"Nie potrafię lokować uczuć"
Wciąż nie potrafię właściwie lokować uczuć.
Zawsze popełniam ten sam błąd
- ufam ludziom,
a przez to pozwalam się krzywdzić.
Moje serce wciąż jest ślepe i głuche,
nie reaguje na wołania rozumu,
a potem jest już za późno.
Odczuwam brak ukochanej osoby dopiero,
gdy jest tuż obok, a ja mam świadomość,
że tak naprawdę nigdy nie będzie moja...
Ostatnio koleżanka powiedziała mi, że nie ma szczęścia do facetów. Osobiście znam kilku facetów twierdzących, że nie mają szczęścia do kobiet :( Kolejne nieudane związki, nieszczęśliwe miłości, zwątpienie, że może być lepiej. Chyba większość z nas to przerabiała :( Jak sobie z tym poradzić?