Wysłany: 2008-10-22, 19:52 Telewizor LCD w jakim sklepie?
Witam,
do jakiego sklepu polecacie wybrać się na zakupy telewizorka płaskiego? Mieszkam w Brzegu od jakiegoś roku i znam chyba ze 2 sklepy tylko... Gdzie iść, a gdzie lepiej nie...?
Podajcie jakieś kierunki
znam chyba ze 2 sklepy tylko... Gdzie iść, a gdzie lepiej nie
osobiscie nie polecam zadnego sklepu z brzegu... ja jak szukalem telewizora to najlepsza oferta trafiła się w opolu RÓŻNICA W CENIE była znaczna bo 500 zł takze polecam przeszukanie neta bo naprawde mozna znaleźć taniej A ja kupowalem w sklepie na ulicy Reymonta w opolu
Sklepy Avans sądość ciekawym pomysłem.
Ale naprawdę polecam sklep jakikolwiek oby INTERNETOWY! Przebicie 500 w porównaniu z najniższą ceną w najtańszym sklepie konwencjonalnym. Nawet opolskim
A, dość miło zaskoczył mnie sklep RTV obok Abry i Jusk'a (nie pamiętam nazwy). Tam można utargować cenę. Znaczy kupić za niższą niż wywieszona
Bartek T., A zdaję sobie sprawę, że najtaniej wychodzi w sklepie internetowym Już sprawdzałem oferty i rzeczywiście różnica w cenach poszczególnych modeli może być duuuuuuża
Ale, coby nie pominąć żadnej możliwości chciałem zajrzeć jeszcze do sklepów "konwencjonalnych" by się upewnić
I oferta w Opolu też przedstawia się ciekawie
na pewno w brzegu nie bedzie taniej niz w necie, pojedz sobie do sklepu nie dla idiotow, tam mozesz kazdy model obejrzec, podotykac, zapisac sobie model i kupic w necie 10% taniej
A, dość miło zaskoczył mnie sklep RTV obok Abry i Jusk'a (nie pamiętam nazwy). Tam można utargować cenę. Znaczy kupić za niższą niż wywieszona
mozna owszem ale jest to kwestia głownie ok 50 zł... w avansie mozna wytargowac wiecej to tez zalezy od modelu...
Ja osobiscie odradzam te czerwone duze sklepy nie dla idiotów i drugi tego samego wlasciela z jakąś planetą w nazwie, bo mimo ze bija wszystkich pod wzgledem ilosci telewizorów to zważywszy na to ze wiekszosc sklepow maja w centrach handlowych w duzych miastach i placa za to krocie odbijają sobie w cenach, porownywalem ostatnio telewizory w brzegu i we wrocku i na niektóre modele roznica w cenie jest powyzej 500 zł... ale w wiekszosci przypadkow ten sam model kupi sie w brzegu 100 - 200 zł taniej niz we wrocku
jeszcze taniej jest w necie ale mimo wszystko jakos bałbym sie wydawac grubo ponad 1000 zł w internecie jakos jeszcze nie jestem na to przygotowany...
O to to Ale że dość rzadko jestem we Wrocławiu czy Oplu, gdzie można odwiedzić sklep nie dla idiotów, to może na początek przejadę się po Brzegu i sobie podotykam
Dzięki wszystkim
A ja polecam sklep internetowy www.rtvcentrum.com.pl z Opola, możliwy odbiór osobisty, a ceny dużo niższe niż w sklepach ze sprzętem rtv i to nie tylko w Brzegu.
skontroluj ceny wybranych modeli na allegro i przejdź się po "zwykłych sklepach" prezentując sprzedawcom oferty konkurencji (z wysyłką of course). wciśnięcie dobrej gadki też się przydaje, można zejść z ceny bardziej, niż możnaby było się tego spodziewać. i nawet gdyby okazało się, że "gdzieś w necie" jest taniej o te 50 czy 100 zł - radziłbym się mocno zastanowić. w sklepie możesz poprosić o podłączenie, porównać parametry gołym okiem, sprawdzić obecność dead/hot pixeli, równomierność podświetlenia matrycy itp., po czym wziąć konkretną sztukę (trzeba pamiętać o rozbieżności jakościowej w przypadku teoretycznie tych samych produktów). kupując w necie jest szansa, że rozczarujemy się po otwarciu kartonu i podłączeniu sprzętu... okaże się, że w wymarzonym LCD'ku zabłysną 2 bialutkie pikselki, które za #*%& nie chcą się zgasić - a mamy określone normy w tym przypadku, które taką ilość dopuszczają i z gwarancji nici. niby mamy prawo zwrotu przy transakcjach internetowych, ale kto ma do tego cierpliwość?
i nawet gdyby okazało się, że "gdzieś w necie" jest taniej o te 50 czy 100 zł - radziłbym się mocno zastanowić
W moim przypadku okazało się, że najtańszy znalazłem o 500 zł droższy niż w necie. Nie zastanawiałem się mocno, kupiłem w necie.
zalev napisał/a:
sprawdzić obecność dead/hot pixeli, równomierność podświetlenia matrycy itp., po czym wziąć konkretną sztukę (trzeba pamiętać o rozbieżności jakościowej w przypadku teoretycznie tych samych produktów)
Przy dzisiejszych technologiach i masowych produkcjach niezwykle rzaaaadko zdarza się rozbieżność między sztukami tego samego modelu. To nie lata 70te i Polski Fiat 125p żeby porównywać sztuka do sztuki.
zalev napisał/a:
niby mamy prawo zwrotu przy transakcjach internetowych, ale kto ma do tego cierpliwość?
Przy transakcjach idących w tysiące złotych i cierpliwość się znajdzie - wierz mi
Być może trafiło mnie się, być może mam szczęście, ale robię zakupy w necie od krawatów do telewizora i nie zdarzyło się jeszcze żeby ktoś mnie oszukał/przysłał z dużym opóźnieniem czy cokolwiek innego. No ale, każdy ma wybór
A czy zastanawia się ktoś, że sprzedawca musi utrzymać lokal? O tym nikt nie myśli i sądzę że sprzedaż internetowa zabija rynek sklepów. Jeżeli będziemy kupować to co jest tańsze (bo nie ma takich kosztów jak w lokalach) dojdzie do zwolnień pracowników i likwidacji sklepów, co z czasem odbije się bezrobociem. Ja bardzo rzadko robię poważny zakup poprzez internet (tylko jak nie mogę czegoś znaleźć na miejscu), wolę zobaczyć co kupuję. A tak ludzie pochodzą po sklepach i później wybrany towar kupują w internecie czy to trochę nie fair? Szczytem bezczelności jest jeszcze wypytywanie sprzedawcy (wiedząc, że i tak kupimy w internecie) i dowiadywanie się o szczegółach danych modeli. Przykro mi ale za wiedzę i możliwość zobaczenia też się płaci.
Podam tu krótki przykład, Pan X zamawia serwis gaśnic w którym pracuję i chce by wykonać u niego usługi (nie doliczamy kosztów dojazdu), pojawiam się u niego, przez godzinę spisuję jego potrzeby. Informuję, że trzeba wykonać następujące czynności. Rozmowa toczy się przy kawie. Pan X wypytuje o szczegóły i zaczyna sprawdzać w internecie. Znajduje tańsze oferty, liczy ile to będzie go kosztowało i wychodzi mu 40 zł taniej (przy fakturze za ponad 900zł). Co mówi? Ja sobie zamówię wszystko przez internet. Wtedy szlag mnie trafia, bo musiałem dojechać, spisać mu wszystko zgodnie z obowiązującymi przepisami a on szuka tego poprzez internet i rezygnuje. Dowiedział się, co ma kupić i postanowił zaoszczędzić 40 zł. Nie szanuje w tym momencie mojej pracy, wiedzy i kosztów jakie poniosłem. Informuję go o tym, że tak się nie postępuje i że nie potrafi uszanować ludzkiej pracy bo sam by nie wiedział co ma kupić. Z uśmiechem na twarzy mówi mi, że jest wolny rynek i że nie kupi u mnie sprzętu. Co zrobiłem? Wyciągnąłem 2zł z portfela, rzuciłem na biurko i powiedziałem. Żeby nie był Pan stratny na kawie to zapłacę za nią, ale zapłacę nie ze złośliwości tylko z szacunku do pańskich pieniędzy które tak pan oszczędza. Wtedy to ja wyszedłem z uśmiechem na twarzy widząc jego zdziwienie.
Nie możemy popaść w paranoje, wszyscy chcą żyć, każdy chce zarobić by móc kupić za zarobione pieniądze inne rzeczy (dziś ja zarobię na tobie, jutro ty zarobisz na mnie).
Takie powinno być prawo rynku, nie tylko szukanie okazji ale zwrócenie uwagi, że kupując przez internet nie zostawiamy pieniędzy w swoim mieście tylko dajemy zarobić człowiekowi zupełnie gdzie indziej który na pewno nigdy nie skorzysta z naszych usług. Nie mówię już o tym, że podatki też spłyną do obcego miasta.
Wspierajmy lokalny rynek bo z podatków jakie on daje mamy chociaż coś w tym mieście.
A tak ludzie pochodzą po sklepach i później wybrany towar kupują w internecie czy to trochę nie fair?
Sprzedawcy są świadomi cen jakie krążą na internecie (ci sprytniejsi..no ale jakieś prawa rynku muszą istnieć i jak wszystko dynamicznie się zmieniają) i na wszelkie próby wypytywania o model, parametry mogą obniżyć cenę. Na mnie osobiście to zadziałało. Sprzedawca opuścił cenę do tego dodałem komfort sprawdzenia na miejscu i ogólnie komfort zakupu i wcale nie musiałem zamawiać przez internet.
yasiu napisał/a:
O tym nikt nie myśli i sądzę że sprzedaż internetowa zabija rynek sklepów.
Tak samo jak nikt nie myślał, że powstawanie marketów zabija drobne sklepy spożywcze, kioski itp. Naturalna kolej rzeczy? Czy może coś z czym powinniśmy walczyć?
Coraz częstszym działaniem jest prowadzenie sieci sprzedaży (lokalnie) oraz internetowo (allegro np.) tudzież poprzez sklep internetowy.
Inna kwestia to marże. W zupełnie innym temacie można by dyskutować o ich wysokości i niesłuszności.
Yasiu co do Twojego przykładu. Może serwis gaśnic powinien mieć prostą stronę informacyjną, z której można by się dowiedzieć o rodzaju usług ich cenie i na której można ewentualnie wyjaśnić warunki korzystania z usług czyli np. zastrzec sobie, że takie sytuacje w ww. sytuacji zwraca Ci się koszty dojazdu czy nawet ekwiwalent za czas:) ..może brzmi to ciut abstrakcyjnie..ale może warto pomyśleć na jakimś konstruktywnym rozwiązaniem.
Szanowanie innych czasu i umiejętności, interpretacja praw rządzących rynkiem oraz postrzeganie siebie na tym rynku to nie jest kwestia której można/trzeba nauczyć.. i nawet nie należy..to wynika już z indywidualnych preferencji i każdy w zależności od sytuacji decyduje o sposobie zakupu oraz przebytej drogi (przed zakupem)..bo przecież może być sytuacja zupełnie odwrotna..bo np. pomijając, że proces sprzedaży twarzą w twarz często może polegać na stosowaniu różnych metod (w tym tez manipulacji)..omamianiu, nie podawaniu rzetelnych i ważnych informacji.. to internet może być pomocny w zakupie czegoś w naszym małym lokalnym poczciwym sklepie, w którym na spokojnie nie moglibyśmy się zapoznać z proponowanym asortymentem ...no i sobie ładnie i pięknie czytamy o asortymencie na stronie jakiegoś tam sklepu internetowego...i idziemy do naszego sklepu i zakupujemy...
No więc teraz wypadałoby żeby właściciel sklepu internetowego, który włożył mnóstwo pracy w powstanie strony, opłaca serwer i coś tam jeszcze.. miał pretensje do pana, który potraktował jego stronę jako źródło wiedzy ..cóż chyba chciałem przez to napisać...że to wszystko nie jest takie czarno białe jakby się mogło wydawać..i wszystko jak zwykle zależy od..............
A w jakim sklepie telewizor LCD ? Hmm spotkałem się z negatywnymi opiniami na temat sklepu Pana Martyniaka, ale kiedy jak robiłem takie połowiczne rozeznanie, on wypadł najlepiej pod kontem zaangażowania w mój proces decyzyjny (jakkolwiek on wówczas wyglądał)
Ostatnio zmieniony przez smooth 2008-10-23, 01:02, w całości zmieniany 1 raz
A czy zastanawia się ktoś, że sprzedawca musi utrzymać lokal?
a wiesz, że 98% sklepów jak porównywałem ceny w internecie, to były zwykłe sklepy, ale oferowwały też wysyłkę pocztą przy zamówieniu internetowym.....one też muszą utrzymać lokal, magazyn itp.
teraz rządzi wolny rynek i jeśli mam wybór czy kupić na miejscu, czy np te 100 km to co za różnica, przecież i tak potem reklamacje załatwia się z reguły telefonicznie do serwisu po adres, a potem kurierem się z domu wysyła (i tu ostrzegam przed serwisem Samsunga, jest straszny )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum