Lunatyzm często spotykany jest u dzieci, zwłaszcza w wieku 12-14 lat. W tym przypadku nie jest chorobą, bo jego występowanie związane jest z niedojrzałością centralnego układu nerwowego. Nowoczesna medycyna nie rozważa wpływu Księżyca na tajemniczą chorobę. Mimo tego, pełnia Księżyca statystycznie rzecz ujmując, znacząco zwiększa ilość aktywnych lunatyków, natomiast sama zmiana ustawienia ciała względem południa (nogi na północ) i pozbycie się z pomieszczenia światła naszego satelity, zmniejsza u lunatyków częstość nocnych spacerów. Więcej na ten temat TUTAJ i TUTAJ
Ponieważ lunatyzm dotyka połowy wszystkich dzieci musimy mieć doświadczenia z nim związane. Może ktoś zechce podzielić się uwagami w tej sprawie.
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2006-10-27, 16:01, w całości zmieniany 1 raz
Ponieważ lunatyzm dotyka połowy wszystkich dzieci musimy mieć doświadczenia z nim związane. Może ktoś zechce podzielić się uwagami w tej sprawie.
Osobiście należę / ałam do tej połowy- lunatykującej.
Podobno jak byłam mała (ok 6 lat) , wstałam w środku nocy - i - być może pod wpływem jakiegoś somnium mirum, ale nie pamiętam tego- podeszłam do mamy z miną, jakbym miała ją zaraz udusić- zaczęłam nawijać, jakie to ja ubranka uszyję dla moich lalek Po czym odeszłam, położyłam się i zasnęłam
PS. Czy mówienie przez sen można zaliczyć do lunatykowania?
Lunatykowałam i mówiłam przez sen dopóki nie urodziłam 1 dizecka. Teraz już tylko mówie(krzycze, siadam, robie coś w łozku) przez sen...itp itd Nie chodzę.......Cza sami mnie pewne rzeczy przerażają.........
Rodzice opowiadają, że czasem wychodzę w nocy z pokoju, biegnę przed duży pokój, kuchnię i wracam spać Raz też w przedpokoju zawiesiłam się na wieszakach, zaczęłam skakać i krzyczeć, że łazienka się nie chce otworzyć Mam nadzieję, że mi kiedyś przejdzie..
Ja podobno za młodu wyszłam na klatkę schodowa przez sen Pamiętam, że weszłam kiedyś we śnie na ławę i tam spałam. Na wakacjach kiedyś przeszłam na łóżko kuzynki i ściągnęłam jej skarpetkę (pamiętam, że coś mierzyłam ) Czasem wynosiłam gdzieś kołdrę itp Z wiekiem jakoś mi przeszło, jak większości lunatyków
Ja podobno za młodu wyszłam na klatkę schodowa przez sen [...] Czasem wynosiłam gdzieś kołdrę itp
Hehe, kiedy byłam mała to bawiłam się z koleżankami lalkami na kocyku przed blokiem. Pewnej nocy widocznie przez sen sądziłam, że już jest dzień, wzięłam kołdrę pod pachę, lalki do ręki i wyruszyłam na dwór. Przez sen otworzyłam nawet zamek w drzwiach i udałam się na klatkę schodową. Już schodziłam po schodach, kiedy mój tata zorientował się, że coś jest nie tak (słyszał, jak otwierałam drzwi) i zaprowadził mnie do domu. Jak mi to opowiedział, to bałam się zasypiać, przestraszyłam się lunatykowania, myślałam, że to coś złego
Ponieważ druga wskazana przeze mnie stronka już nie istnieje proponuję ciekawy artykuł na ten temat w zasadzie potwierdzający spostrzeżenia dyskutantów o lunatyzmie T U T A J Zresztą cały magazyn internetowy Przebudzenie, z którego artykuł pochodzi jest godny polecenia, porusza większość tematów zawartych w tym dziale.
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2007-05-15, 18:37, w całości zmieniany 1 raz
Lunatykowanie odnosi się ścisle do wstawanie z łóżka. Chodzenia we snie, czy robienia roznych czynnosci, ktorych pozniej nie pamietamy. Moze byc niebezpieczne, gdy np. lunatyk wychodzi z mieszkania! Mówienie przez sen jest czynnością naturalna.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum