Czy ktoś z Was ma podobne zboczenie kulinarne, że po zjedzeniu czekolady (powiedzmy 8-miu cząstek) musi koniecznie zjeść pętko kiełbasy?
Ja wprost nie mogę żyć, jak tego nie zrobię. Smak kiełbasy po czekoladzie jest tak intensywny i niesamowity, że jedzenie jej sprawia taką przyjemność, że porównałbym to nawet do czegoś, czego na głos nie mogę powiedzieć :-P bo jeszcze nłodzież by poleciała do sklepy po zestaw perwesenta (
czekolada+kiełbasa) i byłby niezły szczaw.
Powiem krótko - SPRÓBUJCIE!