Wczorajszego wieczoru miałem okazję wracać do domu taksówką, jak zawsze skorzystałem z oferty jednego z funkcjonujących u nas towarzystw. Taksiarz przyjechał na czas, odwiózł spokojnie do domu, ale zdziwienie nastąpiło podczas rozliczania. Wracałem od znajomych, których odwiedzamy z żoną bardzo często i równie często wracam taksówką więc znam doskonale kwoty, jakie za takową podróż taksiarz zwyczajowo inkasuje. Zauważyłem, że tym razem nie został włączony taksometr. Wiem, że nie jest to zgodne z przepisami ale zgodnie z zasadą "każdy orze jak może" nie mam nic przeciwko dopóki obie strony mają z tego korzyść. Tym razem jednak kwota wymyślona przez kierowcę lekko mnie zdziwiła więc postanowiłem się temu sprzeciwić. Zapytałem czy jest włączony taksometr, oczywiście otrzymałem odpowiedź negatywną. Zapytałem więc jakim sposobem kierowca wyliczył kwotę, na co otrzymałem odpowiedź, że tyle na tej trasie wychodzi. Stwierdziłem, że mi wychodzi inaczej i zapłaciłem tyle ile zwyczajowo i wysiadłem z taksówki nie zważając na nerwowe uwagi kierowcy.
Tu przechodzimy do sedna sprawy, po pierwsze tak naprawdę, skoro nie włączył taksometru to nie musiałem płacić nic, bo przecież taksometr nie wskazywał żadnej kwoty. Tylko z mojej dobrej woli wynikało, że zapłaciłem kwotę, jaką zwyczajowo płacę na danej trasie.
Po drugie, dziwi mnie zachowanie taksówkarzy, którzy zyskują na procederze nie włączania taksometru, a wymyślone kwoty są na dodatek wyższe niż z użyciem taksometru. Kiedyś jechała do mnie moja siostra i negocjowała kwotę, przed rozpoczęciem podróży. Słysząc kwotę stwierdziła, że to za dużo. Po biadoleniu "złotówy", że tak im ciężko związać koniec z końcem kazała włączyć taksometr. Wynik - 1,50zł mniej z włączonym taksometrem niż lewa kwota zaproponowana przez taksiarza. I gdzie tu sens i logika?
Konkluzja: uczmy taksiarzy, że jeżeli korzyść to ma być obopólna - obniżajmy zaproponowane kwoty, jeżeli taksometr nie został włączony. No chyba że znamy trasę i widzimy, że kwota jest rzeczywiście niższa niż przy włączonym taksometrze - to oznacza że taksiarz był w porządku. Do tego miejmy się na baczności, bo jak wskazuje sytuacja mojej siostry, niekiedy przy włączonym taksometrze zapłacimy mniej niż jadąc "na czarno"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum