Wzruszenie nad błyskiem słońca w strumyku oczywiście ale przekleństw nigdy nie zaakceptuję i doskonale o tym wiesz. Jednak w tym aspekcie cieszę się, ze kultura w znaczeniu, jakie Ty kreślisz to nie moja dziedzina. Koniec w kazdym razie bo robi się pusta dyskusja.
Ostatnio zmieniony przez chmurkolistna 2009-05-24, 23:00, w całości zmieniany 2 razy
Dajcie sobie po jednym.......buziaku i koniec... Chmurka przecież doskonale wiesz do czego służy forum... Franek jak również inni zwrócili na coś uwagę... na fakt iż ludzie sa przewrażliwieni... ile osob zmarło na czerwonkę sepce czy cos a ile osob codziennie ginie na drogach albo na AIDS... ?? ejst wielka awantura i jak kogos wylecza kto miał "podejrzenie AH1N1" czy jak to tam leci ile osob zmarło ?? w stanach 2-3 ?? w meksyku 50 co to jest w porównaniu ze smiercia głodowa dzieci w afryce czy z AIDS to sa prawdziwe problemy...
ps. chmurkolistna, ostatnio odnosze wrażenie, że wszystko Cie drażni i tak dalej... znam tylko jedno okreslenie na taki stan... bez obrazy ale to jest okres?? chodzisz zdenerwowana lekko podkur_wiona i wszystko cie denerwuje ?? spokojnie to przechodzi także wyluzuj i nie spinaj pośladków... bedzie ok i chwała Ci ze nie uzywasz ostrych słów i nie jezdzisz BMW
Jednak w tym aspekcie cieszę się, ze kultura w znaczeniu, jakie Ty kreślisz to nie moja dziedzina.
Kreślą je ludzie, których zdaje się cytowałaś w nagrodzonej pracy... tak nawiasem mówiąc. Zdaje się, że cytat dotyczył też języka... zdaje się, że cytowałaś antropologa i zdaje się kultury i zdaje się, że z półki adepta kulturoznawstwa... .
W tekscie jest o niejednego chooja za duzo, przez co robi sie niestrawny.
Ale z drugiej strony jest to, bylo nie bylo, cytat (gdzie zrodlo!?), moim zdaniem na tyle ciekawy z punktu socjologicznego, ze ugladzanie go mogloby byc bledem.
Ale z drugiej strony jest to, bylo nie bylo, cytat (gdzie zrodlo!?), moim zdaniem na tyle ciekawy z punktu socjologicznego, ze ugladzanie go mogloby byc bledem.
No i końcu ktoś trafił w sedno . Źródło? Vox populi . I masz rację, trzeba zaquotować .
Poza tym wcale nie uważam, że "to" słowo nie jest wulgarne
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2009-05-25, 10:14, w całości zmieniany 1 raz
Po pierwsze - cytowałam Franco z Twojej półki ale widzię, że nie będe tego więcej robic skoro mi to wypominasz, ograniczę się w takim razie do zbiorów BG UO. Ponadto nie znasz kontekstu w jakim padły słowa o jezyku w mojej pracy.
Pamiętaj też, ze cytując ksiązki z róznych dziedzin nie stajemy się ich przedstawicielami. Czy jak zacytuję coś z zakresu teologii od razu stanę się księdzem, zakonnicą? Oczywiscie, ze nie.
Po drugie żadnych buziaków.
Ostatnio zmieniony przez chmurkolistna 2009-05-25, 22:13, w całości zmieniany 1 raz
chmurkolistna słoneczko Ty moje mi sie zdaje że masz po prostu "te dni" gdy kobieta troszke bardziej czepia sie głupot niz zwykle . Wulgarymy sa i beda elementem ktory oprócz braku kultury słowa może byc uzywany do karykatury srodowiska badz jako pewien gatunek humoru kto jaki humor lubi jego brocha <gusta to gusta>, nawet 13 ksiega ktora podobno napisał Fredro bardzo ceniony , zawierała w sobie dość dużo wulgaryzmów Nie spinaj sie
Jeśli o to chodzi don B nie mam żadnych tego typu dni - jestem taka na co dzień. Poza tym don B wypraszam sobie - nie jestem Twoim słoneczkiem.
Przekonania i tak nie zmienię.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum