Co prawda nie jest to mój
wiersz, tylko znajomego, ale moim zdaniem jest na tyle dobry (czyt. chory), że go tutaj zamieszczę :lol: .
Gorący piasek i szum morskiej fali
onieśmiela me sznurówki niczym różowy Hiszpan
i z każdym razem gdy na niego spoglądam
myślę sobie, że rewia kolorów łyżeczek
lśnią bardziej gdy są posrebrzane
a smakują niczym wino grzane
rosyjska bałałajka, niczym skarpeta zielona
skacze na wietrze jak ściana ruchoma
i nawet orzeszki z Grudziądza
co czarne jak cylinder są i strach budzące
i okrągłe niczym dzida trójpalczasta
pokonane będą niczym zawierucha krzyżacka
i nawet studzienka kanalizacyjna, co doniczki jest wyrokiem
zamieni się w rupieć na fioletowy denaturat
wiec pójdę daleko, w bezmiar szeroki
i rumuńskie trzewiczki wnet wycieńczone
zjem skorupiaka żółtego
co wstrzemięźliwy jest jak góra ...