Proponuję kolejną dyskusję związaną z religią rzymskokatolicką w Polsce - tym razem o lekcjach
religii przeprowadzanych od 20 lat w szkołach. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Chętnie posłucham argumentó osób, które miały lub mają te lekcje w szkołach. Zaznaczam, na użytek Zbychoo, iż nie występuje u mnie "nieznajomośc tematu," występuje zaś "brak bezpośredniego doświadczenia w rzeczonym temacie." Przekłądając na polski, nie uczestniczyłęm w tych lekcjach i na świadectwie maturalnym mam kreski w miejscu, gdzie wychowaczyni winna byłą wpisac ocenę z
religii lub etyki, gdyż moja szkołą nie zorganizowała lekcji etyki.
Moim zdaniem obecność
religii w szkołach to ogromny błąd, tak ekonomiczny, jak i społeczny.