Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Aborcja..
Autor Wiadomość
przem 



Wiek: 33
Dołączył: 19 Paź 2007

UP 158 / UP 235


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2008-06-17, 14:32   

Marcim B. napisał/a:
Pocieszające jest to, że minister zdrowia dostrzega nienormalność całej sytuacji i zdaje sobie sprawę, że lubelski szpital złamał prawo podając dane osobowe "Agaty" aktywistom "pro life". Może coś z tego wyniknie.

- Jestem całą tą historią zmartwiona, żeby nie powiedzieć załamana. Żyjemy w cywilizacji budowanej na gruncie chrześcijaństwa. A podstawową zasadą jest poszanowanie wolności. Decyzja pacjentki, nawet jeśli dziewczyna jest niepełnoletnia, powinna być uszanowana. A widzę, że ktoś usiłuje na niej wymusić zmianę decyzji. Do tego ujawnienie danych pacjentki jest złamaniem prawa. A to prowadzi do rzeczy najgorszej, pacjent zaczyna w takiej sytuacji tracić zaufanie do lekarza - mówi Ewa Kopacz.


Ja wczoraj w telewizji (chyba na TVP1) oglądałem reportaż i ujawnili prywatne wiadomości Agaty. Otóż okazało się, że dziewczyna wcale nie chce usuwać ciąży, ale jest do tego zmuszona (nie wim, może przez rodziców...).
0 UP 0 DOWN
 
Radek W. 



Wiek: 49
Dołączył: 21 Wrz 2005

UP 5 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2008-06-17, 17:33   

Prywatne wiadomości to prywatna sprawa Agaty i nie powinna podlegać publicznej ocenie. Prawo stanowi, że decyzję w tym wypadku podejmuje Agata z opiekunami prawnymi w tym wypadku rodzicami. Trudno mówić więc o zmuszaniu, raczej o wykonywaniu władzy rodzicielskiej.
0 UP 0 DOWN
 
Marcim B. 



Wiek: 52
Dołączył: 05 Sty 2007

UP 855 / UP 1842



Ostrzeżeń:
 2/4/6
Wysłany: 2008-06-17, 22:59   

Wygląda na to, że już po sprawie. Dzięki Bogu.
http://www.newsweek.pl/ar...p?Artykul=27140

Jak powiedziała, dziewczyna oraz jej matka, zgłosiły się do Rzecznika Praw Pacjenta przy ministrze zdrowia "określając się jednoznacznie, że chcą dokonać usunięcia ciąży".

- Taka była decyzja zarówno niepełnoletniej dziewczyny jak i jej matki - podkreśliła szefowa resortu zdrowia. - Sprawdziliśmy stan prawny. Okazało się, że w kilku szpitalach w Polsce, nie tylko w Lublinie, odmówiono dokonania zabiegu - dodała.


Kopacz przypomniała, że zgodnie z prawem lekarz ma prawo odmówić wykonania aborcji, ale w takiej sytuacji dyrektor szpitala powinien wskazać ośrodek w którym zabieg mógłby być wykonany.

- Nie dopełniono tego obowiązku, ale ponieważ zgłosiły się do Rzecznika Praw Pacjenta został uruchomiony konsultant krajowy. Wskazano ośrodek w którym zabieg może być wykonany - powiedziała minister.

- Jest deklaracja i konsultanta krajowego z dziedziny ginekologii, jak również Rzecznika Praw Pacjenta przy ministrze zdrowia, który poinformował zarówno matkę jak i dziewczynkę o tej decyzji - dodała.

14-latka zaszła w ciążę ze swoim o rok starszym kolegą. Prokuratura wydała dokument stwierdzający, że ciąża jest wynikiem czynu zabronionego. Dziewczynka i jej matka chciały aborcji, ale dwa szpitale w Lublinie odmówiły tego zabiegu, a potem nie dokonano go także w szpitalu w Warszawie. Według "GW", za 14-latką podążali ksiądz i działaczki pro-life.

Sprawą 14-latki zajmuje się warszawska prokuratura. Sprawdza ona, czy dziewczynka była nakłaniana wbrew swojej woli do przerwania ciąży, a także to, czy była zmuszana do niepoddawania się legalnej aborcji. Prokuratura sprawdzi, też czy doszło do naruszenia tajemnicy lekarskiej w jej sprawie.

Obecnie 14-latka przebywa z matką na przepustce z Pogotowia Opiekuńczego. Do pogotowia trafiła decyzją sądu, który argumentował, że miało umożliwić jej swobodne podjęcie decyzji, czy chce urodzić dziecko, czy przerwać ciążę.
0 UP 0 DOWN
 
Radek W. 



Wiek: 49
Dołączył: 21 Wrz 2005

UP 5 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2008-06-17, 23:12   

Pogotowie Opiekuńcze na które 14-latka jest zabierana przez policje z domu to rzeczywiście wymarzone miejsce na podejmowanie decyzji przez skołowaną 14-latkę. Mniód. Cudo.
0 UP 0 DOWN
 
Marcim B. 



Wiek: 52
Dołączył: 05 Sty 2007

UP 855 / UP 1842



Ostrzeżeń:
 2/4/6
Wysłany: 2008-10-22, 07:49   

Pamiętacie Alicję Tysiąc? Warto przeczytać jak sobie radzi - http://www.polityka.pl/ju...,933,270633,18/
Ciekawy jest fragment dotyczący komunii jej starszych dzieci -
Krystian ma już 15 lat, Partycja 14. Starsze dzieci Alicji Tysiąc mają żal. Nie za to, że czasem leje herbatę obok szklanki, a one zatrzymują jej ręce: mamusiu! Za to, że do Pierwszej Komunii poszli rok później niż wszyscy. Ale proboszcz powiedział ich mamie, że dla niej to powinna być osobna msza. Przed komunią wezwał Alicję Tysiąc. Warunek postawił taki: pójdzie do telewizji, wycofa to, co mówiła wcześniej, powie: jestem niedoszłą dzieciobójczynią i wstydzę się swoich myśli. Nie mogła. Czuła, że gdyby to zdarzyło się jeszcze raz, sprzedałaby ostatni mebel, żeby zrobić to po cichutku. Nie puściła dzieci. Bo, co on wie, taki gnój? Co on może wiedzieć, jak się dzieci przewija? Jak się leci do lekarza z dzieckiem, kiedy się poda przeterminowane leki, bo się nie widzi? Jak się wtedy zamiera. W jakim łóżku on śpi, ten ksiądz? Kiedy rozpadło się łóżko starszych dzieci, trzy miesiące spały na terakocie. No to Chrystusa przyjęły rok później.

To było zaraz po komunii. Krystian przyleciał ze szkoły przestraszony: – Mamo, dlaczego ty mnie urodziłaś przez cesarskie rozcięcie? Bolało? Czy płakałaś? Jak wyglądał ten nóż? Zatkało ją. Skąd on, chłopiec, mógł wiedzieć o tej cesarce? Krystian dostał złoty medal w piłce nożnej, ale już nie gra, bo nie ma na klubowe składki i na buty.

Patrycja jest najlepsza w klasie z angielskiego, ale nie ma kompletu książek na nowy szkolny rok. Aktualny problem Patrycji to nie wchodzić z mamą do szmateksów po ciuchy. To dla niej poniżające. Wstydzi się biedy bardziej niż tego, że mama rozpoznaje ją wśród innych dzieci po kolorach ciuchów, które zakłada do szkoły.

Obrońcy

Telefon. Do Alicji Tysiąc dzwoni starsza kobieta: – Pani powinna to dziecko oddać. – Komu, pani czy Kościołowi?! Trzask słuchawką. Zdiagnozowano u Alicji nerwicę z objawami paniki. Ze strachu, że zabiorą jej dzieci, bała się nawet kąpać. Nalewała centymetr wody i wołała Patrycję, żeby siedziała w łazience. Co będzie, jak się utopi? Boi się zemdleć, boi się umrzeć. Zwolniła się z pracy, bo bała się do niej jeździć. Zanim Marek Balicki załatwił najlepszego psychiatrę, codziennie wzywała pogotowie, bo myślała, że nie oddycha. Śni tylko jeden sen. Zachodzi w ciążę, co teraz? Budzi ją Julka: mamusiu... Jest spocona. Wkłada okulary i idzie płakać do łazienki. Obsesyjnie czyta ulotki do leków i nosi relanium w torebce.

Telefon. – Szczęść Boże, proboszcz mówi. Ja w sprawie tej NASZEJ Julki. – Jakiej naszej? – pyta. Latami chodziła po marmurowych posadzkach kościołów, niech ktoś się zlituje i Julkę ochrzci. Ale na zapisanie Julki, tak kochanej przez Kościół, do rodziny Bożej, musi być zgoda proboszcza. Odmawiał.

Paryż. Dowiedziała się, że tam to się odbywa bez tych wszystkich pieczątek. Obiecała to Julce. Że odłoży na podróż i w samym Paryżu ją ochrzczą. Bo Julka zaczęła już drugą klasę. Ciągle przykleja nos do szyb sklepowych, za którymi wiszą białe sukienki z tiulem. Będą w nich szły do komunii koleżanki z klasy, będą kręcić kasety. Na religii katecheta pytał dzieci, czy wszystkie są ochrzczone. Tylko Julka podniosła rękę, że nie. Czuła się wyjątkowa: – Będę ochrzczona w Paryżu – powiedziała tonem wręcz zarozumiałym.

W sprawie chrztu Julki Alicja Tysiąc pojechała do kurii na ul. Miodową w Warszawie. Otworzył człowiek w sutannie, poznał, że to ta Tysiąc, co chciała zabić. – Pani do mnie? – Tak. – Na pewno? Prosiła o pozwolenie na chrzest. Pokazała Julki książkę od religii, że na nią uczęszcza. Ksiądz rzucił ją na stół: – Książkę to można sobie kupić. – Tak, pokolorować i ocenę postawić – odcięła się. Zaczęła pyskówkę o tych pedofilach, molestantach, Petzu. Ksiądz: – Za to jest w katechizmie rozgrzeszenie, za morderstwo nie. Wyszła.

Matka

Więc obrońcy życia Julki nie pozwalają Julce zapomnieć o złej matce. Założyli forum Alicji Tysiąc. Jakaś pani napisała: „Nie chciałabym być jej córką. Kiedy patrzyłabym na jej oczy schowane za grubymi soczewkami, czułabym się winna, że żyję”. „Nie dość, że chciała ją zabić, to jeszcze kaleczy jej psychikę dla kasy”. „Nie chcę partycypować w kosztach seksu Alicji Tysiąc”.Tomasz Terlikowski wyraził w mediach refleksję: „Adolf Eichmann też nie łamał hitlerowskich praw. Czy od teraz, żeby nie sprawiać przykrości jego dzieciom, przestaniemy określać jego działalność jako zbrodniczą”.

Jan Pospieszalski miał lepszą matkę niż Julka. Pisze: „Moja mama powinna być milionerką, bo tak przeliczyłem odszkodowanie za dziewięć urodzeń, które przeżyła. W siermiężnych warunkach PRL, w jakich przyszło żyć naszej rodzinie, miała kłopoty z tarczycą, traciła zęby, cierpiała na bóle kręgosłupa. Potem na skutek nowotworu usunięto jej pierś. W wieku 67 lat zmarła. Jak miliony matek poświęciła karierę zawodową, zdrowie i w końcu życie swoim dzieciom. Żałuję, że pani Alicja nie spotkała nikogo takiego jak moja mama”.

Kiedyś zaprosił Alicję Tysiąc do programu „Warto rozmawiać”. Po stronie obrońców życia była para niewidomych rodziców, którzy adoptowali dziecko z zespołem Downa. Mieli publicznie pokazać Alicji, że – proszę – można wychować dziecko nie widząc, w dodatku z Downem. Miało rok, podczas programu kołysali je w wózku. Zapytała: jak szukają swojego dziecka? Radzą sobie świetnie. Tacy się urodzili. Nie musieli nagle uczyć się niewidzenia. Po stronie życia była jeszcze dziewczyna. Urodziła dziecko, ale po trzech dniach zmarło. Jest szczęśliwa, że żyło choć trzy dni.

Konkluzja: Alicja Tysiąc swojej córki nie zabiła, a jej szczątki nie wylądowały w kuble na odpadki. Nie dlatego, że nie chciała. Nie pozwolono.

Alicja Tysiąc nie mówi Julce, jak ją kocha, częściej niż mówi to przeciętna matka. Pytanie, co było, gdyby miała wtedy te 5 tys., nie istnieje. Czasem prowadzą się razem z Julcią do szkoły, a Alicji się to powie: – Julka, ty nawet nie wiesz, jak ja cię kocham. – Ja ciebie mocniej o 10 razy. Potem całą drogę droczą się na miłość. Wieczorami, zanim położy okulary na stołku, Julka streszcza jej swój dzień. Wczoraj była w szkole pierwszy raz po grypie. Pojechali z klasą na wycieczkę oglądać pomnik Chopina. Kupiła za 4 zł obrazek z Chopinem. Więc w nagrodę za komunię oprócz sukienki najbardziej chce telefon, bo dzieci robiły nimi zdjęcia Chopina za darmo.

Homilia

3 maja 2008 r. w Matki Boskiej Królowej Polski na jasnogórskim szczycie zebrało się 30 tys. wiernych. Prymas Glemp wygłosił do nich homilię. Z tego, co kardynał Glemp wyczytał w prasie, dziecko Alicji żyje, jest zdrowe i ma 7 lat, a jedyną konsekwencją urodzenia dziecka dla zdrowia matki była konieczność kupienia okularów za tysiąc złotych. Zapewne prymas czyta „Gazetę Wyborczą”. Alicja Tysiąc powiedziała „Gazecie”: „Noszę okulary minus 20 dioptrii, powinnam nosić minus 26, ale kosztują tysiąc złotych, ja mam 418 zł renty”. Nie zadzwoniła do Glempa zapytać, jak chodzi w nocy do łazienki? Czy obija się o ściany własnej rezydencji? Przytyła od psychotropów i obija się jeszcze bardziej. Wierni z osiedla zanotowali, że utyła. Mówią, że to od srebrników.

Trzy miesiące temu do Federacji na rzecz Kobiet i Rodziny zadzwonił ks. Adam Boniecki. Prosił o spotkanie z panią Alicją. Bała się. Wszedł piękny, stary, spokojny człowiek. Powiedział, że rozumie. Dał wizytówkę, jeśli kiedykolwiek będzie mógł pomóc. Sprawiał wrażenie, jakby wstydził się za tych wszystkich sędziów.

Niedawno Julka brała udział w konkursie recytatorskim. Wybrała wiersz o panu Hilarym, który szuka okularów. Mówiła najładniej ze wszystkich dzieci.

Julka ma dużo misiów, dla których jest mamą. Niedługo zacznie się zima, więc ze swoją mamą chodzi po szmateksach kupować dla misiów malutkie czapeczki. Sprzedawczyni myśli, że są dla dzidziusia, którego urodziła mama. Pyta: no, jak dzidziuś ma na imię, a Julka, że to tajemnica. Nie można mówić nigdzie i przy nikim, jak się nazywają misie. Julka chroni prywatność misiów.
0 UP 0 DOWN
 
krt 



Wiek: 47
Dołączył: 08 Gru 2007

UP 41 / UP 37



Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2008-10-22, 13:01   

Jeb.a czarna mafia . Mam nadzieje że kiedyś dożyje czasów że wezmą za tych talibów w sułtanach, gnoje.

Ale to ludzi wina robią świństwa i ganiają do Kościoła i pouczają innych jak mają życ bo same już nie mogą lub nikt ich nie chce przelecieć. tfu
0 UP 0 DOWN
 
Seversky 
polonofil


Wiek: 35
Dołączył: 30 Lip 2008

UP 0 / UP 0



Wysłany: 2008-10-24, 10:48   

Artykuł z błędami warsztatowymi. Naprawdę kiepski i pokazuje tylko, jak nijaki newsweek obniża loty. Nie uwłaczając prasie kobiecej, reportaż rodem z tego gatunku.
0 UP 0 DOWN
 
Marcim B. 



Wiek: 52
Dołączył: 05 Sty 2007

UP 855 / UP 1842



Ostrzeżeń:
 2/4/6
Wysłany: 2008-10-24, 21:11   

To była "Polityka", ale z pewnością redakcja tygodnika weźmie sobie do serca Twoją druzgoczącą krytykę i pewnie podwyższy loty.
0 UP 0 DOWN
 
Seversky 
polonofil


Wiek: 35
Dołączył: 30 Lip 2008

UP 0 / UP 0



Wysłany: 2008-10-24, 23:17   

Polityka? To wiele wyjaśnia. Pismo, tak jak Wyborcza, skierowane do pewnego segmentu społeczeństwa o określonym światopoglądzie (jedynie słusznym). Przecież o to chodzi, żeby pisać to, co część już od dawna wie i o czym chce przeczytać. Czasem wpadnie antyklerykalny, "postępowy" tekst pokazujący zakłamanie społeczeństwa, skostniałość i staroświeckość (ciemnogród, no nie?). Można się miło zbulwersować, zmarszczyć brwi i zakląć: "Przeklęta czarna mafia, nasze życie i nasza sprawa, a wam wara!". A jeszcze jak napisali to tak świetnie. Wszystko mamy: wzruszenie, poruszenie, księdza, biskupa, staruszkę, dziecko mamę, porządny narrator wszechwiedzący no i scenki rodzinne. Tylko gdzie proza a gdzie rzeczywistość? Ja nie wiem. Ale Ci, co chcą wiedzieć to pewnie i bez tego reportażu wiedzą. No to o czym w kolejnym numerze?
0 UP 0 DOWN
 
Marcim B. 



Wiek: 52
Dołączył: 05 Sty 2007

UP 855 / UP 1842



Ostrzeżeń:
 2/4/6
Wysłany: 2008-10-25, 08:25   

Seversky napisał/a:
gdzie proza a gdzie rzeczywistość

W "Niedzieli", "Naszym Dzienniku", "Gazecie Polskiej" czasem w tygodniku "Wprost" - głównie proza. Do rzeczywistości chyba jeszcze nie dotarłeś. Ale próbuj.
Ostatnio zmieniony przez Marcim B. 2008-10-25, 09:03, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
sikork 



Wiek: 44
Dołączył: 12 Maj 2008

UP 315 / UP 772



Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2012-04-06, 14:22   

Rdz 38, 24
" 24 Po około trzech miesiącach doniesiono Judzie: "Twoja synowa Tamar stała się nierządnicą i nawet stała się brzemienną z powodu czynów nierządnych". Juda rzekł: "Wyprowadźcie ją i spalcie!" "

Czego uczy nas Słowo Boże:
Aborcja jest dopuszczalna: polecaną metodą jest spalenie nienarodzonego dziecka wraz z matką.
0 UP 0 DOWN
 
lord 
antysikork



Wiek: 32
Dołączył: 20 Wrz 2008

UP 242 / UP 264



Wysłany: 2012-04-06, 18:02   

sikork napisał/a:
Rdz 38, 24
" 24 Po około trzech miesiącach doniesiono Judzie: "Twoja synowa Tamar stała się nierządnicą i nawet stała się brzemienną z powodu czynów nierządnych". Juda rzekł: "Wyprowadźcie ją i spalcie!" "

Czego uczy nas Słowo Boże:
Aborcja jest dopuszczalna: polecaną metodą jest spalenie nienarodzonego dziecka wraz z matką.

Jak już się wypowiadasz to chociaż czytaj do końca (Tamar nie została spalona...) ... http://pl.wikipedia.org/w...8synowa_Judy%29
0 UP 0 DOWN
 
przem 



Wiek: 33
Dołączył: 19 Paź 2007

UP 158 / UP 235


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2012-04-06, 20:09   

sikork napisał/a:
Rdz 38, 24
" 24 Po około trzech miesiącach doniesiono Judzie: "Twoja synowa Tamar stała się nierządnicą i nawet stała się brzemienną z powodu czynów nierządnych". Juda rzekł: "Wyprowadźcie ją i spalcie!" "

Czego uczy nas Słowo Boże:
Aborcja jest dopuszczalna: polecaną metodą jest spalenie nienarodzonego dziecka wraz z matką.
sikork, to ja proszę o pełniejszą, prawdziwą egzegezę (a nie pseudoegzegezę), chociażby tekst w języku oryginalnym i - jak to zauważył lord - nie wyrywając wersetów z kontekstu.
0 UP 0 DOWN
 
sikork 



Wiek: 44
Dołączył: 12 Maj 2008

UP 315 / UP 772



Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2012-04-07, 08:03   

Nie chodzi o to czy została spalona...
0 UP 0 DOWN
 
Bob 



Wiek: 40
Dołączył: 28 Gru 2009

UP 0 / UP 0



Wysłany: 2012-04-07, 11:55   

sikork napisał/a:
Czego uczy nas Słowo Boże:
Aborcja jest dopuszczalna: polecaną metodą jest spalenie nienarodzonego dziecka wraz z matką.



skoro "nas", tzn. że Ty czujesz się na tyle bezsilny, i bez możliwości zadecydowania, co ma stymulować Twoje postępowanie, a co nie? Mamy rozumieć, że przyjmujesz tę naukę i jeszcze się z tym afiszujesz? Czy ustosunkowanie się do jakiegoś problemu może się odbyć bez odwoływania się do słowa bożego, czy raczej można to rozpatrywać na innych, bardziej humanistycznych płaszczyznach?
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: aborcja


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 33
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu