Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Aborcja..
Autor Wiadomość
verbeina 



Zaproszone osoby: 5
Wiek: 34
Dołączyła: 03 Kwi 2007

UP 13 / UP 3


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-10-30, 15:56   

Marcim B. napisał/a:
Aborcja to zło, któremu należy się przeciwstawić poprzez: edukację seksualną w szkołach, ułatwienie dostępu do środków antykoncepcyjnych, przywrócenie refundacji do środków antykoncepcyjnych itd.
Dokładnie, trzeba o tym więcej mówić, pisać itd.
Marcim B. napisał/a:
Zniesienie ustawowego zakazu doprowadziłoby do ucywilizowania zabiegów.
Co było by ogromnym złem dla nienarodzonych dzieci, ponieważ przed urodzeniem już odbiera im się prawo do życia :(
Marcim B. napisał/a:
Jeżeli podejmuje trudną decyzję o aborcji to jej prywatna sprawa i nikt nie powinien się do tego wtrącać.
No niby tak, ale....
0 UP 0 DOWN
 
Kathia 
Czubek i Patol ;)



Zaproszone osoby: 2
Wiek: 35
Dołączyła: 27 Lip 2007

UP 4 / UP 2


Skąd: z kątowni :P

Wysłany: 2007-10-30, 16:08   

Marcim B. napisał/a:
przywrócenie refundacji do środków antykoncepcyjnych

Ciąża to nie jest stan chorobowy, tylko naturalny, a refundowane powinny być środki, które leczą. Więc w żaden sposób nie można 'podciągnąć' środków antykoncepcyjnych pod lekarstwa.

Marcim B. napisał/a:
edukację seksualną w szkołach

To na pewno. ale myślę, że to przede wszystkim rodzice powinni uświadamiać swoje dzieci w kwestiach seksualnych. Są domy, w których rozmowy o seksie są tematem tabu, z kolei wielu rodziców źle podchodzi do tego typu spraw. Syn/córka przyprowadzający do domu dziewczynę/chłopaka jest dla nich sygnałem, żeby zabronić się dziecku z nim spotykać, bo, jak to często argumentują, jeszcze będzie mieć na to czas. A przecież to nie o to tutaj chodzi. Lepiej byłoby otwarcie porozmawiać z dzieckiem i wyjaśnić mu wszystko, i uświadomić wszelkie konsekwencje, jakie mogą z tego wyniknąć.
Wydaje mi się, że to byłoby o wiele bardziej skuteczne. Nie jestem rodzicem, ale mówię to z perspektywy młodego pokolenia. Szkoła prowadzi zajęcia wychowania do życia w rodzinie, ale nie są one obowiązkowe i aby na nie uczęszczać, należy przynieść podpisane oświadczenie. Większość uczniów rezygnuje z takich lekcji, ze względu na wystarczająco już długi czas spędzany w szkole, nikomu nie chce się siedzieć tam dłużej. Dlatego właśnie w rodzicach duża nadzieja. Może dzięki temu zmniejszyła by się liczba niechcianych ciąż i nielegalnie wykonywanych aborcji.
Ostatnio zmieniony przez Kathia 2007-10-30, 16:09, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Walenty 



Wiek: 48
Dołączył: 02 Mar 2007

UP 2 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-10-30, 20:35   

Kathia napisał/a:
refundowane powinny być środki, które leczą

A dlaczego? W myśl powiedzenia, lepiej zapobiegać niż leczyć, antykoncepcja powinna być wg mnie refundowana, przynajmniej częściowo. Zapobiegłoby to w znacznym stopniu tym niechcianym ciążom, porzucaniem noworodków i tak krytykowanym aborcjom. Koszt refundacji środków antykoncepcyjnych jest chyba niewielki w porównaniu z utrzymywaniem domów dziecka czy wypłacaniem zasiłków socjalnych przez państwo.

Marcim B. napisał/a:
Zniesienie ustawowego zakazu doprowadziłoby do ucywilizowania zabiegów.

