów. Wyrywają jej torebkę. Telefon ma w kieszeni, więc ma z czego zadzwonić na 997. Panowie przyjeżdżają i .... pouczają ją stwierdzeniem, że porządne kobiety nie wałęsają się po nocach".
To też pewnie prawidłowa interwencja policji

Popieram pomysł roko, jeżeli mamy tylko możliwość, nagrywajmy wszelkiego rodzaju interwencje policji, tylko problem w tym, że jak widać odbierane są telefony

[roko]

Zawsze może ktoś inny nagrywać .Będę filmował każdą napatoczoną ciekawą sytuację.

[zgadnijktoto]

Odnoszę wrażenie, że brzescy policjanci dostali nakaz podnoszenia skuteczności za wszelką cenę. Tak się dzieje od kiedy nastał nowy komendant. Zresztą gdzieś "dzwonili" o jego negatywnych opiniach na temat Brzegu i o tym, że podobno chciałby aby w Brzegu wyciąć całą roślinność do wysokości max. 80 cm, tak aby policjanci widzieli np. z ulicy Jana Pawła ulicę Chrobrego ?
W przypadku tego chłopaka też zadziałać mogła chęć "nie psucia" statystyki. Ludzie, jak to ludzie posprzeczali się, ktoś zadzwonił na KPP, jednak kiedy przyjechali, to okazało się że jest po sprawie. Gdyby wpisali to w akta, to pozostałoby, że interwencja nie zakończyła się powodzeniem, bo nie ma ukaranego winnego.
Lepiej więc było stosownie, po swojemu "pouczyć" chłopaka, przynajmniej tyle ich satysfakcji.

[Rich Kramer]

[Nuta]

normalka,u nas absurdy to codziennosc-na wakacjach nasze 'kochane' wladze brzeskie pozabierali dzieciakom place zabaw i po dzis biegaja sie bawic po ulicy,pozniej sie ludzie dziwia,ze tyle wypadkow i aktow wandalizmu jest...

[biedronka]

szczerze mówiąc, to śmieszy mnie cała ta sprawa. nie staję po żadnej stronie konfliktu, bo za pewne jak zwykle wina leży po obu stronach. zawsze tak było i zawsze tak będzie. wiem tylko jedno- jeżeli policja zatrzymuje pijanego "osobnika" o tej godzinie to raczej ma obowiązek albo go odstawić do domu, albo do izby wytrzeźwień. bo pijaczków z pod sklepów zwijają, ale 18 latków już nie. to jest coś nie tak. a druga sprawa to to, że gdyby faktycznie Kamil był bez winy, to całej tej afery by nie było. nic się nie dzieje bez przyczyny, i nikt w tej sprawie nie jest bez winy. takie moje skromne zdanie na ten temat.

[zgadnijktoto]

[Roztropek]