Zespół Orlika Brzeg przegrał w swoim czwartym meczu wyjazdowym 5 : 10 z miejscowym Tango Gliwice. Brzeżanie do końca pierwszej połowy nawiązywali równą walkę lecz pod koniec pierwszej części dwa proste błędy wybiły Orlik z rytmu. Druga połowa rozpoczęła się od ataków ze strony drużyny brzeskiej jednak zespół z Gliwic rozgrywał już nie jedno takie spotkanie i umiejętnie kontrował brzeską drużynę.
Mecz zakończył się przegraną drużyny z Brzegu, której bilans spotkań po czwartek kolejce ( 1 - 3 ) pokazuje, że pomimo umiejętności, ambicji i zaangażowanie w futsalu potrzebne jest również halowe doświadczenie, a na to po prostu potrzeba trochę więcej czasu niż niecałe 3 miesiące wspólnego grania.
Trener Marcin Suchodolski do soboty nie był pewien ilu zawodników będzie miał do dyspozycji na niedzielny mecz. Na meczu z różnych przyczyn zabrakło dwóch zawodników - Łukasza Szpaka i Bartosza Kruka. Bardzo dobrze w mecz weszli gospodarze, którzy jako pierwsi objęli prowadzenie w 5 minucie meczu. Jednak rzut karny - po faulu bramkarza gości na A. Adasiku - pewnie zamienił najlepszy strzelec ligi Rafał Samborski i mieliśmy 1 : 1. Chwile później wzorowa kontra piłkarzy Orlika - Hałasa i Karnatowskiego, została zamieniona przez tego drugiego na bramkę. Zespół z Gliwic stwarzał sobie sytuacje do zdobycia bramek jednak strzały z dystansu albo skutecznie blokowali zawodnicy Orlika albo zostały obronione przez Kamila Smugę. Tango doprowadziło do wyrównania po rzucie rożnym. Pod koniec pierwszej części spotkania zawodnicy Orlika tracą piłkę i Tango po akcji 2 na 1 ze Smugą obejmuje prowadzenie. Chwilę później niefortunna interwencja Jarka Hałas doprowadza do tego, że Orlik na przerwę schodził z dwubramkową stratą.
Po przerwie Orlik pokazał charakter i wolę walki. Jednak w drugiej połowie rządzili gospodarze. Po 8 minutach gry drugiej połowy było 7 : 4 dla Tanga Gliwice. Orlik nie mając nic do stracenia zaczął grać coraz odważniej i ofensywniej. Dało to efekt w postaci bramek Samborskiego i Bonara. Jednak miejscowi potrafili dołożyć do dwóch bramek Orlika swoje 3. Zespół z Brzegu pokazał wolę walki i zaangażowanie grając "do końca" strzelając bramkę na 5:10.
Mimo, że zespół z Brzegu jest "młodym" zespołem na futsalowej mapie Polski to można stwierdzić, że po meczach pozostawia po sobie dobre wrażenie i daje śmiałe nadzieje na coraz to lepsze wyniki w II lidzie opolsko-śląskiej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum