Trafiłem na tekst, który niesamowicie odpowiada temu, co zaobserwowałem u siebie, będzie ze 3-4 lata temu. Problem powraca - jeszcze kilkanaście dni temu walczyłem z rozpisaniem kilku problemów na kilka stron. Walczyłem.. kilkanaście tygodni.
:: Głód bodźców Zauważyłem u siebie następujący objaw: sama m o ż l i w o ś ć dostępu do sieci (wejścia w tryb myślenia ? la Google) czyni niezwykle trudnym skupienie się i pracę nad tekstem w tradycyjny sposób. Muszę fizycznie odciąć się od dopływu informacji, żeby umysł przestawił się na „myślenie książkowe”, przestał skakać po skojarzeniach i domagać się coraz to nowych bodźców uwagi. Ale nie wystarcza zamknięcie przeglądarki czy odejście parę kroków od komputera – bo nadal w i e m, że od strumienia informacji dzieli mnie jedna decyzja, jedna sekunda; umysł czeka w gotowości. ::
:: „Kiedyś potrafiłem zagłębić się w lekturze na długie godziny – ...