[derdy]

Dziś mieliśmy bardzo ważne spotkanie biznesowe w Opolu
stojąc na przystanku autobusowym zasłabła kobieta w wieku około 45-50 lat

z okołu 20 osób stojących na przystanku zareagowaliśmy tylko my i pewny młody mężczyzna.... i to jest pierwsza porażka polskiego społeczeństwa kompletny brak jakiejś ludzkości... zważywszy iż na przystanku widzieliśmy brzeżan... obowiązkiem każdego człowieka jest pomoc drugiemu a nie palenie papierosa i stanie i się gapienie a jak zjawiła się karetka sygnale to te 20 x 2 należy.... widowisko


nie jestem do końca pewien ale na 99 % na przystanku widziałem chyba Bartka T.
więc pierwsze pytanie Bartku T. byłeś dziś w Opolu około godziny 10:30 ???

kolejna porażka to kompletny brak systemu 112 w Opolu... kilkakrotne dzwonienie na 112 jasne sygnał był, odebrała Pani po czym rozłączyła się... co to jest infolinia do jasnej cholery... ?? tu chodziło o ludzkie życie telefon na pogotowie i karetka na sygnale w 3 minuty.....

moja rada nie dzwońcie na 112 jeśli chodzi o ludzkie życie.. szkoda czasu tak ważnego

pozdrawiam i czekam na ustosunkowanie się do pytania pana radnego miasta Brzeg Bartłomieja Tyczyńśkiego......

[Bartek T.]

A byłem czekałem, siedziałem w wiacie tyłem do wszystkiego i kiedy zorientowałem się że coś się dzieje już stała nad nią grupa ludzi. Z tego co się zorientowałem kobieta byłą przytomna i naliczyłem trzy osoby które dzwoniły - jak się domyślam po karetkę?

Nie bardzo wiem do czego mam się ustosunkowywać jako radny Rady Miasta Brzeg w kontekście nie działania nr alarmowego w Opolu?

A co do mnie to odniosłem dokładnie odwrotne wrażenie niż to w tytule! Wg mnie ludzie zareagowali prawidłowo - ktoś zobaczył że coś się dzieje to podszedł, zapytał, zadzwonił. Nie zauważyłem aby specjalnie ludzie robili "sztuczny tłum" przy zdarzeniu. Ile czasu jechała karetka - nie wiem - nadjechał mój autobus. A co reagujących to widziałem że tylko stali przy kobiecie i chyba z nią rozmawiali - o żadnej pomocy poza telefonem nie było mowy.

P. S. Ja nie palę więc rozumiem że o kogoś jeszcze z Brzegu chodzi.

[Janio]

Rację przyznam. Też zdarzyło mi się idąc wieczorem z kolegą ulicą Oławską, zauważyliśmy że w poprzek drogi leży coś rozmiarów człowieka. Po zbliżeniu, okazało się, że był to człowiek, leżący twarzą na krawężniku, nieprzytomny, z potłuczoną twarzą. Co ciekawe, zanim podeszliśmy, minęła go jedna kobieta i przejechały ulicą dwa samochody OMIJAJĄC człowieka. Co prawda, ów Pan był po spożyciu, ale jaki by nie był - OBOWIĄZKIEM jest pomóc - jeśli nie pomożemy komuś, kogo życiu zagraża niebezpieczeństwo, grozi za to odpowiedzialność karna. Co do działania 112 na terenie naszego miasta, to nie mam zarzutów - zadzwoniłem, podałem namiary i po max 10 minutach zjawiła się karetka.

[derdy]

wiesz Bartku mnie zdziwiła sytuacja, iż radny miasta Brzeg w ogóle nie zareagował na to zdarzenie... tylko sobie siedział na ławce..... to dla mnie było dziwne, my też czekaliśmy na autobus, a pomimo tego byliśmy w stanie zareagować, nasze autobusy odjechały, a pomimo tego nie zostawiliśmy kogoś ot tak leżącego sobie na ziemi...

przecież nie musiałem stać i czekać na karetkę i rozmawiać z tą Panią.... skoro nawet Radny Miasta całą sytuacją się nie zainteresował.....

najlepsze w tym wszystkim jest to że od tej Pani jakieś 3 metry na ławce siedziała dziewczyna z Brzegu.... i k...a nawet nie zareagowała....

jak się okazało ta Pani miała zawał....

bez komentarza więc Panie Radny Miasta Brzeg....
nawet nie podejść i nie spytać o stan zdrowia kobiety.... znieczulica i tyle....

[prinzen13]

ale czemu niby znieczulica co mial podejsc i sie pytac jednego z wielu typa ktory nic nie wie tylko dlatego ze jest radnym bezsens

[Pan_Pasztet]

alleceno, wybacz w tym momencie staje po stronie Bartka T. .......

Jeżeli jest udzielana pierwsza pomoc to po co ma jeszcze pchać swoje trzy grosze ?? jeżeli już ktoś udziela pierwszej pomocy to bierze całą odpowiedzialność za szkody wyżądzone nieumiejętnym udzieleniem pomocy na siebie do momentu przyjazdu karetki...

i napisze ponownie ze jezeli ktos juz udziela pierwszej pomocy to nie pchajmy sie bo robimy tłok i przeszkadzamy tym którzy udzielają pierwszej pomocy... i to akurat wiem z własnego diświadczenia ( tez w opolu potrącenie na pasach)

[smooth]

Cóż może nie do końca temat dobry, żeby coś komuś wypominać, bo i ja również jak Pasztet uważam, że "gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść" i nie wyobrażam sobie, że wszyscy nagle dzwonią i pchają się do pomocy i uważam, że nawet lepiej jak zainteresuje się konkretnie jedna osoba niż cała grupa, która zrobi niepotrzebny szum, dodając może nawet swoje 5 groszy, niepotrzebnie nakręcając całą sytuacje i szkodząc jeszcze bardziej osobie , która wymaga pomocy.
Poza tym konkretnym przypadkiem warto czasem o takich sprawach dyskutować, bo jesteśmy wtedy bardziej świadomi problemu i zaczynamy się również nad sobą zastanawiać, co w rezultacie może przynieść lepszą reakcje w podobnych sytuacjach.

[slawq]

[Lotnik]

oj oberwało się Radnemu Bartkowi...czy gdyby nie był radnym to byłby tutaj ten temat? a gdyby byl Burmistrzem ... kiedys widzialem jak koles przede mna przewrocil sie na prostej drodze jadac rowerem, zatrzymalem sie by spytac czy nic mu nie jest to mi odpowiedzial ze chu... mnie to obchodzi i zebym wypierpapier, innym razem w sklepie na literę L przy kasie nagle zaczal sie osuwac dziadek, przytzrymalem go zeby calkiem nie upadl ( bo akurat stalem za nim ) a wszyscy w tym pani kasjerka sie patrzyli na mnie jak na niewiadomo co i nikt nie wpadl na pomysl by pobiec na 2 strone czyli jakies 15 metrow po pielegniarke czy nawet lekarkę. i tak trzymalem dziadka pod pache z 2 minuty...no i dobrze ze pielegniarka z naprzeciwka przypadkiem weszla do sklepu cos kupic...co sie okazalo - zawal. W 90% brak reakcji lub odmowa sa spowodowane mozliwoscia uslyszenia "kilku" pieknych slów, dostaniem wpier... za okazanie pomocy oraz wyjscie z zalozenia " ze gdy ja bede potrzebowal pomocy to i tak mi nikt nie pomoze " jednak zgodzic sie z alleceno, trzeba - znieczulica jest wszechobecna

[Emill]

e tam, tu nie chodzi o znieczulice... gdy wiele osób uczestniczy w podobnych jak tu opisujecie zdarzeniach to każda z nich oczekuje reakcji od innej osoby i po cichu modli się, aby ktoś ją wyręczył.. uzasadnia to tym, że może ktoś ma większe doświadczenie, ktoś wie lepiej itp itd... im więcej osób tym czas reakcji dłuższy...

jestem prawie pewien, że gdyby na tamtym przystanku była 1-2 osoby to o wiele szybciej wszystko by się potoczyło, bo każdy odruchowo wiedziałby co robić...

Cytat:

odpowiedzialność za szkody wyżądzone nieumiejętnym udzieleniem pomocy

nie jestem pewien, ale chyba nie ma czegoś takiego jak to podkreślone powyżej..

[Pan_Pasztet]

otóż kolego jest... kiedyś była sprawa w sądzie o mężczyżnie który udzielił pierwszej pomocy ( wypadek samochodowy- uratował życie ale osoba została inwalida )

samochód się palił, facet wyciągnął kobietę z samochodu niestety kobieta miała uszkodzony kręgosłup i paraliż dolnej częsci ciała... sprawa trafiła do sadu...Facet został uniewinniony...

kiedys na kursie pierwszej pomocy instruktor mówił własnie o tym przypaku i o aspektach prawnych udzielenia pomocy ( złej i dobrej ) faktem jest ze osoba poszkodowana moze pozwac cie z powództwa cywilnego... jak przegrasz to płacisz rente

[Kathia]

Zastanawia mnie jedno, czy to, że osoba jest radnym to znaczy, że musi rzucać się na pomoc w każdym przypadku? A jeśli ktoś sprzedaje marchewkę w warzywniaku, to już zwalnia go z obowiązku udzielenia pomocy?
Skoro pewna grupa osób już zareagowała, w tym Ty alleceno, to nie widzę sensu pchania się i robienia sztucznego tłoku tylko dlatego, że ktoś jest radnym. Każdy chyba wie, że im więcej niepotrzebnych ludzi dookoła, tym gorzej, zarówno dla osoby poszkodowanej, jak i osoby udzielającej pomocy.

Nie przyszedł - źle, bo jest radnym (chociaż nie wiem co to ma do rzeczy).
Przyszedłby - źle, bo zjawił się ważniak radny, co to sobie myśli, że na wszystkim się zna najlepiej, nawet na pierwszej pomocy.
To szlachetne z Twojej strony alleceno, że pomogłeś kobiecie w trudnej sytuacji, ale właściwie powinieneś być zadowolony, że udało Ci się uratować panią, bez zbędnego użerania się z dzikim tłumem ludzi, którzy chcąc pomóc mogą tylko przeszkodzić...

[Emill]

[basiek8]

Wiesz allecento- bardzo ostro przesadziłeś. Pewnie cokolwiek by zrobił radny Bartek- byłoby źle. Gdyby podszedł można by uznać że się mądrzy lub niechybnie zbliżają się wybory. Uważam że reakcja Bartka była prawidłowa- zauważył że ktoś zareagował - nie pchał się aby wścibsko zaglądać,a może komentować , a może tylko zobaczyć ,aby móc opowiedzieć znajomym. No chyba że Bartek T jest lekarzem lub co najmniej pielęgniarką- to zmienia postać rzeczy???

[witu]