Jest taka agencja AsiaNews. Można pomyśleć, że to najświeższe wiadomości z Azji owszem, ale oczami Watykanu. To agencja tego państwa informująca o wszelkich niegodziwościach wobec katolików w Azji. „Qvo wadis” Sienkiewicza to lektura dla grzecznych panienek w porównaniu do artykułów tej agencji. Podzielono cała Azję na części geograficzne (po lewej na stronie głównej) i w każdej części Azji opisuje się niegodziwości wobec katolików. Podpalenia wsi, pobicia, prześladowania i wszelkie możliwe niesprawiedliwości wyrządzane przez społeczności lokalne. Tu np. przetłumaczona przez translator jedna z wielu stron tego portalu http://translate.google.p...l%3Dpl%26sa%3DG
Jeśli będzie po chińsku przełączamy na angielski i będzie w języku podobnym do polskiego.
Prawy górny róg „hinduski pogrom chrześcijan” i tak od Wietnamu, przez Chiny, Indie itd.
Po przeczytaniu kilku z takich stron przestałem się dziwić, że w Rosji zakazana jest religia katolicka. Czemu to ma służyć? W większości artykułów pisze się, że chodzi o pojednanie z miejscową ludnością , tylko nikt jakoś nie pisze czego właściwie Watykan szuka w tych stronach. Rząd Wietnamu ugina się z lekka chcąc oddać jakieś tam dawne posiadłości Watykanu, Chiny są zbyt dużym mocarstwem aby sobie na to pozwolić, w Indiach trwają rozmowy itp. Czy cała Azja ma się nawrócić?
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2008-10-04, 21:44, w całości zmieniany 3 razy
Watykan powinien przystopować z uszczęśliwianiem ludzi na siłę. nigdy do niczego dobrego to nie prowadziło. Kościół Katolicki wprowadza własną dyktaturę, dodatkowo duchowieństwo lubi wpindalać się w politykę... chyba nie tędy droga? również nie dziwię się państwom azjatyckim
Nie jestem w stanie pojąć, a jestem człowiekiem przeciętnie inteligentnym, jak kościół watykański, mając takie, a nie inne 1650 lat historii za sobą, ma tupet w ogóle o cokolwiek sie upominac, na cokolwiek się uskarżać. Rozbój w biały dzień. Że w Polsce czy Irlandii (bo już szczęściem nie w Hiszpanii!!) rządzenie krajem hierarchom się udaje - nasza strata, a że w Chinach czy w innych azjatyckich krajach już tak łątwo nie jest - sukces Skośnookich. a
Poważnym pomówieniem jest przypisanie komuś łatki rasisty. Starliśmy się kilka razy w temacie, który przytoczyłeś, więc prawdopodobnie piłeś do mnie. A cytaty są zbędne. Z pewnością pamiętasz co napisałeś. Założyłeś nawet temat, w którym starałeś się udowodnić, że antysemityzm nie jest bezpodstawny. Zresztą przypisywanie całej nacji negatywnych cech ma więcej wspólnego z rasizmem niż obrona jakiejś nacji.
Sęk w tym, że wydaje mi się, że pamiętam mniej więcej co cytowałem lub pisałem. Sęk w tym, że znam też mniej więcej swoje poglądy.
Marcim B. napisał/a:
Założyłeś nawet temat, w którym starałeś się udowodnić, że antysemityzm nie jest bezpodstawny
To Ty tak uważasz, że chciałem coś udowadniać. Zwykły ludzki rozsądek nakazuje spojrzeć na każdą sprawę z kilku stron, przeanalizować dostępne materiały. Wyrobić sobie własne zdanie. Wszystko co wiemy, to teksty. Argumenty typu "Byłem w X i coś tam widziałem i uważam, że w Polsce jest antysemityzm" to czyste manipulowanie prawdą, sofizmat. Równie dobrze można powiedzieć, że wszyscy obywatele wiadomej nacji, rasy czy narodowości są mordercami, bo któryś tam kiedyś coś komuś zrobił.
Marcim B. napisał/a:
Zresztą przypisywanie całej nacji negatywnych cech ma więcej wspólnego z rasizmem niż obrona jakiejś nacji.
No a tego to juz całkiem nie rozumiem, Kto i jakiej nacji przypisuje same negatywne cechy? Ja pamiętam, że część duskutantów żądała wręcz czołobitności za to, co "zawdzięczamy Żydom". Po której stronie jest tutaj nacjonalizm, nazim czy rasizm?
Gdzie relatywizm? Gdzie filozofia dialogu?
Wystarczy w ogóle ośmielić się zabrać głos w dyskusji, w ktorej pada słowo Żyd i już jest się oskarżanym o rasizm, faszyzm i etc. Z mojego punktu widzenia, to także ego i etnocentryzm. A wypowiadały się osoby afiszujące się wykształceniem, wiedzą i etc.
Mylę się?
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2008-10-05, 23:36, w całości zmieniany 3 razy
Roztropku, oburza Cię działalność misyjna Kościoła Katolickiego czy to, że Watykan rzekomo wymyśla i rozdmuchuje pogromy katolików w Azji? Szeroko zakładasz wątki na forum ze świata i narzekasz na wybiórczość i niedoinformowanie w naszych mediach, a nie zainteresowała Cię kwestia pogromów w Indiach. Swoją drogą też agencje informacyjne długo milczały albo informowały zdawkowo.
Grzech napisał/a:
Nie jestem w stanie pojąć, a jestem człowiekiem przeciętnie inteligentnym, jak kościół watykański, mając takie, a nie inne 1650 lat historii za sobą, ma tupet w ogóle o cokolwiek sie upominac, na cokolwiek się uskarżać. Rozbój w biały dzień. Że w Polsce czy Irlandii (bo już szczęściem nie w Hiszpanii!!) rządzenie krajem hierarchom się udaje - nasza strata, a że w Chinach czy w innych azjatyckich krajach już tak łątwo nie jest - sukces Skośnookich. a
W takim razie wypunktujmy:
-fakty z zamierzchłej przeszłości dyskwalifikują Kościół w jakimkolwiek aspekcie społecznym, ideowym a nie daj Boże politycznym. Dlatego nie ma dla nich miejsca w przestrzeni publicznej i basta!
Ale co napiszemy wtedy o neofitach z demoludu i ich współczesnych apologetach? Wszak to oni łamali ręce broniąc swego dorobku, "demokratycznej IIIRP", jak śmiali "w ogóle o cokolwiek sie upominac, na cokolwiek się uskarżać". Toż to blamaż całej idei normalnego, świeckiego i wolnego kraju.
Analogia do Kościoła nakazywałaby dekapitację (Grzegorz IV niestety już nie żyje ale Kiszczak czy Kwaśniewski mają się wciąż dobrze). Ah, zapomniałem. Ale co na to Gazieta Wybiórcza?
- biedny polski ludku, że też nie słuchasz swoich oświeconych elit. Zapamiętaj: wszak małpa i "różowy pajac" to twoi partne... Ehem, przepraszam: bracia. Hiszpanie to już wiedzą. A ty cóżże czynisz swemu Zapatero? 13%?
- dają nam przykład "Skośnoocy" i Hindusi. Ci wiedzą gdzie Watykan ma pośladki. Więc chwytajmy za widły, cepy i dajmy łupnia zarazie!W końcu miejsce dla innych kultur musi się znaleźć. Nasi bracia muzułmanie będą radzi, a i jeszcze rzucą cegłą z nami.
A tak na marginesie. Czy w lewicową poprawność polityczną wpiszą się antyislamizacyjne wystąpienia w Europie oraz brak akceptacji dla marszów ideologów homoseksualnych? No bo że pogromy antykatolickie w Azji to pewnikiem.
Ostatnio zmieniony przez Seversky 2008-10-06, 21:20, w całości zmieniany 1 raz
Mam wrażenie, iz inaczej rozumujemy pojęcie "poprawności politycznej." Wszystkie znaki na Ziemi wskazuja też, że w innym miejscu przeprowadzamy granice miedzy wiarą a zinstytucjonalizowaną religią. A własnie odpowiednie umiejscowienie tej granicy jest punktem wyjścia do moich rozważań w cytowanym przez Ciebie poście. A zatem - wiara - tak, zinstytucjonalizowana religia - nie. Stąd me antyklerykalne wypowiedzi, ale, jak się zdaje, Ty jesteś jednym z tych wielu, którzy, gdy zapytać: "Dlaczego ksiądz rzymskokatolicki święci samoloty F-16 będące maszynami do zabijania wiernych? Czy to jest zgodne z nawoływaniem do pokoju Karola Wojtyły,"? widzą w tym pytaniu atak na wszystkie miliony wiernych katolików i używają wyświechtanej formułki dotyczśącej obrazy uczuć religijnych. Wiedz zatem, zę działanośc kościołów, a w szczególności watykańskiego, obraża moje uczucia antyklerykalne, racjonalistyczne i scjentyczne.
No i jak - jest po równo? Czy też nie jesteś w stanie sobie wyobrazić, że i ja, ten straszny antyklerykał, mam jakiekolwiek uczucia?;-)
Ja jednak stanę za Seversky'm pomimo tego, że wiele we mnie uczuć antyklerykalnych. W to że Kościół katolicki w przeszłości popełnił wiele błędów (wiele popełnia nadal), działał nawet w taki sam sposób jak krytykowani dziś muzułmanie nikt chyba nie wątpi. Co nie znaczy, że po wielu przemianach podejście zarówno do religii jak i wartości ludzkiego życia nie może być zgoła odmienne.
Nie żyjemy już w średniowieczu więc nie możemy przechodzić obojętnie obok faktu, że ludzkie życie traktowane jest jak w tamtym okresie. Nie możemy pozwolić aby muzułmanie u nas wojowali w sądach gdy ktokolwiek obrazi ich uczucia religijne, rzucali krzyżami w szpitalach, grozili jawnie mordowaniem za samo użycie postaci Mahometa w jakimkolwiek kontekście innym niż pochwalny. W tym samym czasie mordowani są w Azji chrześcijanie, palone są krzyże, świątynie (o ile wogóle powstaną) to wszystko z przyzwoleniem muzułmańskich tłumów jak i tamtejszych władz.
I co w tym strasznego, że Watykan upomina się o ludzkie życie?
Jeżeli to takie złe to może w takim razie przyjmijmy zasadę jak w azji, zacznijmy wybijać innowierców, bo przecież (przynajmniej narazie i przynajmniej w Polsce) chrześcijaństwo jest religią przeważającą. Poradzimy sobie. Jaki inny wniosek wyciągnąć z faktu, że krytykuje się Watykan za krytykę zabijania
Akurat watykańscy mają takie moralne prawo do krytykowania zabijania ludzi, jak Robert Kubica do utyskiwania na to, zę w Polsce się mało zarabia.
Jeśli Zbychoo na powaznie pisze, ze z mego postu wynika, iż pochwalam zabijanie ludzi, to, zachowując dyplomatyczne reguły wypowiedzi, bolesnie myli się. Precyzyjne zrozumienie wypowiedzi to klucz do rzeczowej dyskusji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum