Kolejny przykład brawury świeżo upieczonego kierowcy, i ponownie ucierpiała na tym niewinna osoba, która miała przed sobą całe życie.
Uważam że coś należy z tym zrobić, ponieważ w wieku 18-20 lat ( u niektórych nawet do 25 roku życia) za kółkiem jest to najgorszy okres w którym każdy uważa sie za mistrza kierownicy, i dopóki na drogach nie naogląda sie kraks, ciał, i nie posmakuje gorzkiego smaku stłuczki to bedzie tak jeździł, wiec ja jestem jak najbardziej za tym aby do 20-21 roku życia swieżo upieczony kierowca nie mógł wyjechać na drogi bez osoby która ma prawo jazdy, bądź z rodzicem.
Pozdrawiam rozsądnych kierowców, którzy wiedzą gdzie można przycisnąć i to z rozsądkiem :)
http://wiadomosci.onet.pl/1516115,11,item.html
[*]