Wandale zniszczyli niedawno nasadzone drzewka przy ul. Robotniczej - ktoś powyłamywał gałązki praktycznie na każdym drzewie.
Prosimy wszystkich mieszkańców o zawiadamianie Straży Miejskiej o zaobserwowanych aktach wandalizmu i niszczeniu nowych drzewek – telefon: 077 416 06 39 lub 0606 36 50 80 bądź osobiście w Urzędzie Miasta – pokój 8 na parterze budynku A, ul. Robotnicza 12, od poniedziałku do piątku w godzinach 9-17.
Sławomir Mordka
Rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Brzegu
Najwyraznie mozna, sadze ze to byla mlodziez, ktora z braku sensownych zajec oraz imprez organizowanych w miescie, poprostu nudzac sie zniszczyla drzewka... Wina stoi po obu stronach, gdyz naprawde w wakacje po poludniami nie ma za bardzo co robic w miescie (wymysla sie rozne dziwaczne akcje), z drugiej strony trzeba byc naprawde glupim zeby z nudow niszczyc przyrode ...
No tak, zaczyna się od drzewek, a potem niszczy się bezmyślnie całe tereny przyrodnicze. A argument, że młodziez nie ma co robić w wakacje jest bezsensu, co temu są winne drzewa. 15 lat temu też nikt nam nie organizował rozrywek, było jeszcze gorzej niż dzisiaj pod tym względem. To poprostu głupota i brak wychowania.
no nie ciekawie, i to bardzo... jak widac , nawet gdy miasto chce coś zrobić ładnego, upiększyc, to się nie da.. bo często znajdują sie tacy co to zniszczą, tak jak w tym przypadku, a to przykre
Pracują... kasując jakieś opłaty na hali targowej, co zresztą sam nawłasnoocznie widziałem i wysłuchiwałem lamentów handlowców. Szkoda, że dyktafona się nie dorobiłem dop tej pory...
Nie uważam że powinno sie starać jakoś specjalnie organizować czasu w wakacje debilom, którzy swoją bezmyślnościa wyrządzają krzywdę środowisku, a przez to całemu społeczeństwu. Nigdy w takich przypadkach nie winię władz miasta. To jest po prostu wychowanie, które wynieśli z domu. Ale jakby takiego kretyna złapali i gumową pałką przymusili do zasadzenia na własny koszt 20 drzewek to może jego równie debilni koledzy, których bawią takie rozrywki, zrozumieliby, że dla takich zachowań nie ma tolerancji.
Kiedyś jak moja babcia szła przez park to upomniała kilku nastolatków żeby nie siedzieli na oparciach i nie trzymali butów na ławkach. Ci w odpowiedzi zwyzywali ją i grozili że ją "załatwią". Chwile później byłem w tym parku i największy cwaniak z tamtej ekipy dostał nieźle w pysk (nie za ławkę, za babcię)..........ale przeciez nie można wszędzie chodzić z pałką i gotowością do walki......
...................dlatego widząc jakikolwiek akt wandalizmu dzwońmy na policję, upominajmy, a jak nic nie skutkuje i jesteśmy odważni - to walczmy
Wysłany: 2006-07-26, 10:49 Wandalizmu ciąg dalszy - teraz lampy
Wandalizmu ciąg dalszy
Niszczyli lampy
Po raz kolejny wandale niszczyli słupy oświetleniowe na łączniku między ul. Słowackiego a ul. Starobrzeską (koło „Biedronki”). Tym razem zniszczonych zostało 10 spośród znajdujących się tam 15 słupów. Zostały już naprawione, a koszt tej naprawy wyniósł 7600 złotych. Każdorazowo za naprawy tych lamp płaci brzeski Urząd Miasta.
Prosimy wszystkich mieszkańców o zawiadamianie Straży Miejskiej o zaobserwowanych aktach wandalizmu i niszczeniu miejskiego mienia – telefon: 077 416 06 39 lub 0606 36 50 80 bądź osobiście w Urzędzie Miasta – pokój 8 na parterze budynku A, ul. Robotnicza 12, od poniedziałku do piątku w godzinach 9-17.
Sławomir Mordka
Rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Brzegu
nieghbour watch,
zróbmy taka akcję, obserwujmy to i owo, umówmy si na dyżury może jakies i sprwdzajmy
może straz miejska albo policja w końcu cuapi tego i oego, rypnie mu mandat, sprawe w ądzie i się uspokoi?
Bo jak ktos niszczy własnośc wspólna to sloganowy argument "że w miescie nie ma co robić" bawi mnie do rozpuku.
Rad
Jak to jest, że nikt nic nie widzi i nikt nic nie słyszy wtedy gdy jest niszczone mienie publiczne (oczywiście pytanie retoryczne - ale normalnie wku.... mnie taka postawa obywatelska)
Cyborg, Jak za przeproszeniem wysikałem się kiedyś na wiosce pod płotem szybko to wychwycili i mnie pogonili.
Tutaj jest podobnie ludzie widzą ale nie chcą tego widzieć, boją się konsekfencji.
I zastanawia mnie dlaczego takie sprawy zgłaszać tylko do Strży miejskiej? a gdzie policja?
Numer 997 każdy przecież zna.
Bo l;udzie wiedzą, że raczej nic z tego nie wyniknie,a mało tego, można sobie przyspożyć kłopotów jako donosiciel czy też kapuś. Kilka dni temu Alfer opisywał ambitnego młodego policmajstram, któren dostał po D za to, że złapał kogoś na siusianiu na Ratusz... Takie błędne koło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum