Ten generał był przedstawicielem skautingu, nie harcerstwa.
W prawie skautowym nie ma mowy o piciu, czy paleniu.
Na ścianie masz kolekcję swoich barwnych wspomnień
Suszony kwiat, naszyjnik, wiersz i liść
Już tyle lat przypinasz szpilką na tej słomie
To wszystko, co cenniejsze jest niż skarb
Po środku sam generał Robert Baden-Powell
Rzeźbiony w drewnie lilijki smukły kształt
Jest krzyża znak i srebrny orzeł jest w koronie
A zaraz pod nim harcerskich dziesięć prawd
Ramię pręż, słabość krusz i nie zawiedź w potrzebie
Witek napisał/a:
Przykro mi to słyszeć, ponieważ sam nie mam takich doświadczeń, a na obozy harcerskie jeździłem od początku lat 90-tych do 2005 roku.
Wybacz, faktycznie przesadziłem. Nieprawdą jest, iż jeździ się głównie by spożywać alkohol. Mój błąd. Niestety, coraz częściej młodzi harcerze sięgają po takowe używki.
Pozdrawiam.
raczej niestety nie powiesz mi ze osadzasz cała grupę społeczną na podstawie wybryków pojedynczych egzemplarzy - to tak samo jakbyś był świadkiem wypowiedzi"...wszyscy to chuligani i pijacy" nie wiem jak ty ale ja poczułbym się dotknięty taką wypowiedzią bo ani nie jestem pijakiem ani chuliganem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum