Wysłany: 2007-11-30, 08:14 (Zima 2007/2008) Test akumulatorów samochodowych ADAC
"Cena nie jest wyznacznikiem jakości wynika z testu 10 baterii zorganizowanego przez automobilklub ADAC, partnerskie automobilkluby z innych europejskich krajów oraz fundację Warentest – najdroższy produkt okazał się najsłabszym. Tylko trzy urządzenia wypadły przekonująco, a wiele baterii wcale nie oferuje mocy podawanej na opakowaniu."
Tu nie chodzi o to, że droższy jest gorszy, bo ten droższy to calcium, który siłą rzeczy jest gorszy od silwera - starsza technologia. Jeśli ktoś kupuje nieco gorszy w cenie lepszego to taki jest efekt. Dziwi trochę pozycja Boscha Silwera produkowanego na licencji firmy Kobe, czyli na oryginalnym wzorze akumulatora bezobsługowego, ale do licencji potrzebne jest jeszcze dobre wykonanie, jak widać sama nazwa nie gwarantuje produktu.
Porównywać można w zasadzie podobne produkty, a tu widzę akumulatory typu silwer, calcium, te zwykłe z antymonem oraz z płytami płaskimi i chyba spiralnymi oraz żelowe.
"Chyba" bo z oznaczeń fabrycznych trudno coś jednoznacznie wywnioskować. Takiej zbieraniny nie da się jednoznacznie porównać. Żelowy ma z zasady pojemność o 20% mniejszą, taka jego budowa i jak pojemność stosować jako kryterium?
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2007-11-30, 20:13, w całości zmieniany 1 raz
Nawet najtańsze i najprostsze akumulatory obsługowe mogą służyć przez wiele lat i nie zawodzić w zimie jeżeli się o nie odrobinkę zadba. Pamiętam zasady, których warto się trzymać - poziom elektrolitu nie powinien być zbyt duży (nie należy dolewać zbyt dużo wody destylowanej - elektrolit może się "wychlapać") wystarczy żeby było mniej więcej 1 cm nad płytami; w zimie warto akumulator ocieplić (np. okleić cienkim styropianem).
Słuszne uwagi. Dodam jeszcze kilka mniej znanych. Jeśli chodzi o długość eksploatacji nic nie przebije zwykłych akumulatorów kwasowo-ołowiowych starego typu. Bezobsługowe, czym nie chcą się chwalić producenci, są nieodporne na podwyższoną temperaturę. Najlepsza dla nich temperatura eksploatacji to 20 stopni C, każda wyższa to już podwyższona. Przy ciągłej eksploatacji w temp. 28-30 stop.C, żywotność spada o połowę i więcej.
Akumulatory kupujemy zwracając uwagę na datę produkcji. Zwykłych nie bierzemy do ręki, jeśli od daty produkcji minęło więcej niż 6-miesięcy, odpowiednio wapniowych 12-miesięcy i srebrno-wapniowych 18-miesięcy. Producenci wyjaśniają, że po przekroczeniu tego okresu zakładając akumulator (po nalaniu elektrolitu) należy odbyć dłuższą jazdę, ale praktycznie takiemu akumulatorowi zawsze coś będzie dolegało.
Pamiętajmy, że chcąc zaszaleć zamieniamy akumulator zwykły wapniowym lub srebrnym tylko łącznie z regulatorem napięcia. Omijamy firmy, które tego nie robią.
mam do czynienia z samochodami na codzień, i prawda jest taka, że tylko producenci aut wkładają akumulatory które nawet 8 lat wytrzymują w aucie, a zakupione akumulatory w sklepie wytrzymują max 4ry lata, w porywach.
Acio nie sposób się nie zgodzić z Tobą, mam 8letni samochód z fabrycznie zamontowanym akumulatorem Bosch Silver. O istnieniu akumulatora przypominały mi tylko chwile kiedy to zapominam wyłączyć światła na noc. Po za tymi momentami nie mam pojęcia co to znaczy niska pojemności czy mieszanie się w nim czegoś tam, silnik pali na dotyk a akumulator jest i tylko tyle o nim wiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum