Ostatnio udałemsię do
alberta po zakupy. Było wszystko ok dopuki nie postanowiłem zakupić sera. Był on spleśniały i śmierdzący! Wziąłem jedną folię z serem podeszłem do obsługi i zapytałem czy mozarella jest serem pleśniowym, kobieta mi go wyrwała i rzuciła nim na ladę z tyłu. Mówąć z uśmiechem że nie.
Ja na to że wszystkie sery wystawione na sprzedaż są spleśniałe, prosząc o usunięcie ich, ona z uśmiechem na twarzy zapytała drwiąco czy teraz ma to zrobić?
Oczwiście odpowiedziałem że tak, a ona że teraz nie może bo ma klientów. Przyprwiło mnie to o wielką złość więc udałem się do kierowniczki, ta była zdziwiona zaistniałym faktem przeprosiła i poszła do obsługi serów aby je usunięto.
Jak myślicie czy to celowe działanie
alberta? Czy specjalnie sprzedają stare sery?
Ja osobiście już nigdy nie kupię tam serów.
...