Od jakiegoś czasu zastanawiam się, jak to jest z pływaniem po rzekach. Do pływania
pontonem po wodach stojących wystarczy zarejestrowana "jednostka". Nawet karta pływacka nie jest wymagana, jeżeli mamy na sobie kamizelkę ratunkową.
Jak to wygląda na rzekach i kanałach, tj. na torach żeglugi wodnej? Czy konieczny jest np. patent sternika?
No i wreszcie czy taka mała jednostka jak ponton może "domagać się" przepłynięcia przez śluzę? Wiem, że pływając kajakami we Wrocławiu korzysta się z jakichś śluz, ale nie wiem czy są to tak duże urządzenia hydrotechniczne jak np. ta na brzeskim kanale ulgi.
Rodacy... pomóżcie ;)