Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Zwierzę wg Kościoła nie ma żadnych praw (?)
Autor Wiadomość
oldstaszek 


Wiek: 24
Dołączyła: 23 Mar 2010

UP 240 / UP 666


Skąd: z jutra

Wysłany: 2011-03-12, 20:17   

No to przynajmniej wiemy dlaczego "mamy jak mamy".
No i wiemy do jakiej kategorii zostaliśmy zaliczeni swego czasu przez ów "kościół"...
0 UP 0 DOWN
 
Grzech 


Wiek: 47
Dołączył: 06 Wrz 2005

UP 20 / UP 9



Wysłany: 2011-03-12, 20:17   

Do przem - a zatem bardzo dobrze, mam tu wspólność poglądów. Czyli odrzucasz słowa śmiesznego dziennikarza katolickiego... Winszuję...
0 UP 0 DOWN
 
Jacek Jastrzębski 


Wiek: 51
Dołączył: 05 Cze 2008

UP 580 / UP 883



Ostrzeżeń:
 2/4/6
Wysłany: 2011-03-12, 20:33   

Jak najbardziej, Grzechu, odrzucam słowa smiesznej felietonistki GW. Jestem przeciw złemu traktowaniu zwierząt, ale jeżeli będę musiał wybierać między ratowaniem człowieka a ratowaniem zwierzęcia zawsze wybiorę pomoc dla homo sapiens.
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2011-03-12, 20:46   

Hm. Przeczytałem tekst felietonistki GW i tekst z Gościa Niedzielnego. Ten drugi jest tutaj:

KLIKNIJ DO GOŚCIA NIEDZIELNEGO

Nie sądzę, aby tytuł niniejszego wątku, jak i histeria felietonistki były uzasadnione treścią oryginału. Refleksja, dość głęboka nad stanem cywilizacji, świata i Człowieka.

Kilka cytatów:

Cytat:
Zwierzętom w naszych czasach nie dzieje się gorzej niż kiedykolwiek. A jednak to dziś właśnie demonstruje się na rzecz czworonogów.


Cytat:

A wtedy już nie wiadomo, kto komu służy. I ludzie zaczynają służyć zwierzętom, w obronie nowych panów gotowi rzucić się do gardeł bliźnim. Jasne, że o zwierzęta trzeba dbać i nie wolno się nad nimi znęcać. Ale za kogo właściwie uważamy człowieka, skoro psa „adoptujemy” jak dziecko?


Myślę, że bez trudu znajdziemy między nami osoby gotowe mordować ludzi w imię kojca za kilka tysięcy złotych. O adopcji chyba też wiele mają do powiedzenia osoby, które nie doświadczyły ojcostwa i kłopotów związanych z utrzymaniem rodziny, wychowaniem dzieci...

JESTEŚCIE JAROSZAMI ???? Wy, histerycznie wołąjący o "prawa zwierząt", jednocześnie karmiący swoje pociechy ofiarami z innych "pociech" (braci najmniejszych z najmniejszych...)???

Nie widzę w tym tekście nic na temat tego, że kościół odmawia praw zwierzętom. Raczej troszczy się o tzw. "prawa człowieka".

Poza tym nie wiem skąd u felietonistki akurat takie umiłowanie KK - nie wie, że nie tylko "chrześcijanie" znęcają się nad zwierzętami? Ciekawe czy wie, ile zwierząt było/jest ofiarowane w imię jej "urody" i "zdrowia". Czy przeszkadzają jej eksperymenty na zwierzętach, testujące nowe leki? Kosmetyki? Czy wie, ile zwierząt jest ofiarowanych na ołtarzach "urody" ???

---

Słowo na niedzielę: Nazywajcie rzeczy po imieniu - nie jesteście żadnymi obrońcami braci mniejszych, tylko rasistami dzielącymi zwierzęta na te do "miłowania" i te służące za strawę tym "do miłowania"... Czy wasze psy są jaroszami? ???

Jesteście wodą na młyn, który zamiast zboża, miele trociny...
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2011-03-12, 20:53, w całości zmieniany 4 razy  
0 UP 0 DOWN
 
mulder 


Wiek: 47
Dołączył: 21 Gru 2008

UP 2397 / UP 3901



Wysłany: 2011-03-13, 06:42   

Po przeczytaniu artykułu utwierdzam się w swojej opinii na temat "GN".
Dlaczego takich bzdur nie znajdziemy w "Tygodniku Powszechnym" ?
Pisząc o zoofilii i porównując aborcję z urywaniem psich głów pan redaktor pokonał wszystkich i wszystko, nawet swoją inteligencję, a przede wszystkim inteligencję czytelników.

Całe szczęście, że jest i inne katolickie oblicze :
http://www.animalpastor.eu/html/polish.html
Ostatnio zmieniony przez mulder 2011-03-13, 07:05, w całości zmieniany 2 razy  
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2011-03-13, 07:42   

mulder napisał/a:
porównując aborcję z urywaniem psich głów pan redaktor pokonał wszystkich i wszystko, nawet swoją inteligencję, a przede wszystkim inteligencję czytelników.


Wydaje mi się, że nie porównywał opisanych przez Pana Pedagoga zachowań, tylko sposób prezentacji tych wydarzeń na łamach pewnego kanału telewizyjnego:

Cytat:
Miesiąc temu redaktor w TVN 24 powiedział o procesie mężczyzn, którzy ciągnąc psa za autem, urwali mu głowę. – Dwaj tacy… – urwał. – Nie powiem, jak trzeba by ich nazwać – dokończył. Ta sama stacja nieco wcześniej pozwalała zachwalać aborcję polskiemu lekarzowi z niemieckiej kliniki. Życzliwe pytania, grzeczne uśmiechy. A tam była mowa o urywaniu głów dzieciom! O truciu maleństw, zgniataniu, rozrywaniu na strzępy! Nikomu z redaktorów nie uwięzły w gardle ostre słowa. „Panie doktorze” – oto określenie kogoś, kto morduje niewinnych ludzi.


Na temat "inteligencji" Pana Pedagoga moja opinia pozostaje niezmienna. Podobnie jak na temat specyficznego rozumienia terminów "empatia", "współczucie", "wielokulturowość".

Czym Pan Pedagog karmi swoje czteronogi? A sam to czym się żywi? Powietrzem i ideologią ???
0 UP 0 DOWN
 
Jacek Jastrzębski 


Wiek: 51
Dołączył: 05 Cze 2008

UP 580 / UP 883



Ostrzeżeń:
 2/4/6
Wysłany: 2011-03-13, 08:45   

Okrucieństwo wobec zwierząt jest złe i należy je karać. Ale zabicie człowieka, a zwłaszcza tego najmniejszego, nienarodzonego, jest czynem o wiele gorszym niż zabicie np. psa.
Bardzo restrykcyjną ustawę o ochronie zwierząt uchwalono w 1933 w III Rzeszy. W III Rzeszy zwierzęta były szczególnie chronione, a jednocześnie ci sami obrońcy zwierząt, z Hitlerem i Goeringiem na czele, wysyłali na śmierć miliony ludzi. Świadczy to o głęboko zaburzonej hierarchii wartości. Podobnie jest i dzisiaj w przypadku częśći obrońców zwierząt, zwłaszcza tych najbardziej fanatycznych. Litują się nad krzywdzonym psem lub kotem a jednocześnie wcale im nie przeszkadza zabijanie małych dzieci. Takie właśnie m.in. zjawisko Jan Paweł II nazywał cywilizacją śmierci.
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2011-03-13, 09:51   

Do posta JJ dodam jeszcze raz cytat z GN (poprzednio nie wyróżniłem tych słów):

Cytat:


Jasne, że o zwierzęta trzeba dbać i nie wolno się nad nimi znęcać.


Myślę, że jest to wyraźny komunikat odnośnie stanowiska autora na temat relacji ludzi ze zwierzętami (ZWIERZĘTAMI - a nie tylko "moim Pimpusiem", czy ogólnie udomowianymi psami i kotami).

Całość tekstu, to refleksja, nad nami, nad właśnie światem i cywilizacją. Nie ma w niej oszołomstwa, tylko zastanowienie i chyba przerażenie, spowodowane obserwacją postępujących zmian w etyce i moralności. Osobiście uważam, że oszołomski jest tekst w GW.

Bardzo dobrze odwołanie, moim zdaniem, do ustawy z 1933. Przecież już uwielbiany przez lokalnych społeczników Fryderyk II mawiał (rzekomo):

"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham psy" ( PSY! A nie zwierzęta...).

---

W latach 90 poprzedniego stulecia, prowadząc kino, zacząłem mimochodem prowadzić pewne obserwacje kulturoznawczo-socjologiczne. Otóż ciekawe zajwisko zaobserwowałem, śledząc reakcje widowni podczas seansów filmów najogólniej katastroficznych. Spadają bomby, lawiny, wybuchają wulkany, giną setki, tysiące, dziesiątki tysięcy ludzi - widownia wpatruje się zafascynowana. Pojawia się przebitka na jakiegoś zagubionego w pożodze pieska czy kotka - widownia jęczy z przerażenia i współczucia gromkich Ochhhhh!...

Co tam ludzie...
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2011-03-13, 09:52, w całości zmieniany 2 razy  
0 UP 0 DOWN
 
brzeżanin 


Wiek: 64
Dołączył: 02 Sie 2008

UP 512 / UP 297



Wysłany: 2011-03-13, 10:36   

Bodajże Stalin powiedział śmierć jednostki to tragedia ,śmierć milionów to statystyka .zwróćcie uwagę co się dzieje przy wypadku a jeszcze niech będzie dużo krwi ,trupy ,zachowanie postronnych widzów to jest dopiero horror .Postawa ludzi do zwierząt to pikuś do tego co człowiek człowiekowi potrafi zrobić .
0 UP 0 DOWN
 
Nina 
pokręcona :P



Wiek: 33
Dołączyła: 15 Lip 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2011-03-13, 11:57   

Franco Zarrazzo, skąd w ogóle pytanie czym karmimy swoje zwierzęta?
Tak sie składa, że natura stworzyła psy czy koty zwierzętami, które mięso jeść muszą. Nie udostępnianie im go byłoby znęcaniem sie.
0 UP 0 DOWN
 
przem 



Wiek: 33
Dołączył: 19 Paź 2007

UP 158 / UP 235


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2011-03-13, 12:54   

Grzech napisał/a:
Czyli odrzucasz słowa śmiesznego dziennikarza katolickiego...

Tego nie powiedziałem. Nawet tego artykułu nie przeczytałem, więc nie mogę się o nim wypowiedzieć.
Poza tym: śmieszny jest ten artykuł z Wyborczej, który nie jest obiektywny i w którym są bzdury.

Franco Zarrazzo napisał/a:
Do posta JJ dodam jeszcze raz cytat z GN (poprzednio nie wyróżniłem tych słów):

Cytat:


Jasne, że o zwierzęta trzeba dbać i nie wolno się nad nimi znęcać.

Szkoda tylko, że ten artykuł z GW jest wybiórczy i o tym akurat nie wspomniał :((
Ostatnio zmieniony przez przem 2011-03-13, 12:58, w całości zmieniany 2 razy  
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2011-03-13, 13:54   

Nina napisał/a:
Tak sie składa, że natura stworzyła psy czy koty zwierzętami, które mięso jeść muszą. Nie udostępnianie im go byłoby znęcaniem sie


A nie przyszło Ci przy okazji do głowy, że stworzyła je także wolnymi i dzikimi? I znęcaniem się jest w ogóle sam fakt zniewolenia? Cała ta Wasza manifestacja "dobroci dla zwierząt" i wytykanie innym ludziom jakiegoś zezwierzęcenia jest w moim przekonaniu niczym innym, jak próbą usprawiedliwienia własnego egoizmu i zachwianej równowagi emocjonalno-uczuciowej. Potrzebujecie "niewolników" i "poddanych", aby samemu się dowartościować, potrzebujecie "gorszych niewolników", którymi karmicie "niewolników". A przede wszystkim potrzebujecie leczyć swoje kompleksy w relacjach z ludźmi mającymi co najmniej dystans do Waszej tzw. "empatii".
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2011-03-13, 13:55, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Nina 
pokręcona :P



Wiek: 33
Dołączyła: 15 Lip 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2011-03-13, 14:13   

Franco Zarrazzo, w moim przekonaniu to Ty leczysz swoje kompleksy obrażając ludzi :)

Co my możemy poradzić na to, że setki lat temu zwierzęta zostały udomowione? Nie zmienimy tego, tak samo jak nie możemy zmienić tego, że pies czy kot jest zwierzęciem przede wszystkim mięsożernym.

I kto jak kto, ale Ty masz akurat najmniejsze pojęcie o tym, co 'my' potrzebujemy, a czego nie.
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2011-03-13, 15:01   

Nina napisał/a:
Franco Zarrazzo, w moim przekonaniu to Ty leczysz swoje kompleksy obrażając ludzi :)


Hola, hola! A czymże to uraziłem? Nie sądzisz, że u podstaw założenia niniejszego wątku leży prowokacja i obraza co najmniej kilkunastu milionów ludzi? (To nie do Ciebie, Siora !).

Zwróć uwagę na tytuł materiału, który zbulwersował niektórych Forumowiczów:

Po jedenaste: dręcz autorka: Katarzyna Wiśniewska (mam nadzieję, że to nie rodzina Ojca Redaktora ;) )

Do czego odnosi się ten tytuł? Do czego odnosi się cały tekst ? Ano do tekstu, w którym jasno i wyraźnie pada sformułowanie:

Jasne, że o zwierzęta trzeba dbać i nie wolno się nad nimi znęcać.

Czyli u podstaw całej dyskusji legło kłamstwo i prowokacja. Obraza ludzi związanych z Kościołem Katolickim i Dekalogiem, jako pewną wykładnią. Bowiem żaden paradygmat dręczenie zwierząt nie jest formułowany w felietonie w Gościu Niedzielnym (nota bene - przeczytałaś?). Jest WRĘCZ PRZECIWNIE !

Zwróć łaskawie uwagę, że jednocześnie krytykując Dekalog i Kościół, sama (tak, Ty sama!) przyklaskujesz wykładni wyartykułowanej w Księdze Genesis. Twierdzisz, że:

Nina napisał/a:
Co my możemy poradzić na to, że setki lat temu zwierzęta zostały udomowione? Nie zmienimy tego, tak samo jak nie możemy zmienić tego, że pies czy kot jest zwierzęciem przede wszystkim mięsożernym.


Jednocześnie stawiasz piwo zadeklarowanemu antyklerykałowi i ateiście (bez urazy, Grzech), który próbując krytykować Kościół Katolicki i moralność chrześcijańską (swoją drogą - nie żebym za idealną ją uważał...), sam podsuwa wykładnię uzasadniającą udomowienie zwierząt, pochodzącą ni mniej ni więcej, z Biblii:

Grzech napisał/a:
A dziwicie się Kucharczakowi? Jest on fundamentalnym wyznawcą doktryny rzymskokatolickiej, a zatem realizuje to:
Tekst z Księgi Rodzaju: "Na końcu rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na nasz obraz, podobnego Nam, aby panował nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad całą ziemią i nad wszelkim płazem pełzającym po ziemi!... Po czym błogosławił im, mówiąc do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną: abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszelką istotą żywą, która chodzi po ziemi" (1,26-28 ).
Religijna ortodoksja doprowadza właśnie do takich wypaczeń, jakie zaprezentował felietonista Gościa Niedzielnego.
A wystarczy być po prostu mądrym człowiekiem...


I jaką tu ortodoksję stosuje felietonista Gościa Niedzielnego? Napisał jasno i wyraźnie, że zwierzęta należy szanować i ich nie dręczyć. Nie postawił jedynie znaku równości pomiędzy zwierzęciem a człowiekiem i chyba ma prawo do własnego zdania? Czy też nie? Czy wszyscy ludzie, myślący inaczej, niż Wy, to "głupcy" (cytat) ???

Więc, młoda panno, daruj sobie przysrywki i demagogię. Cała ta dyskusja oparta jest o próbę dyskredytacji pewnych, dość uniwersalnych w naszym świecie wartości, poprzez machinację i kłamstwo.
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2011-03-13, 15:03, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2011-03-13, 16:59   

mulder napisał/a:

Realizacja idei franciszkańskiej najbardziej widoczna jest w działalności zakonu, który nie prowadzi schronisk dla zwierząt. :D A w myśl słów św. Franciszka chyba powinien.


Pan Pedagog będzie uprzejmy zwrócić uwagę na:
Cytat:

REGUŁA Św. FRANCISZKA

zatwierdzona przez papieża Honoriusza III bullą "Solet annuere" - 29 listopada 1223 roku


I. W imię Pańskie! Zaczyna się sposób życia braci mniejszych

II. Kandydaci i sposób ich przyjmowania

III. Oficjum Boskie i post, i jak bracia mają iść przez świat

IV. Bracia nie powinni przyjmować pieniędzy

V. Sposób pracy

VI. Bracia nie powinni niczego nabywać na własność; zbieranie jałmużny i bracia chorzy

VII. Nakładanie pokuty braciom grzeszącym

VIII. Wybór ministra generalnego tego bractwa i kapituła w Zielone Święta

IX. Kaznodzieje

X. Upominanie i poprawianie braci

XI. Bracia nie powinni wchodzić do klasztorów mniszek

XII. Ci, którzy udają się do saracenów i innych niewiernych

Biskup Honoriusz, sługa sług Bożych, umiłowanym synom, bratu Franciszkowi i innym braciom z zakonu Braci Mniejszych pozdrowienie i apostolskie błogosławieństwo.

Stolica Apostolska ma zwyczaj pozwalać na pobożne życzenia proszących i udzielać chętnie poparcia dla ich chwalebnych pragnień. Dlatego, umiłowani w Panu synowie, skłaniając się do pobożnych próśb waszych, regułę waszego zakonu potwierdzoną przez niezapomnianej pamięci papieża Innocentego, powagą apostolską wam potwierdzamy i niniejszym pismem bierzemy w opiekę. Jest ona następująca:

Rozdział I

W imię Pańskie! Zaczyna się sposób życia braci mniejszych

Reguła i życie braci mniejszych polega na zachowywaniu świętej Ewangelii Pana naszego Jezusa Chrystusa przez życie w posłuszeństwie, bez własności i w czystości Brat Franciszek przyrzeka posłuszeństwo i uszanowanie papieżowi Honoriuszowi i jego prawnym następcom, i Kościołowi Rzymskiemu. A inni bracia mają obowiązek słuchać brata Franciszka i jego następców.

Rozdział II

Kandydaci i sposób ich przyjmowania

Tych, którzy przyjdą do naszych braci i pragnęliby przyjąć ten sposób życia, niech bracia odeślą do swoich ministrów prowincjalnych, bo im jedynie, a nie komu innemu przysługuje prawo przyjmowania braci. Ministrowie niech ich sumiennie wybadają w zakresie wiary katolickiej i sakramentów Kościoła I jeśli w to wszystko wierzą i pragną wiernie wyznawać i aż do końca pilnie zachowywać, i jeśli nie mają żon albo, jeśli mają, wstąpiły już one do klasztoru lub z upoważnienia biskupa diecezjalnego dały im na to pozwolenie i same złożyły ślub czystości, i są w takim wieku, że nie mogą budzić już podejrzeń - niech im powiedzą słowa Ewangelii świętej (po. Mt 19,21), aby poszli i sprzedali całe swoje mienie, i starali się rozda to ubogim. jeśli nie mogą tego uczynić, wystarczy im dobra wola. I niech się strzegą bracia i ich ministrowie, aby się nie wtrącali do ich spraw doczesnych, żeby mogli nimi swobodnie rozporządzać, jak Pan ich natchnie. Jeżeli jednak pytaliby o radę, to ministrowie mogą ich posłać do osób bogobojnych, za których radą rozdaliby swoje dobra ubogim. Potem ministrowie dadzą im odzież na czas próby, to jest: dwie tuniki bez kaptura, sznur, spodnie i kaparon sięgający do pasa, chyba, że tymże ministrom co innego niekiedy wyda się właściwszym według Boga. Po upływie roku próby niech będą przyjęci pod posłuszeństwo, przyrzekając na zawsze zachowywać ten sposób życia i regułę. I stosownie do rozporządzenia Ojca Świętego nie wolno im w żadnym wypadku wystąpić z tego zakonu, bo według świętej Ewangelii nikt, kto przykłada rękę do pługa, a ogląda się wstecz, nie nadaje się do Królestwa Bożego (Łk 9,62)

A ci, którzy przyrzekli już posłuszeństwo, nich mają jedną tunikę z kapturem i drugą - którzy chcieliby mieć - bez kaptura. I w razie konieczności mogą nosić obuwie. I niech wszyscy bracia noszą odzież pospolitą, i mogą ją z błogosławieństwem Bożym łatać zgrzebnym płótnem lub innymi kawałkami materiału.

Upominam ich i przestrzegam, aby nie gardzili ludźmi i nie sądzili ich, gdy zobaczą ich ubranych w miękkie i barwne szaty i spożywających wyszukane potrawy i napoje, lecz niech każdy raczej samego siebie sądzi i sobą gardzi.

Rozdział III

Oficjum Boskie i post, i jak bracia mają iść przez świat

Klerycy niech odmawiają oficjum Boskie według przepisów Kościoła Rzymskiego, za wyjątkiem psałterza. Dlatego mogą mieć brewiarze. Bracia nie-klerycy niech odmawiają dwadzieścia cztery Ojcze nasz za jutrznię, pięć za laudesy, po siedem za prymę, tercję, sekstę i nonę, dwanaście za nieszpory, siedem za kompletę. I niech modlą się za zmarłych.

I niech poszczą od uroczystości Wszystkich Świętych do Bożego Narodzenia. Co do świętego postu, który zaczyna się od Objawienia Pańskiego i trwa nieprzerwanie przez czterdzieści dni i który Pan ustanowił swoim świętym postem (por. Mt. 4,2). kto go dobrowolnie zachowa, niech będzie błogosławiony od Pana, a kto nie chce, nie jest do niego obowiązany. Lecz inny post czterdziestodniowy przez Zmartwychwstaniem Pańskim niech bracia zachowują. W innych zaś okresach obowiązani są do postu tylko w piątki. W razie oczywistej potrzeby nie są jednak bracia obowiązani do postu cielesnego. Radzę zaś moim braciom w Panu Jezusie Chrystusie, upominam ich i zachęcam, aby idąc przez świat nie wszczynali kłótni ani nie spierali się słowami (por. Tyt. 3,2; 2 Tym 2,14) i nie sądzili innych. Lecz niech będą cisi, spokojni i skromni, łagodni i pokorni, rozmawiając ze wszystkimi, jak należy. I jeśli nie zmusza ich oczywista konieczność lub choroba, nie powinni jeździć konno. Do któregokolwiek domu wejdą, niech najpierw mówią: Pokój temu domowi (por. Łk. 10,5). I zgodnie ze świętą Ewangelią mogą spożywać wszystkie potrawy, jakie im podadzą (por. Łk. 10,8).

Rozdział IV

Bracia nie powinni przyjmować pieniędzy

Nakazuję stanowczo wszystkim braciom, aby żadnym sposobem nie przyjmowali pieniędzy lub rzeczy mających wartość pieniężną osobiście lub przez zastępcę. Jednak o potrzeby chorych i odzież innych braci powinni się starać tylko ministrowie i kustosze - i to z największą troską - za pośrednictwem przyjaciół duchowych, w zależności od miejsc, pór roku i zimnych krajów, jak to uznają za konieczne, zawsze z tym zastrzeżeniem, aby - jak powiedziano - nie przyjmowali pieniędzy lub rzeczy mających wartość pieniężną.

Rozdział V

Sposób pracy

Ci bracia, którym Pan dał łaskę, że mogą pracować, niech pracują wiernie i pobożnie, tak żeby uniknąwszy lenistwa, nieprzyjaciela duszy, nie gasili ducha świętej modlitwy i pobożności, któremu powinny służyć wszystkie sprawy doczesne. jako wynagrodzenie za pracę mogą przyjmować rzeczy potrzebne do utrzymania siebie i swoich braci, z wyjątkiem pieniędzy lub rzeczy mających wartość pieniężną i niech to czynią z pokorą, jak przystoi sługom Bożym i zwolennikom najświętszego ubóstwa.

Rozdział VI

Bracia nie powinni niczego nabywać na własność; zbieranie jałmużny i bracia chorzy

Bracia niech niczego nie nabywają na własność: ani domu, ani ziemi, ani żadnej innej rzeczy. I jako pielgrzymi i obcy (por 1 P 2,11) na tym świecie służąc Panu w ubóstwie i pokorze, niech ufnie proszą o jałmużnę; i nie powinni wstydzić się tego, bo Pan dla nas stał się ubogim na tym świecie (por. 2 Kor 8,9).

W tym jest dostojeństwo najwyższego ubóstwa, że ono ustanowiło was, bracia moi najmilsi, dziedzicami i królami królestwa niebieskiego, uczyniło ubogimi w rzeczy doczesne, a uszlachetniło cnotami (por. Jk. 2.5). Ono niech będzie cząstką waszą, która prowadzi do ziemi żyjących (por. Ps. 141,6). Do niego, najmilsi bracia, całkowicie przylgnąwszy, niczego innego dla imienia pana naszego Jezusa Chrystusa nie chciejcie nigdy na ziemi posiadać.

I gdziekolwiek bracia przebywają lub spotykaliby się, niech odnoszą się do siebie jak członkowie rodziny. I niech jeden drugiemu z zaufaniem wyjawia swoje potrzeby, jeśli bowiem matka karmi i kocha syna swego (por. 1 Tes. 2,7) cielesnego, o ileż troskliwiej powinien każdy kochać i karmić swego brata duchowego! A jeśli który z nich zachoruje, inni bracia powinni tak mu usługiwać, jakby pragnęli, aby im służono (por. Mt. 7,12).

Rozdział VII

Nakładanie pokuty braciom grzeszącym

Jeśli jacyś bracia za podszeptem nieprzyjaciela duszy dopuszczą się grzechu śmiertelnego i jeśli idzie o taki grzech, którego odpuszczenie, zgodnie z postanowieniem braci, wymaga zwrócenia się do ministrów prowincjalnych, wspomniani bracia obowiązani są zwrócić się do nich jak najprędzej, bez zwlekania. Ministrowie zaś, jeśli są kapłanami, niech sami z miłosierdziem nałożą im pokutę; jeśli zaś nie są kapłanami, niech ją nadadzą za pośrednictwem innych kapłanów zakonu, jak wobec Boga uznają za lepsze. I niech się strzegą, aby się nie gniewali i nie denerwowali z powodu czyjegoś grzechu, bo gniew i zdenerwowanie są i dla nich, i dla innych przeszkodą w miłości



Rozdział VIII

Wybór ministra generalnego tego bractwa i kapituła w Zielone Święta



Wszyscy bracia obowiązani są mieć zawsze jednego z braci tego zakonu na ministra generalnego i sługę całego braterstwa i mają ścisły obowiązek być mu posłusznymi. W razie jego śmierci ministrowie prowincjalni i kustosze niech wybiorą następcę na kapitule w Zielone Święta Na tę kapitułę mają się zawsze zbierać razem ministrowie prowincjalni w miejscu wyznaczonym przez ministra generalnego, i to raz na trzy lata albo rzadziej lub częściej, w zależności od zarządzenia wspomnianego ministra. I jeśli kiedy dla ogółu ministrów prowincjalnych i kustoszów stałoby się widoczne, że wspomniany minister nie jest odpowiedni do służby i ogólnego pożytku braci, obowiązani będą wspomniani bracia, którym powierzony jest wybór, w imię Pańskie wybrać sobie innego na kustosza. Po kapitule zaś Zielonych Świąt poszczególni ministrowie i kustosze, jeśli zechcą i uznają to za dobre, mogą w tym samym roku raz w swoich kustodiach zwołać braci na kapitułę.

Rozdział IX

Kaznodzieje

Bracia niech nie głoszą kazań w diecezji biskupa, który by im tego zabronił. I żaden z braci niech się nigdy nie waży głosić kazań do ludu, dopóki go minister generalny tego braterstwa nie podda egzaminowi, nie zatwierdzi i nie powierzy mu obowiązku kaznodziejskiego. Upominam również i zachęcam tych braci, aby ich słowa w kazaniach, jakie głoszą, były wypróbowane i czyste (por. Ps. 11,7;17,31) na pożytek i zbudowanie ludu. Niech mówią mu o wadach i cnotach, o karze i chwale, słowami zwięzłymi; bo słowo skrócone uczynił Pan na ziemi (por. Rz. 9,28).

Rozdział X

Upominanie i poprawianie braci

Bracia, którzy są ministrami i sługami innych braci, niech odwiedzają i upominają swoich braci oraz pokornie i z miłością niech ich nakłaniają do poprawy, nie wydając im poleceń niezgodnych z ich sumieniem i naszą regułą. Bracia zaś, którzy są podwładnymi, niech pamiętają, że dla Boga wyrzekli się własnej woli. Dlatego nakazuję im stanowczo, aby byli posłuszni swoim ministrom we wszystkim, co przyrzekli Panu zachowywać, a co nie sprzeciwia się ich sumieniu i regule naszej.

I gdziekolwiek są bracia, którzy poznają i zrozumieją, że nie zdołają zachować reguły według ducha, powinni i mogą zwrócić się do swoich ministrów. Ministrowie zaś niech ich przyjmą z miłością i dobrocią i niech im okażą tak wielką serdeczność, aby bracia mogli z nimi rozmawiać i postępować jak panowie ze swoimi sługami. Tak bowiem powinno być, aby ministrowie byli sługami wszystkich braci. Upominam zaś i zachęcam w Panu Jezusie Chrystusie, aby bracia wystrzegali się wszelkiej pychy, próżnej chwały, zazdrości, chciwości (por. Łk. 12,15), trosk i zabiegów tego świata (por. Mt. 13,22), obmowy i szemrania, i ci, którzy nie umieją czytać, niech się nie starają nauczyć, lecz niech pamiętają, że nade wszystko powinni posiąść Ducha Pańskiego wraz z Jego uświęcającym działaniem, modlić się zawsze do Niego czystym sercem i mieć pokorę, cierpliwość w prześladowaniu i w chorobie, i kochać tych, którzy nas prześladują, ganią i obwiniają, bo Pan mówi: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za prześladujących i potwarzających was (por. Mt. 5,44). Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, bo do nich należy królestwo niebieskie (Mt. 5,10). Kto zaś wytrwa do końca, ten będzie zbawiony (Mt. 10,22).

Rozdział XI

Bracia nie powinni wchodzić do klasztorów mniszek

Zakazuję stanowczo wszystkim braciom wdawać się w podejrzane znajomości i rozmowy z kobietami. I niech nie wchodzą do klasztorów mniszek oprócz tych braci, którym Stolica Apostolska udzieliła specjalnego pozwolenia. Niech też nie będą ojcami chrzestnymi mężczyzn lub kobiet, aby z tego powodu nie powstało zgorszenie wśród braci lub z powodu braci.

Rozdział XII

Ci, którzy udają się do saracenów i innych niewiernych

Bracia, którzy za boskim natchnieniem zechcieliby udać się do saracenów i innych niewiernych, niech proszą swoich ministrów prowincjalnych o pozwolenie. Ministrowie zaś niech udzielają pozwolenia tylko tym, których uznają za odpowiednich do wysłania.

Ponadto nakazuję ministrom na mocy posłuszeństwa prosić Ojca Świętego o jednego z kardynałów Świętego Kościoła rzymskiego, by kierował tym braterstwem, opiekował się nim i utrzymywał je w karności, abyśmy zawsze poddani i położeni pod stopy tego Świętego Kościoła, ugruntowani w wierze (por. Kol. 1,23) katolickiej, zachowywali ubóstwo i pokorę, i świętą Ewangelię Pana naszego Jezusa Chrystusa, jak to stanowczo przyrzekliśmy

Żadnemu więc człowiekowi nie wolno w ogóle naruszać tego dokumentu naszego potwierdzenia albo zuchwałym postępowaniem sprzeciwiać się mu. Gdyby jednak ktoś odważył się na to, niech wie, że ściągnie na siebie gniew Boga wszechmogącego i Jego Świętych Apostołów Piotra i Pawła.

Dan na Lateranie, 29 listopada, w ósmym roku naszego pontyfikatu.


Pan Pedagog będzie uprzejmy wskazać mi tutaj (w cytowanym tekście) wytyczne odnośnie prowadzenia schronisk dla zwierząt.

mulder napisał/a:
Wiadomo, że Najwyższa Istota jest "niema", zatem nie można spisać jej słów. :)


Geniusz interpretacyjny Pana Pedagoga oczywiście nie dostrzega różnicy pomiędzy oświeceniowym deizmem, a Bogiem Starego Testamentu? Oj do szkółki wracać, głowę popiołem posypać, odstawić Prousta i Hugo na czas jakiś i elementarze poczytać... oj...
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2011-03-13, 17:04, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: kosciola, ma, nie, praw, wg, zadnych, zwierze


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 32
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu