[daria]

" Jesteś blady jak pośladki zakonnicy"

" Ja się przed Tobą otwieram a Ty mi drzwi zamykasz"

Adam na wośpie: "Wie Pani, jak to mówią grosz do grosza a będzie kokosza", kobieta odeszła " Ty a co to kur** jest kokosz?"

[Soroslaw]

[don B]

A ja mialem z kumplem taka akcje siedzimy u mnie pijemy piwko i nagle wiadomosc od naszej kolezanki z ekipy ze ma dzisiaj wolna chate ze mamuskia wyjechala na szkolenie czy cos , zebysmy wzieli piwska ile sie da i robimy party.No to ok zabralismy sie do sklepu i do niej < jakies poł godzinki> ogolnie kolo godziny 21 22 podbijamy do domofonu <a ze juz pare piw za nami> to probojemy przypomniec sobie pod ktorym numerem mieszka zdecydowaliśmy sie na nr 3 lub 2 xP zadzwoniliśmy odbiera kobiecy glos "tak słucham"
w odpowiedzi my " No to my"
- czyli kto?
Zdębielismy pierwsze co na mysl ze odebrała mamuśka bo wrocila niespodziewanie , ale próbujemy dalej .
- no my
-jacy my? kto to?
i wtedy wpadłem na genialny <tak mi sie zdawało > pomysl
kto to?
odpowiedzialem
- Ulotki
w tym momencie słychać odłożenie słuchawki i dźwięk otwierających sie na klatce schodowej drzwi . Ja obładowany reklamówkami z piwkiem rzuciłem sie w ucieczkę do najbliższych krzaków , bo gdyby to byla mamuśka koleżanki to ona miała by niezłe problemy a my juz nie bylibyśmy tymi porządnymi kolegami jej córki xP
Ale okazało sie ze koleżanka robiła sobie z nas jaja i otworzyła nam po chwili

[Acio]

Jeżeli toast to (kolegi który jest użytkownikiem forumbrzeg):
- zdarowie po angielsku
- zdrowie pięknych pań (chwila przerwy po czym) może jeszcze przyjdą
Ja to lubię:
- jutro też jest dzień
- lepiej było się uczyć śpiewać jak zostać mechanikiem

[A.Mason]

[daria]

padnięta po zajęciach z dogoterapii, wracając do domku pociągiem zatrzymałam się w mc'donaldzie i kupuję cappuccino:

kasjer: "A cukier chcesz biały czy brązowy?"
ja: " Słucham? Nie usłyszałam"
kasjer " No biały czy brązowy?"
ja " Ale co białe czy brązowe?"
kasjer "No cukier!"
ja "Aaa, czarny"

i dogadaj się tu

[przem]

To ostatnio mój kolega: "Podatki są jak ścieki: musisz je odprowadzać i g**no dają".