Usłyszałem dzisiaj rozmowę znawców w temacie, że tak to właśnie wyglądało. To znaczy zamiast mycia pod ciśnieniem część cegiełek tych czerwonych była ponoć piaskowana. Przy okazji została zdarta glazura. Przebąkiwano coś, że ponoć teraz się te cegiełki maluje. Minęło już trochę czasu i muszę stwierdzić, że jakąś myjkę ciśnieniową chyba widziałem. Jeśli faktycznie ta technologia tak wyglądała to na ile lat to wystarczy? Mamy na miejscu w Brzegu specjalistów od renowacji, może wypowiedzą się w tym temacie. Być może to tylko złośliwe opinie.