Jak rysowalyśmy na piasku serce ??
Jacy bylismy szczęśliwi..
Przytuliłeś mnie wtedy i powiedziałeś..
,,Nic nie zmieni mojej miłości do Ciebie,,
Czułam się taka bezpieczna..
Mineło kilka dni..
Nie piszesz..
Nie dzwonisz..
Nie pamiętasz..
Poszłam na plażę by na do naszego serca dorysowac strzałę..
Tą siłę z jąką uderzyła
W Brutalny sposób niszcząc to co piękne...
Niestety,
Na plaży ani Ciebie..
Ani serca..
Wszystko rozdmuchał wiatr..
Nawet Nas..
25.10.2006
Ostatnio zmieniony przez Inez 2006-11-04, 21:32, w całości zmieniany 1 raz
Wypuszczam myśli, wyciagam pisanie..
Znów na kolanie..
Skreślam, dopisuję..kratki kratkuję
Trochę kwiatków porysuję..
Dalej przed kartką,
a on??
ucieka..
Dopisałam słowo,
Myślę, marzę, szukam..
a on?
ucieka..
Dokąd pędzi..dokąd zmierza..?
komu tak skąpo odmierza ?
Dopisuje, kręślę , mażę
może komuś wiersze pokaże..
lecz kiedy ??
Jak on ucieka
jak wzburzona rzeka..
Nie czekając na mnie..
Zamykam oczy, kończę pisanie..
On nie idzie spac,
Przeciesz ma czas..
Jakoś i mnie odwiedziło szczęście.
Które od jakiegoś czasu omija mnie szerokim łukiem.
Przypomniało sobie o istenieniu potrzebującego,
niczym robin hood zabrało troszkę szczęścia
tym ktozy mają je w pogardzie, by dac mi chwilę uśmiechu, radości.
teraz kolej na mnie, chce dzielic sie swym maleńkim szczesciem z Tobą..
Bo ty wciąz na nie czekasz.
Tak jak ja kiedyś,
jak wczoraj...
Uwierz..
Musisz..
Dziękuje Ci mamo,
za życie, które mimo wszystko mi dałaś,
Za to ze tak na mnie czekałaś
Za opiekę.
Dziękuje ze mimo wszystkich problemow jakie stwarzam,
Nadal mnie kochasz, nigdy mniej.
Dziękuje za pokój, w ktorym zawsze mogę się schować..
Za rozmowę ,
Za ciszę..
Za spacery po lesie, po górach
Za spokojny sen pod Twoimi anielskimi skrzydłami.
Dziękuje za to że jesteś taka jaka jesteś..
Prosze nigdy się nie zmieniaj bo jesteś najwspanialsza na swiecie
I Bóg zesłał Cię nam po to bysmy uwierzyli w anioły
Wstałam rano..odrazu pomyślałam o Tobie, co robisz..czy myślisz, czy załujesz..
Popatrzyłam na swoje odbicie..balkoniki pod oczami..włos rozwiany..na twarzy odbita poduszka..
Uśmiechnełam się do swojego odbicia..i zwątpiłam..
Zastanowiałam się czy spotkam dziś Ciebie..
Czy spotkam jego..tego ktory jest mi przeznaczony..pisany od wieków na wieki..
Czy To mój ostatni dzień tutaj..
Poszłam do lazienki i zlałam się zimną woda..
spytałam własnego odbicia..: KIM JESTEM ??
Odpowiedziałam sobie..
Kimś kto zwracał uwage na kogoś, kto nie był wart ni jednego uśmiechu, ni łzy..
Przeciesz zaczoł się nowy dzien..
Nowa przygoda..
I wszystko nowe..
A już tyle zwątpień..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum