Jesli chodzi o muzyka moich rodzicow to bardzo lubie sluchac: Led Zeppelin, Budgie, Procol Harum to jest Hard Rock... a z polskich to lubie poslychac Grechute... mam pare jego plyt.
He, he... Bratnia dusza! Budgie to jeden z lepszy zespołów lat 70-tych... Zapomniałeś dodać Black Sabbath, UFO, Uriah Heep... Przecież to początki Heavy Metalu!
A ja uwazam ze muza z lat 60-80 to jest cos wspanialego pare drinkow i jazda nawet na trzezwo mozna sie zajefajnie bawic jak juz mowa o karaoke ja swoja 18 mialem wlasnie z karaoke i bylo cudnie a potem chrypa
coś nikt tu nie pisze od jakiegoś czasu a kurde Skibek ma racje Budgie(szczególnie ich 1 płyta), Led Zeppelin(stairway to heven{znam tekst na pamięć }), black sabbath, Uriach Heep(płyta koncertowa''in Birmingham'' ), Abba ahhhhhhhhhh............ super sprawa jak można nic nie pisać!
kto pierwsz odpisze wygra B.G.W.!(serio)
a mnie osobiscie ze starej muzyki to podoba sie Grechuta, Stan Borys, Perfect, Dzem, Black sabbath, Led Zeppelin, i wiele wiele innych. ogolnie wole stara muzyke od tej terazniejszej
Ja tam lubie mieszac nowosci ze starociami ;] Z rzeczy ktore wymienila Olucha jak najbardziej Grechuta i Dzem, Led Zeppelin w mniejszych ilosciach ;] Jednak miarą prawdziwego hitu jest to jak długo ludzie chcą go słuchać...coś w tym jest ;]
zgadzam sie w zupelnosci. dobry przeboj to taki ktorego mozna sluchac i sluchac. ja mam taki jeden choc nie wiem czy zaliczyc go do straroci czy do nowosci. jestto simple plan. "perfect".
Za simple plan nawet się nigdy nie brałam, ale skoro tak chwalisz to będę musiała może złapię bakcyla ;p Jeśli chodzi o mnie to Grechuta - Ocalić od zapomnienia, Dzem - Dzien w ktorym peklo niebo, moge tego sluchac godzinami ;]
He, he... Bratnia dusza! Budgie to jeden z lepszy zespołów lat 70-tych... Zapomniałeś dodać Black Sabbath, UFO, Uriah Heep... Przecież to początki Heavy Metalu!
Ho ho... Budgie... byłem na koncercie w latach chyba 80tych na początku. A jako suport wtedy wystąpił zespół bluesowo-rockowy Easy Rider z... Cezarym Czternastkiem na czele. To były czasy. A co do muzy z tamtych lat: Pink Floyd do teraz, wtedy cała masa metalu, elektroniki, z Grechuty to "Korowód" /trochę mało popularny/, Electric Light Orchestra /zakochałem się przy nim.../, Mike Oldfield i masa masa innych. Poważnej też zasami słucham - do szlagierów należą m.in. "Requiem" Mozarta i "Carmina Burana" Carla Offa /wymiata - mam nawet wersje techno /. I tak dalej i tak dalej...
Czytam Was i czytam, i myślałam, że już nikt Dżemu nie wymieni
Poza tym bardzo różnorodnie : Budka Suflera (miłość zapożyczona od Ojca), Czesław Niemen (we krwi po Mamie), Franek Kimono, chyba przy niczym się tak dobrze nie bawię , rzecz jasna ukochany Kabaret Starszych Panów, Przemysław Gintrowski zapoznany dzięki Zmiennikom, Piwnica Pod Baranami.
Jeśli chodzi o muzyke poważną, owszem od kilku lat pozostaję wierna Chopinowi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum