Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Jak Poinformował mnie Mirosław Dziadek - rzecznik prasowy brzeskiej policji w Poniedziałek będzie odsłuchane nagranie zgłoszenia o awanturujących się młodzieńcach i wszczęte zostanie postępowanie wyjaśniające dlaczego patrol policji nie pojawił się na miejscu.
Jednocześnie zostanie odtworzone nagranie z kamer znajdujących się na dworcu celem ustalenia i ukarania sprawców awantury i wandalizmu na brzeskim dworcu.
Czy wiadomo coś na temat postępowania oraz ukarania sprawców? Czy ta sprawa będzie się ciągnąć latami?
Ja mam inne doświadczenie z Brzeską policją. Niedawno zablokował mi ktoś samochodem wyjazd z garażu. Zadzwoniłem i po paru minutach przyjechał patrol mieszany (damsko męski) Wpierw pani policjant próbowała mną pokierować tak abym wyjechał z garażu , jednak nie udało się. Policjant coś pisał po pewnym czasie odjechali zostawiając mnie bez pomocy. Z kolegami, pomimo że samochód był na biegu odepchnęliśmy kilka metrów(bojąc się jednocześnie czy przypadkiem nie odpali silnik- gdyby to był dizel. Jednak nie odpalił. Wyjechałem z garażu po około 1 1/2 godz. A gdybym miał np. jechać z chorym do szpitala? Nie wie,m co bym zrobił.
cały Brzeg.... we wrocku co rusz widze ze straż miejsca we współpracy z laweciarzami zabierają auta nieprawidłowo zaparkowane, i nie ma zmiłuj sie
co do Wrocka, to kilka ładnych lat do tylu wychodzac ze stacji z kumplami "z tajniaka" rzuciłem papierek na ziemie... i dobrze nie zrobiłem kroka a tu nie wiadomo skad pan policjant... i wszyscy wyladowalismy na komedzie obok. na szczescie skonczylo sie tylko spisaniem
a co do parkowania to akurat moze i dobrze ze nie zabieraja, bo sam jak sie spiesze to czasem mi zdarza zle zaparkowac. oczywiscie na chwilke i nikogo nie blokujac.
Moderowany przez yasiu:
Nie piszemy post pod postem - używamy opcji edytuj, scalono
Ostatnio zmieniony przez yasiu 2008-10-13, 22:12, w całości zmieniany 1 raz
Policja do łapanie piratów drogowych i wystawiania madnadtów itp to pierwsza a to tego co trzeba to nie. Maja to za przeproszeniem w tyłku
tylko nie uogólniajmy, tyle co wiem to jest kilka sekcji... drogówka, interwencja prewencja patrolówka itp.... wiec jeśłi ktoś pisze że są tylko od wystawiania mandatów to oznacza że drogówka działa sprawnie i wypełnia swoje zadania, problem jest z tymi innymi działaniami policji.
Ja mam inne doświadczenie z Brzeską policją. Niedawno zablokował mi ktoś samochodem wyjazd z garażu. Zadzwoniłem i po paru minutach przyjechał patrol mieszany (damsko męski) Wpierw pani policjant próbowała mną pokierować tak abym wyjechał z garażu , jednak nie udało się. Policjant coś pisał po pewnym czasie odjechali zostawiając mnie bez pomocy. Z kolegami, pomimo że samochód był na biegu odepchnęliśmy kilka metrów(bojąc się jednocześnie czy przypadkiem nie odpali silnik- gdyby to był dizel. Jednak nie odpalił. Wyjechałem z garażu po około 1 1/2 godz. A gdybym miał np. jechać z chorym do szpitala? Nie wie,m co bym zrobił.
Bez pomocy ?? Jeśli taka sytuacja miała miejsce, że nic nie zrobili trzeba było zadzwonić na dyżurkę i powiedzieć ze dalej pojazd blokuje wyjazd, a policjanci nic nie zrobili.
Nie jestem do końca przekonany o twojej sprawie bo, zawsze jeśli pojazd zastawia, blokuje przejazd wzywany jest właściciel na miejsce i jest z tego odpowiednio rozliczany.
Ostatnio zmieniony przez R002 2008-10-14, 09:57, w całości zmieniany 1 raz
Mnie osobiście bulwersuje fakt podjeżdżania wozem patrolowym na Długą pod sam "Pierożek" na obiadek. Nie ważne czy policja ma w tym momencie przerwę czy nie, ale ludzie bez przesady, aż takim wygodnickim sobie być? Zawsze mi się wydawało, że na Długą policja wjeżdża w sprawie patrolu albo interwencji, ale i od jakiegoś czasu na pierogi... A druga kwestia to taka, że policja często łamie przepisy ruchu drogowego mając szansę zachować się wg przepisów. np mając możliwość zawrócenia na skrzyżowaniu, wóz patrolowy zawraca na pasach i nie było to żadna pilna sprawa bo jechał bardzo wolno i wiele, wiele innych przypadków. Dodam jeszcze, że znam również przypadki pozytywnego działania policjantów, ale tych nigdy się tak nie pamięta jak tych złych, zresztą jak w każdej kwestii...
Kiedyś miałem do czynienia z policją i to przez zupełny przypadek.Wraz z kolegą wybieraliśmy się wtedy nocnym pociągiem do Warszawy [ gdzieś po 24-tej ] po przybyciu na dworzec przed tą wlaśnie godziną kupiliśmy w kasie bilety,zdjeliśmy plecaki i spokojnie usiedliśmy na ławce w holu i nagle ni z tąd ni z owąd pojawili się panowie policjanci którzy najpierw poszli na perony potem zaglądneli do "niby" poczekalni a na koncu podeszli do nas i wtedy sie zaczęło.Najpierw jeden z nich poprosił nas o dowody osobiste pożniej wypytywał gdzie i w jakim celu jedziemy następnie nakazał otworzenie plecaków z ktorych musieliśmy wyjąć niemal wszystkie rzeczy oraz reklamówki w której mieliśmy prowiant na drogę,na moje srogie niezadowolenie z takiego czegoś stwierdził "Abym poczytał sobie kodeks" na końcu gdy trzymał mój dowód w rękach zapytał czy Magda to moja siostra [wtedy mnie olśniło ze on chodził z moją siorą kiedyś do szkoły] wówczas nie odpowiedziałem nic.Panowie zakończyli wtedy swoje czynności i wyszli ze stacji zadowoleni natomiast ja cały czas zastanawiałem się na tym czy zwykły,uczciwy obywatel którego zatrzymują i legitymują w nocy ma wtenczas jakąś swoją godność osobistą? a moze to bylo tylko popisywanie sie przed panią w okienku kasowym?
a ja mam pytanie.... jezeli odmówie wypakowania rzeczy z plecaka to nie mogą chyba samemu przeszukac i musza zabrac na komende tak ?? moze policjant kochal sie w twojej siostrze a ona go nie chciala ??:D
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
na końcu gdy trzymał mój dowód w rękach zapytał czy Magda to moja siostra [wtedy mnie olśniło ze on chodził z moją siorą kiedyś do szkoły] wówczas nie odpowiedziałem nic.Panowie zakończyli wtedy swoje czynności i wyszli ze stacji zadowoleni natomiast ja cały czas zastanawiałem się na tym czy zwykły,uczciwy obywatel którego zatrzymują i legitymują w nocy ma wtenczas jakąś swoją godność osobistą? a moze to bylo tylko popisywanie sie przed panią w okienku kasowym? 
Nasze Serwisy:
Nasze Serwisy:
