no zaczął się zaczął. dla niektórych z pewnością zbyt szybko
jak 2 lata temu miałem przyjemność po raz pierwszy dostąpić zaszczytu bycia na matematyce u prof. Dybały albo usiłować zrozumieć coś z foliogramu prof. Kafel-Szymańskiej to chciałem wrócić do gimnazjum za wszelką cenę... także rozumiem młodszych kolegów przynajmniej był wtedy prof. Myśliński, który próbował "wnieść trochę Słoneczka" do życia uczniów nowego - oczywiście z pozytywnym skutkiem.
ale patrząc na to z perspektywy maturzysty (jak to dumnie brzmi ) naprawdę nie wiem jak można mieć problemy z czymkolwiek lub kimkolwiek w naszej 'kochanej' szkole. powodzenia
Miałem zabrać się z wami, niestety choróbsko dopadło A wypadałoby wpaść, w końcu tyle wspomnień... (chociażby pamiętne kichnięcie na lekcji H I S T O R I ).
Podeszła do mnie dzisiaj pani pedagog i powiedziała "powiedz kolegom z klasy, żeby uważali co pisza na Forum Brzeg " .
Tosz to brzmi, jak groźba ! Do tego karalna
Cytat:
Nikt z moich "kolegów" z klasy nie pisze na forum, moze chodziło o to aby niektórzy odpuściliby sobie obagywanie nauczycieli.
Właśnie - "niektórzy". Swoją drogą nie wiem co konkretnie mogła mieć na myśli pani pedagog ? Chyba skuszę się na przewertowanie całego tematu od początku w poszukiwaniu jakiś obelg, niewybrednych żartów czy porównań, bo póki co jakoś nic mi w pamięci się nie wryło...
Możliwe, że chodzi o to, że tak tutaj chwalimy tą szkołę, humor i orginalność nauczycieli a zopomnieliśmy o pani pedagog
Ale tak naprawdę chce się przepisać, nie dość ze nikogo nie znam poza dwoma osobami (akurat z mojej klasy GIM) to jeden jest synem nauczycielki, wiec ja chce <rozpieszczony> do innej klasy
Myślę, że chodziło o Twoją wypowiedź na temat kolegi z klasy Swoją drogą informacja trafiła pod właściwy adres
Tak na marginesie: nauczyciele naprawdę nie bardzo przejmują się tym, co wypisuje się na ich temat. Martwią się raczej o Wasze wzajemne relacje.
POZDRAWIAM
Ostatnio zmieniony przez patka 2007-09-27, 18:40, w całości zmieniany 2 razy
Wracając do tematu nauczycieli - bardzo polubiłam panią z PP Sympatyczna kobieta, bardzo fajnie wykłada przedmiot - w sposób przejrzysty (jak dla mnie )
A ja jestem ciekawa co sądzicie o nowej nauczycielce od WOS-u... szczególnie zwracam się do osób zamierzających zdawać mature z tego przedmiotu... Jesteście zadowoleni z wykładania przedmiotu?
Pani Profesor od PP jest świetna
Uczy świetnie (jak dla mnie;)
A Pani od WOS'u .. hmm .. ja tam matury z WOSu pisac nie będę, jak dla mnie to jest ok
Interesuje mnie co tak naprawde maja uczniowie drugiego LO do Pana Fomicza?
NP napis na scianie "Fomiczówka".. żarty, glupie ksywki wymyslane specjalnie dla niego ...
No ok wiadomo nauczyciel, ale wlasnie NAUCZYCIEL. To nie jest zadna wazelina z mojej strony, po prostu (niech mi Prof. Fomicz wybaczy bezposredniosc) facet jest ok, stara sie, chce zeby jego lekcje byly jak najlepsze, a wy sie go czepiacie! I co z tego wyjdzie? To co z kazdego mlodego nauczyciela ktory chce uczyc i lubi swoja prace- w koncu sie wkurzy i przestanie sie nami przejmowac. Chyba moglibyscie okazac mu troche szacunku co? Prawda, ze ma .. hmm .. czasem ciekawe pomysly np. caly mechanizm pisania testu sprawdzajacego wiedze z geografii Ale zrozumcie ze on sie stara! Nie ma nas gdzies jak niektorzy (to nie jest do nikogo aluzja).
Czegos nie rozumiesz? Podejdzie i wytlumaczy- ZAWSZE!
Przedmiotu uczy tez dobrze.
Wiec co sie wam nie podoba, co? .. dlaczego nazywacie go "Tofik"? co wyglad sie nie podoba? a od kiedy uczniowie powinni oceniac nauczyciela (w ogole kogokolwiek) po wygladzie?
Moze tutaj akurat nie ma tych co to sa takie cwaniaki i sie wysimiewaja z Prof. Fomicza, ale mam nadzieje ze do kogos trafie. heh..
Po prostu tknelo mnie troche po zobaczeniue tego napisu "Fomiczówka" i niektorych zachowac uczniow wzgledem Prof. Fomicza.
Ludzie czy wy jestescie nienormalni?
Czlowiek ma uczucia! Myslicie, ze On nie widzi waszych zachowac i smiechow?
Na pewno mu z tym fajnie nie jest ....
Skonczylam marudzic..
Juz.. no..
Pozdro dla "cwaniakow" ;|
PS: Zeby nie bylo ze sie kreauje na taka "swieta" .. tez czasami sie smialam .. ale nigdy sie nie wysmiewalam perfidnie z Pana Fomicza! Czlowiek jest jaki jest a jest ok! Docencie to, ze chce byc dla nas dobrym nauczycielem, okazcie troche szacunku chocby ze wzgledu ze Wy jestescie uczniami (my w sumie ) a on jest nauczycielem! A jesli nie z tego wzgledu to z tego ze jest starszy. Przestancie gadac na jego lekcjach jak Was prosi (wlasnie, zauwazcie on PROSI o cisze a nie wydziera sie na nas i nie wyzywa!). Postawcie sie na jego miejscu. Jest mlody, po studiach, myslicie ze chce mu sie z Wami (nami) uzerac? Po co.. on tez moze byc wredny (jak niektorzy- tez zadna aluzja), po co nam to, co?..
Ehh a juz myslalam ze skonczylam marudzenie ...
Tyle .. pa
PS2: Proszę sobie darowac komentarze typu "ale wazelina, pewnie pierwsza klasa" bo ani to, ani to. Zwykły szacunek i docenienie checi tej "drugiej strony" - tej "zza biurka" ;]
Ostatnio zmieniony przez JSSgirl 2007-11-24, 20:05, w całości zmieniany 1 raz
z prof Fomiczem zawsze prowadzimy przeciekawe dyskusje, które czasem przeradzają się w zbiorową salwę śmiechu (absolutnie nie szyderczego), czasem w niezręczną ciszę połączoną z myślą "o co temu człowiekowi chodzi"
inne nastawienie z pewnością mają uczniowie klas pierwszych, inne zaś ludzie którzy przeżyli wiele świetnych chwil z prof Słoneczkiem i przyzwyczajeni są do "nieco" innego typu prowadzenia zajęć.
filozoficzna, rzekłbym nawet stoicka postawa pana Łukasza jest czasem godna podziwu. nie każdy nauczyciel tak potrafi!!! myślę jednak, że jest zbyt zaangażowany w to, co robi. przydałoby się jednak trochę dystansu - do nas, naszego zachowania, do przedmiotu i sposobu prowadzenia zajęć - szczególnie że są klasy, w których geografii na maturze nie zdaje absolutnie nikt...
ostatnio zadaliśmy podczas sprawdzianu pytanie z gatunku "dlaczego pan tak pilnuje i wymaga bezwzględnej nauki geografii". uzyskaliśmy odpowiedź o treści mało zadowalającej i podlegającej dyskusji. prof Fomicz twierdzi, że musimy mieć nawyk uczenia się, że przyda się to do matury, że lepiej ją zdamy kiedy zamiast "przebimbać" liceum, zaczniemy się do czegoś przykładać.
jeśli chodzi o mój punkt widzenia - racji w tym trochę jest, ale pisząc maturę z matmy i będąc wrogo nastawionym do geografii od podstawówki jest mi to wybitnie nie na rękę i z pewnością w niczym nie pomoże.
mimo wszystko, życzę temu człowiekowi powodzenia bo wzbudził we mnie sympatię. oby się to nie zmieniło
Każdy nauczyciel chce, żeby uczniowie uczyli się jego przedmiotu a nie 'bimbali sobie cały rok'
No a tak, Prof. Fomicz ma rację, nawyk uczenia się przydaje się nie tylko do matury ale też na studia
Ma rację
A śmianie się na lekcji jest ok, dopóki nie jest to wyśmiewanie się np. z nauczyciela.
A niestety zauważyłam nawet w mojej klasie, że jest troche żartów na temat nauczyciela. Co mnie doprowadza do szału ;/ ..
Najlepsze jest to, żę okazywanie przez niektórych braku szacunku do nauczyciela jest dla nich ok, ale jak ktoś okaże brak szacunku względem tych wyśmiewających się to od razu jest wielka afera ;|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum