a ja jestem za tym żeby wycofać fajki całkowicie ze sprzedaży, wystarczy wejść do knajpy gdzie ktoś pali a po paru godzinach Twoje ubrania przesiąknięte są tym smrodem
Zaproszone osoby: 3
Wiek: 35 Dołączyła: 26 Mar 2007
0 / 0
Skąd: CDŚ
Wysłany: 2008-08-08, 16:58
cirek napisał/a:
a ja jestem za tym żeby wycofać fajki całkowicie ze sprzedaży, wystarczy wejść do knajpy gdzie ktoś pali a po paru godzinach Twoje ubrania przesiąknięte są tym smrodem
ale przecież nikt Cie nie zmusza do chodzenia do knajp gdzie sie pali, wiec nie rozumiem o co te pretensje...
Każdy będzie miał swoje za i przeciw więc tak myśle, że bezsensu jest tu sie przekonywać czy to dobry pomysł czy zły. Dla palących zabranie fajek ze sklepów bedzie tragedią i będą je załatwiać na lewo a dla nie palących bedzie to korzyść. Każdy ma swoje racje
tak, to ja jestem za tym żeby ceny stałych łączy do netu poszły do 1000zł/m
Może od razu jak znikną papierosy to od razu internet zlikwidować . Zresztą wprowadzają nierozumne przepisy, nie zlikwidują sprzedaży, marne szanse. Kolejne sprawa to palenie w miejscu publicznym, co komu do tego kto gdzie pali, nie ma zakazu to sobie pali. Mamy w końcu demokrację. Po niskim kursie euro zaczynają wymyślać te śmieszne przepisy.
W skrócie zabierają się za to za co nie powinni. Za dużo siedzi w rządzie i palma na dekied wali. Niech cmokną się w pompkę. Ci co palą palić będą. Jeśli komuś to przeszkadza to jego problem.
cirek napisał/a:
a ja jestem za tym żeby wycofać fajki całkowicie ze sprzedaży, wystarczy wejść do knajpy gdzie ktoś pali a po paru godzinach Twoje ubrania przesiąknięte są tym smrodem
ale przecież nikt Cie nie zmusza do chodzenia do knajp gdzie sie pali, wiec nie rozumiem o co te pretensje...
Jest tu pewien paradosks, bo niepalacy chce sie napic zimnego browaru w knajpie gdzie akurat pala paierosy. Bledne kolo. Zakazujac sprzedarzy papierosow, czy zakaz palenia w knajpach ograniczamy palacych. Brak takiego zakazu jest ze szkoda dla niepalacych i ogranicza ich przestrzen zyciowa.
Takze twoje tlumaczenie jest obarczone bledem.
Bardzo dobrze! niech wycofają fajki ze sprzedaży...
1. argumenty typu "sam sobie mogę wybrać co dla mnie jest złe a co dobre, czemu wybierają za mnie?" są bezsensu...to czemu trzeba pasy zapinać? przecież to tez dla naszego bezpieczeństwa...może zalegalizujmy też narkotyki? przecież też każdy może sam wybrać czy chce czy nie...bezsensu myślenie
2. Zakaz palenia w miejscach publiczny? nie rozśmieszajcie mnie...ktoś będzie tego przestrzegał? sami pomyślcie...każdy by palił i chował fajkę na widok policji albo innych służ” porządkowych...
3. Podwyżka cen do kosmicznej ceny? zaraz odezwały by się organizacje że to zniewalanie rynku itp.
Jeszcze na temat tego że "każdy może wybrać co chce żeby mu szkodziło a co nie"...ok...ale ja nie chce być palacze biernym, a muszę bo oddychać nie przestane...czemu ja nie mam wyboru takiego jak palacze?
Ostatnio zmieniony przez kubut 2008-08-09, 12:10, w całości zmieniany 1 raz
no właśnie nie rozumiesz... dlaczego ktoś ma mi mówić w jakim zakresie mam się zabezpieczać? jak człowiek jest inteligentną jednostką i zależy mu, to zapnie pasy...
a czy to, że mam lub nie mam zapiętych pasów poza mną wpływa na kogoś innego?
kubut napisał/a:
przeciesz to tez dla naszego bezpieczeństwa...
wg takiej zasady to człowiekowi można prawie wszystkiego zabronić i tym zdaniem to uzasadnić... problem w tym, że ja nie mam 10 lat i potrafię sam myśleć...
kubut napisał/a:
może zdelegalizujmy też narkotyki? przeciesz też każdy może sam wybrac czy chce czy nie...bezsensu myslenie
narkotyki wpływają na zachowanie danej osoby, która może być nieprzyjemna dla osób w jego otoczeniu...
kubut napisał/a:
2. Zakaz palenia w miejscach publiczny? nie rozśmieszajcie mnie...ktoś będzie tego przestrzegał? sami p-omyślcie...każdy by palił i chował fajke na widok policji albo innych służ” porzadkowych...
niech sami ludzie to zgłaszają... poza tym jeśli chodzi o miejsca publiczne - mi na świeżym powietrzu nie przeszkadza jak ktoś 2-3 metry odemnie pali papierosa.. skupić się powinno na pomieszczeniach zamkniętych...
kubut napisał/a:
ale ja nie chce być palacze biernym, a musze bo oddychać nie przestane...czemu ja nie mam wyboru takiego jak palacze?
a w jakich to ty miejscach musisz bywać, że jesteś biernym palaczem? gdzie to każą ci wdychać ten dym? naprawdę jestem ciekaw...
Nie jestem dokładnie obeznana, ale mam wrażenie, że (w Brzegu) wszędzie (oprócz Karczmy i Komody) są wyznaczone strefy dla palących i niepalących, lub palenie w jest zabronione, także nie wiem jaki problem widzą ludzie, którzy chcą się piwa napić i uniknąć nieprzyjemnego zapachu. ;]
Podkreślam, że nie zwiedziłam wszystkich brzeskich knajp.
A co do przestrzegania zakazu palenia w miejscach publicznych (jeśli takowy zostałby wprowadzony), to sądzę, że nie byłoby problemy z wyciąganiem konsekwencji z racji jego nieprzestrzegania. Bo niby piwo też zawsze można schować na widok radiowozu i policja nie może dokładnie stwierdzić, że ta puszka lub butelka to akurat nasza, a mandat bardzo łatwo można dostać. ;]
PS. Kubut, myślę, że coś Ci się pomyliło pisząc o zdelegalizowaniu narkotyków. Może chodziło Ci o *zlegalizowanie*?
Ostatnio zmieniony przez Maga 2008-08-09, 11:35, w całości zmieniany 1 raz
a w jakich to ty miejscach musisz bywać, że jesteś biernym palaczem? gdzie to każą ci wdychać ten dym? naprawdę jestem ciekaw...
Nie mówie tu o sobie tylko ogółem. Może ktoś właśnie chce iść dajmy na to ze znajomymi do Karczmy a nei chce być palaczem biernym? A słyszałem, że wchodząc tam odrazu dostaje sie "chmurę". I nie mów mi że może iść gdzie indziej... Bo czemu ma być ograniczony przez smród i właściwości szkodzące tytoniu?
Maga napisał/a:
A co do przestrzegania zakazu palenia w miejscach publicznych (jeśli takowy zostałby wprowadzony), to sądzę, że nie byłoby problemy z wyciąganiem konsekwencji z racji jego nieprzestrzegania. Bo niby piwo też zawsze można schować na widok radiowozu
Puszkę tak...ale promili już nie za bardzo To po pierwsze a po drugie z fajkami to sam mam kilku znajomych (nie można tutaj użyć określenia "kolegów) którzy są rok młodsi ode mnie a chodzą po mieście z fajką w ręku i jak widzą policje to do rękawa chowają i jeszcze dzień dobry mówią...
Cytat:
PS. Kubut, myślę, że coś Ci się pomyliło pisząc o zdelegalizowaniu narkotyków. Może chodziło Ci o *zlegalizowanie*?
Nie mówie tu o sobie tylko ogółem. Może ktoś właśnie chce iść dajmy na to ze znajomymi do Karczmy a nei chce być palaczem biernym? A słyszałem, że wchodząc tam odrazu dostaje sie "chmurę". I nie mów mi że może iść gdzie indziej... Bo czemu ma być ograniczony przez smród i właściwości szkodzące tytoniu?
a czemu chcesz mieć wszystko pod siebie? karczma nie jest twoja tylko właściciela a jeśli on tak postanowił, to albo akceptujesz albo się obrażasz i nie przychodzisz...
przymusu fizycznego nie masz, aby tam chodzić więc albo zdrowie albo karczma - wybór należy do ciebie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum