Yasiu, patrzac na efekty dzialalnosci ruchow rowerowych i ich komentarze, zastanawiam sie czasem, komu zalezy na wprowadzaniu bezsensownego prawa i rozwiazan, niezgodnych z oczekiwaniami zarowno rowerzystow, jak i pieszych, czy kierowcow? Na pewno nie obwinialbym tych pierwszych za oczekiwania.
Nie rozumiem zastrzezen co do bezpieczenstwa na drodze. Polski "maluszek" mial chyba w okolicy 140cm szerokosci, ile ma rowerzysta? Nawet jesli przyjmiemy, ze rowerzysta nie bedzie jechal przy "krawezniku", to jesli samochod bedzie go wyprzedzal zgodnie z przepisami, to gdzie widzisz niebezpieczenstwo? W tym, ze jakis idiota tira zamiast zwolnic bedzie wyprzedzal na pelnym gazie z nieodpowiednim odstepem?
Ostatnio zmieniony przez A.Mason 2013-05-02, 23:30, w całości zmieniany 1 raz
Co to za jakaś dyskryminacja i uprzedzenia? Co to znaczy "narzekać jak baba" ?
To znaczy, nie dodawać swoich dwóch groszy bez potrzeby. Rozumiesz Franiu?
Ośmielę się przypomnieć panu koledze, że w niniejszym dziale pełnię obowiązki tzw. "porządkowego" i BARDZO bym nie chciał, aby stał się on (ten dział) kolejnym miejscem manifestowania róznych traum i fobii oraz obrażania, atakowania i dyskryminowania wybranych grup społecznych. Po kampanii nienawiści wzniecanej nawet przez samego admina w innych działach, zamierzasz Yasiu teraz "zająć się" rowerzystami? Zauważ, że atakujesz neutralną i prężną grupę, zasłużoną dla społeczeństwa naszego miasta.
W związku z powyższym przywracam kolegę Yasia do porządku i udzielam mu reprymendy poprzez straszliwe w swej mocy, trzykrotne pokiwanie palcem:
Zostaliście przywołani do porządku, kolego Administratorze. Czyniłem swoją powinność .
Wyrażam swoje zdanie o wiecznie pokrzywdzonych rowerzystach, te jeżdżę rowerem i nie narzekam, ale znajdzie się, ktoś komu nie pasuje i zezwala na łamanie przepisów.
Podejmę ostatnią próbę wytłumaczenie. Jest to droga krajowa, którą jeżdżą ciężarówki i inne pojazdy (bardzo duży ruch), zamiast narażać siebie i innych uczestników ruchu pomyśl.o
Yasiu: ja miałem nadzieję, że po prostuy niewiedza nie pozwala Ci na myślenie. Ale widzę, że to jednak uprzedzenia i niechęć.
Więc może zrozum: nie ma tam ścieżki rowerowej. NIE MA. Jesli będziesz publicznie pisał na forum, że tam jest ścieżka, tzn. że będziesz kłamał. A ja za każdym razem będę publicznie wyrażaną nieprawdę prostował.
To, że jakiś nieuk ustawi na polnej drodze znak "autostrada" nie uczyni z tej drogi autostrady. To będzie dalej droga polna. Oznakowana nielegalnie.
Tak samo chodniki, o których mówimy nie są drogami rowerowymi w świetle prawa budowlanego, itd. A znaki drogi rowerowej ustawiono tam niezgodnie z prawem.
Teraz rozumiesz dlaczego nie można żądać od obywatela przestrzegania znaków, ktróre zostały ustawione niezgodnie z prawem? Tak samo nie możesz żądać od rowerzystów aby się zachowywali w sposób zagrażający swojemu zdrowiu, a poruszanie się niektórymi chodnikami w Pisarzowicach jest bardziej niebezpiecznie niż poruszanie się jezdnią. (Np. z tego powodu, że są po lewej stronie drogi i trzeba byłoby kilka razy wykonywać zbędne manewry przecinania osi drogi).
Sam Jestem użytkownikiem samochodu jak i roweru.
Szczerę mówiąc praktycznie nigdy nie używam ścieżek rowerowych, po pierwsze 80% z nich ma wysokie (podjazdy powiedzieć nie mogę) krawężniki. Po drugie jadąć na rowerze szosowym po kilometrze na bruku/kostce można oszaleć.
Zaznaczam, że jeżdże amatorsko i uwielbiam jeździć szybko (w warunkach miejskich), więc jadąc na rowerze szosowym 30-40km/h po ścieżce rowerowej (chyba jest jakieś ograniczenie) narażam Swoje zdrowie a tym bardziej przechodniów którzy przeważnie wytyczne ścieżki mają w poważaniu i w każdej chwili mogą zastąpić Mi drogę (sam jestem bardzo kulturalnie nastawiony do innych uczestników ruchu drogowego)
Wolę dostać mandat i nagiąć prawo niż narażać, zdrowie innych, Swoje i Mojego roweru.
Wniosek jeden, łamię prawo bo przepisy każą Mi nisczyć zdrowie i rower jadąc po pseudościeżkach rowerowych.
Ostatnio zmieniony przez RySzArD 2013-05-06, 19:52, w całości zmieniany 2 razy
No po prostu nielegalnie.
Droga rowerowa musi spełniać pewne minimalne kryteria, m.in. musi mieć minimalną szerokość, brak uskoków powyżej 1 cm (czyli krawężników w poprzek), skrajnię itp. Np. jeśli jest połączona z drogą dla pieszych, to ma mieć minimum 2,5 metra dla ruchu jednokierunkowego, lub 3 metry dla ruchu dwukierunkowego.
Wszystko jest w prawie budowlanym i Rozporządzeniu Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie.
Zmierz sobie chodnik w Pisarzowie, zmierz wysokość krawężników.
I zgłoś skargę: własciwy adres:
Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej
ul. Chałubińskiego 4/6, 00-928 Warszawa
Centrala: +48 22 630-10-00
Skoro Tobie przeszkadza brak drogi rowerowej, to skarż. Powodzenia.
NaPrzełaj takie skargi zgłaszał np. wobec oznakowania chodników na Włościańskiej. Nadzór budowalny przyjał skargę, ale nie rozpatrzył bo przebudowa tych chodników nie była zgłoszona - wiec formalnie przebudowy nie było. A zarządca drogi nie zgłosił przebudowy, bo widocznie nie chciał mieć nadzoru budowlanego na głowie. Skarżenie się do urzędnika na urzędnika to mało efektywny sposób, ale próbuj.
P.S.
A i warto wiedzieć, że jazda po tej ślicznej michałowskiej kostce brukowej, w dużych ilościach szkodzi zdrowiu. Więc podświadomość starych bab, które marudzą, nie wynika z ich marudzenia, tylko z dbania o własne zdrowie.
Artykuł o tym: http://miastadlarowerow.p...&art=11&limit=0
Ostatnio zmieniony przez Brzeski 2013-05-06, 20:10, w całości zmieniany 1 raz
86 % poprawnych odpowiedzi. Rowerzysta złamał w tym miejscu prawo o ruchu drogowym.
Ta zagadka jest analogiczna do zagadki nr 6.. Różnica polega na tym, że tutaj mamy drogę dla rowerów połączoną z drogą dla pieszych. Czyli dwa w jednym. Wszystkie zasady o obowiązku poruszania się taką drogą są takie same jak na drodze tylko dla rowerów.
Przypomnę: że drogi pieszo-rowerowe są także obowiązkowe, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym rowerzysta się porusza lub zamierza skręcić.
Rowerzysta złamał przepis, bo zlekceważył nakaz jazdy drogą dla rowerów.
P.S. Dyskusja, w jaką się wdali zainteresowani, w niewielkim stopniu dotyczyła tej zagadki. Były to rozważania natury technicznej, czy elementy budowlane ze zdjęć są drogami rowerowymi, czy też nie. I dyskusje te, wraz z przykładami powinny się raczej znaleźć pod zagadką numer 10.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum