Nie wiem czy tworzenie tego tematu ma wogole jakis sens,ale jestem juz tak rozczarowana,wkurzona i moze tez zdesperowana,ze jest mi juz naprawde wszystko jedno.
Do rzeczy-od prawie dwoch miesiecy szukam pracy,roznosze Cv i glupkowato sie usmiecham do wszystkich majac nadzieje,ze tym razem to bedzie to.a co dostaje w zamian nic,zeby chociaz z poczucia przyzwoitosci odpisali lub oddzwonili,ze nie sa zainteresowani,ale po co skoro mozna tak czlowieka trzymac w niepewnosci.Nie moge pojac jak to jest,ze inteligentna,zdrowa i chetna do pracy osoba jest tak jakby persona non grata w dziesiejszym swiecie.Znacznie szybciej dostalabym prace posiadajac jakas ulomnosc lub nalezac do mniejszosci narodowej.Dlaczego majac 26 lat czuje sie niepotrzebna?