Zgadzam się z tą opinią. Zakazy doprowadzą nas z powrotem do średniowiecza. Świat ewoluuje, idzie do przodu. Panują w nim prawa, poglądy, które się nie wszystkim podobają. Problem nie zniknie, jakoś trzeba go rozwiązać, ale nie zakazami. Nie chcę, aby w imię spokoju moralnego innych ludzi, nawet większości, zabraniano mi decydować o sobie, o moim postępowaniu.
Przykład może trochę z innej bajki: nie można zabronić posiadania łomu tylko dlatego, że może posłużyć on do zabicia kogoś lub okradzenia. W normalnych warunkach nie jest on do niczego potrzebny. Leży i czeka. Ale przychodzi czas, kiedy jest bardzo pomocny. Trzeba umieć się tym narzędziem posługiwać i właściwie je wykorzystywać.
Dotyczy to również aborcji. Niech ludzie będą świadomi posiadania "narzędzia", które dla niektórych jest ostatnią deską ratunku. Niech je używają z rozwagą. Niech korzystają z niego, ale nie nadużywają. Ale żeby tak było potrzebna jest szeroka akcja edukacyjna.
Ostatnio zmieniony przez Walenty 2007-10-30, 21:51, w całości zmieniany 2 razy  
0 UP 0 DOWN
 
smooth 
wyrwany z kontekstu


Zaproszone osoby: 2
Wiek: 43
Dołączył: 21 Wrz 2006

UP 35 / UP 7


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-10-30, 21:20   

Walenty napisał/a:
Niech je używają z rozwagą.


No tak, tylko w tej dyskusji korzystając z przykładu "łomowego" ... aborcja jest tu postrzegana raczej jako te złe użycie łomu ..właśnie do zabicia .. ma ona tylko i wyłącznie jedno przeznaczenie ...

Walenty napisał/a:
Ale żeby tak było potrzebna jest szeroka akcja edukacyjna.


Ja nie jestem za akcją edukacyjną, która rzekomo miałaby uczyć właściwego korzystania z łomu-aborcji. Akcja edukacyjna powinna uderzać w nieco inną stronę, w stronę zapobiegania !

Walenty napisał/a:
A dlaczego? W myśl powiedzenia, lepiej zapobiegać niż leczyć, antykoncepcja powinna być wg mnie refundowana, przynajmniej częściowo.


Myślę, że częściowa refundacja jest rozwiązaniem możliwym do zastosowania i oczywiście , na receptę od ginekologa, którego wystąpienie w tym łańcuszki podkreśli aspekt edukacyjny w życiu seksualnym każdego młodego człowieka i oczywiście zwiększy świadomość wszystkich problemów związanych z tą sferą życia w tym problem aborcji !
0 UP 0 DOWN
 
Marcim B. 



Wiek: 52
Dołączył: 05 Sty 2007

UP 855 / UP 1842



Ostrzeżeń:
 2/4/6
Wysłany: 2007-10-30, 21:44   

Refundacja nie jest żadną "łaską", względną możliwością czy czymś o co należy prosić. Wszyscy płacimy składki, podatki, nasze kobiety leczą się najczęściej w prywatnych gabinetach ginekologicznych. Refundacja się nam po prostu należy i nie chodzi tu tylko o oszczędności przy zakupie tych specyfików w aptece. Obniżenie ich ceny zwiększy dostępność antykoncepcji a co za tym idzie ograniczy liczbę niechcianych ciąż.
Moim zdaniem o legalności aborcji powinno zdecydować społeczeństwo w referendum. Nie jesteśmy podobno państwem wyznaniowym tylko dojrzałą demokracją. O tego typu kontrowersyjnych sprawach powinna decydować większość a nie środowiska związane z Kościołem. Katolików obowiązuje prawo kanoniczne, które wyraźnie zabrania aborcji - po co więc w państwowym ustawodawstwie dodatkowy zakaz?
0 UP 1 DOWN
 
Walenty 



Wiek: 48
Dołączył: 02 Mar 2007

UP 2 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-10-30, 22:04   

smooth napisał/a:
aborcja jest tu postrzegana raczej jako te złe użycie łomu ..właśnie do zabicia

masz rację, ale nie użyłbym słowa "złe", bo punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia
0 UP 0 DOWN
 
HS-R 



Wiek: 41
Dołączyła: 10 Wrz 2006

UP 63 / UP 6


Skąd: Kraina Marzeń

Wysłany: 2007-10-30, 22:32   

Po pierwsze Aborcja to temat który jest bardzo trudny do jednoznacznego rozstrzygnięcia. Ja uważam, że polskie prawo pod względem aborcji jest ok. Są przypadki w których zezwala się na usunięcie ciąży i niech tak zostanie. Ale jest to moje zdanie i sądzę, że ile jest kobiet na świecie to tyle może być zdań na temat aborcji. Wiem np. że nie usunęłabym ciąży w żadnym przypadku nawet tym dozwolonym prawnie. Wiem też, że kobiety, które legalnie mogą poddać się aborcji to wcześniej przechodzą specjalne rozmowy. Nie polega to na tym, że lekarz powiedział, że można to dokonuje się zabiegu i już. Są rozmowy z psychologami, pokazywane jest jak to się odbywa, tłumaczy się wszystko po kolei. Oczywiście są błędy, ale nikt ich nie uniknie.
Po drugie. W obecnej sytuacji w Polsce nie mamy żadnego wpływu na to, że edukacja seksualna pomoże w jakikolwiek sposób osobom z marginesu społecznego. Znam kobiety, które przez całą ciążę nie były ani razu u lekarza ginekologa. Znam kobiety, które nie wiedzą co to antykoncepcja. Te kobiety posiadają dzieci zaliczające się do marginesu społecznego. W małym stopniu ktoś się nimi zajmuje, rezultat jest taki, że przeważnie przez absencję szkolną i sytuację domową zostają umieszczone w DDz lub innej placówce. Absencja szkolna spowodowała, że mimo, że są w placówce do szkoły nie uczęszczają, a jak już to na pewno nie na przedmioty luźne tj. godz wychowawcza, religia, wf, itp. Wiem z doświadczenia, że zanim dziecko doprowadzi się do stanu aby chodziło do szkoły może potrwać nawet rok. Dziecko też tak od razu nie jest odbierane rodzicom. Trafia do placówki przeważnie w 10-13 r.ż. i niestety ale takie dziecko trudno jest "naprawić" Powstaje koło zamknięte. Poza tym nie znacie toku myśleniowego osoby z marginesu, Obojętne co jej powiecie o zapobieganiu ciąży to i tak pójdzie na kasę z zasiłku rodzinnego. To są jednostki według mnie na stan obecny nie naprawialne, że tak brzydko się wyrażę. Szczerze to nie wiem co mogłoby zmienić ich nastawienie to macierzyństwa, ojcostwa. W ogóle do swojej sytuacji. Takie osoby przeważnie są roszczeniowe i trudno do nich dotrzeć w jakikolwiek sposób.
Po trzecie. Uważam, że nielegalna aborcja nie dotyczy w dużym stopniu osób z marginesu społecznego.
Po czwarte. Ktoś przytoczył sprawę tej pani co sądziła się aż w Strasburgu. Nie wiem czy o tą kobietę chodzi, która ze względu na oczy chciała dokonać aborcji, jeśli tak to jakbym zobaczyła tą kobietę to chyba bym jej splunęła przed nogi. Jest dla mnie totalną porażką ponieważ ciągle mam przed oczami program z jej udziałem, gdzie pokazali jej śliczną córkę i potem jej komentarz, że jakby miała szansę córki by nie było. Być może pogwałcono jej prawo do aborcji, lecz nie pojmuję tego jak może dalej się w tym babrać mając tak śliczne dziecko, któremu nic nie jest (pod względem fizycznym, bo nie wiem czy chciałabym być pokazywana jako córka tej, która mnie nie chciała i jawnie to okazuje). A skoro była tak zdeterminowana, że boi się o własne oczy to mogła zrobić skrobankę nielegalnie. Takie moje zdanie i już :!:
0 UP 0 DOWN
 
Grzechu_Overlord 
Master of Puppets



Wiek: 32
Dołączył: 25 Lis 2006

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-10-30, 22:39   

Osobiście jestem przeciwny aborcji.
To jest po prostu odbieranie życia drugiemu człowiekowi, czyli morderstwo.
Zresztą spójrzmy na to z innej strony. Dokonując aborcji nie dajemy dziecku szans na jakąkolwiek obronę, a każdy ma do tego prawo, nie dajemy mu szans na wyrażenie swoich myśli. Gdybym chciał przypuśćmy zabić kogoś z mojego otoczenia, czy nawet osobę nieznajomą, na pewno ta osoba miałaby coś do powiedzenia, miałaby szansę na obronę, tymczasem takiemu małemu człowiekowi nie dajemy szans nawet na wypowiedzenie swoich myśli.

Istnieje wiele alternatyw dla aborcji, jak choćby oddanie niechcianego malucha do domu dziecka. Oddanie dziecka na pewno jest lepsze niż zabijanie go.
0 UP 0 DOWN
 
Zbychoo 
desperate househusband ;)



Wiek: 46
Dołączył: 01 Cze 2007

UP 72 / UP 23



Wysłany: 2007-10-31, 09:54   

Pytanie o sprawę aborcji jak zwykle nie daje jednoznacznych odpowiedzi. Oczywiście w pewnych przypadkach powinna być możliwość dokonania aborcji co jest dokładnie zapisane i raczej skłaniałbym się do utrzymania dotychczasowego stanu rzeczy. Sam nigdy bym się na coś podobnego nie zdecydował (mówię oczywiście o ewentualnej wspólnej decyzji mojej i mojej żony, bo już nie raz ten temat poruszaliśmy). Ja osobiście uważam, że aborcja nie powinna absolutnie być środkiem planowania rodziny. Nie można dopuścić do sytuacji, że rozwydrzone małolaty (umyślnie mówię o małolatach bo ludzie dorośli myślą najczęściej trochę inaczej, bardziej odpowiedzialnie, są świadomi konsekwencji) "prują" (przepraszam za kolokwializm) się po wszystkich kątach dyskotek czy szkolnych toalet, nie zważając na konsekwencje, bo jak się coś zdarzy to zawsze można usunąć :twisted: . Konkluzja: aborcja tak - ale tylko w wyjątkowych przypadkach
walenty napisał/a:
A dlaczego? W myśl powiedzenia, lepiej zapobiegać niż leczyć, antykoncepcja powinna być wg mnie refundowana, przynajmniej częściowo

smooth napisał/a:
Myślę, że częściowa refundacja jest rozwiązaniem możliwym do zastosowania i oczywiście , na receptę od ginekologa
Marcim B. napisał/a:
Refundacja nie jest żadną "łaską", względną możliwością czy czymś o co należy prosić

Jasne :wink: tylko trzeba się trochę przy tym zagłębić w samo pojęcie i rodzaj środków antykoncepcyjnych. Nie można refundować czegoś co jest poza wszelką kontrolą więc w grę wchodzi tylko antykoncepcja hormonalna (bo jest przepisywana przez lekarza i wydawana na receptę). Zaraz pojawiłyby się głosy krytykujące taki stan rzeczy, bo niby dlaczego stawia się na miejscu uprzywilejowanym tych, którzy stosują antykoncepcję hormonalną? Do tego nic by się nie zmieniło w temacie popularyzacji antykoncepcji, ponieważ jest bardzo niewiele osób, które nie stosują antykoncepcji z powodów czysto finansowych. Zgadzam się w tej kwestii z HS-R. Jeżeli ktoś jest gotowy na stosowanie antykoncepcji hormonalnej to tak naprawdę te kilka złotych miesięcznie dofinansowania do tabletek (przy kosztach najpopularniejszych tabletek wahających się od 20 do 40zł) tak naprawdę nie ma większego znaczenia. Odwrotnie to również działa tak samo. Jeżeli kobieta nie jest przekonana do stosowania takiego środka to te kilka złotych upustu jej nie skusi. Tak samo nie skusi tej kobiety, która ze względów finansowych woli kupić dzieciom wędlinę do chleba zamiast się zabezpieczać (wiem, myślenie krótkofalowe bo za jakiś czas 'gęb' do wykarmienia może być więcej, ale nie wszyscy myślą tak przyszłościowo). Jednym zdaniem: więcej zdziała 1zł wydane na edukację niż 10zł wydane na dofinansowanie środków antykoncepcyjnych.
Kathia napisał/a:
To na pewno. ale myślę, że to przede wszystkim rodzice powinni uświadamiać swoje dzieci w kwestiach seksualnych

Z tym się nie zgodzę. Chociaż jak najbardziej powinni próbować, ale jak wielu rodziców ma fachową wiedzę w tym temacie? Można to zastosować w przypadku wykształconych i odpowiedzialnych rodziców a jak to będzie wyglądać w rodzinie w której rodzi się właśnie 9-te dziecko a te pierwsze już dojrzewają? Ci rodzice sami sobie nie radzą w tej kwestii. Tu trzeba przede wszystkim fachowca z tej dziedziny. Do tego wielu młodych ludzi lepiej porozumiewa się z osobą obcą niż z rodzicami, chociażby z powodu zwykłego wstydu.
HS-R napisał/a:
jakbym zobaczyła tą kobietę to chyba bym jej splunęła przed nogi (...)nie pojmuję tego jak może dalej się w tym babrać mając tak śliczne dziecko

Oj, bardzo mało wyobraźni w tej wypowiedzi. Co z tego, że ma śliczne dziecko jeżeli go prawie nie widzi :!: Do tego prawie nie widzi pozostałych :!: Do tego ze strony państwa nie może liczyć na zbyt wiele, a w swojej sytuacji potrzebuje potężnej pomocy :!: Przecież ona jest sama :!: A przecież konsekwencje mogłyby być jeszcze poważniejsze. Ta kobieta tak naprawdę nie walczyła tylko o siebie. Walczyła o prawo innych kobiet do tego, żeby decydowały o tym czy chcą być normalnymi matkami dla posiadanych już dzieci czy upośledzonymi dla tych samych plus kolejne :!:
0 UP 0 DOWN
 
Roztropek 


Wiek: 73
Dołączył: 11 Sie 2006

UP 345 / UP 162


Skąd: tutejszy

Wysłany: 2007-10-31, 10:15   

Dyskusja o tym, czy zarodek ma duszę ma starszy początek niż chrześcijaństwo. Już uczniowie Pitagorasa zajmowali się tym problemem. Nasze obecne prawo niczym nie różni się od tego ze starożytności. Polecam niewielki artykuł http://www.federa.org.pl/...ul4/hisabor.htm Czy zatem po dwóch tysiącach lat z kawałkiem nadal powinny obowiązywać podobne przepisy prawne w sprawie aborcji? Czym różni się dyskusja na forum, od problemów poruszanych w artykule? Z wyjątkiem tego, że minęło ponad 2000 lat. Czy przez następne 2000 lat mamy dyskutować o tym samym?
0 UP 0 DOWN
 
Walenty 



Wiek: 48
Dołączył: 02 Mar 2007

UP 2 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-10-31, 10:46   

Żeby było jasne - nie jestem zwolennikiem aborcji i jej nie popieram. Prowadzę tylko dyskusję na temat czy aborcję zalegalizować w prawie polskim. Pomijam rozterki etyczne i nie odwołuję się do moralności. To indywidualna sprawa każdego z nas. Chodzi tylko o dostęp do drogi, którą być może ktoś będzie chciał podążyć. To jego, a raczej jej wybór.
Poniżej mały fragment z Wikipedii, mam nadzieję żę został opracowany rzetelnie.

"Przerywanie ciąży we wczesnym okresie (rzadziej po I trymestrze) jest co do zasady legalne na życzenie, lub bez większych ograniczeń, bądź nie egzekwuje się przepisów karnych w Portugalii (od 2007 roku), Hiszpanii (1985), Francji (1975), Włoszech (1978), Szwajcarii (2002), Austrii (1975), Niemczech (1972/1976), Luksemburgu (1978), Belgii (1990), Holandii (1981), Wielkiej Brytanii (1967), Danii (1973), Szwecji (1974), Norwegii (1979), Islandii (1935), Finlandii (1970), Estonii (1955), Łotwie (1955), Litwie (1955), Słowacji (1986), Czechach (1986), Węgrzech (1956), Słowenii (1952), Chorwacji (1952), Bośni i Hercegowinie (1952), Serbii (1952), Czarnogórze (1952), Macedonii (1952), Albanii (1995), Grecji (1986), Bułgarii (1956), Rumunii (1957-1966, 1990), Mołdawii (1955), Ukrainie (1955), Białorusi (1955), Rosji (1920-1936, 1955), Gruzji (1955), Armenii (1955), Azerbejdżanie (1955), Kazachstanie (1955), Kirgistanie (1955), Tadżykistanie (1955), Turkmenistanie (1955), Uzbakistanie (1955), Turcji (1983), Tunezji (1973), Cyprze, Bahrajnie, Indiach (1971), Bangladeszu, Nepalu (2002), Kambodży (1997), Wietnamie (1988), Chinach (1979), Tajwanie (1985), Mongolii (1989), Korei Północnej, Korei Południowej (1961), Japonii (1948), Singapurze (1970), Fidżi, Zambii (1972), Republice Południowej Afryki (1996), Republice Zielonego Przylądka (1988), Gwinei Bissau, Gujanie (1995), Belize (1980), Barbadosie (1983), Saint Vincent i Grenadynach, Portoryko (1973), Kubie (1965), stolicy Meksyku (2007), a także w niektórych stanach Austalii, Nowej Zelandii (1977), Kanadzie (1988) i Stanach Zjednoczonych (1973).

Do krajów o zaostrzonych warunkach dopuszczalności przerywania ciąży lub jej całkowitym zakazie w Europie należą Malta, San Marino, Monako, Andora, Liechtenstein, Irlandia i Polska oraz większość państw latynoamerykańskich (np. Chile, Salwador i Nikaragua), położonych w Afryce (np. Czad, Somalia i Angola), na Bliskim Wschodzie (np. Egipt, Syria i Iran) i w Azji Południowo-Wschodniej (np. Birma, Indonezja i Filipiny)." - cytat z http://pl.wikipedia.org/wiki/Aborcja
0 UP 0 DOWN
 
Zbychoo 
desperate househusband ;)



Wiek: 46
Dołączył: 01 Cze 2007

UP 72 / UP 23



Wysłany: 2007-10-31, 10:48   

Roztropek napisał/a:
Nasze obecne prawo niczym nie różni się od tego ze starożytności
W artykule podaje się kilka różnych podejść do aborcji z czasów starożytnych więc niby od którego z nich dzisiejsze prawo się nie różni?
Zasadnicza różnica pomiędzy dysputami z lat starożytnych a dzisiejszymi dyskusjami jest w olbrzymich różnicach w wiedzy - zarówno co do niebezpieczeństw samego zabiegu jak i rozwoju płodu w okresie od poczęcia do narodzin i wiele wiele innych.
Porównać tu tylko można punkt widzenia Kościoła, który rzeczywiście się nie zmienia i chyba tak być powinno. Tylko czy obecnie świadomi ludzie tak naprawdę chcą przestrzegać praw Kościoła, które powstały jednak tysiące lat temu? Czy mają może w tym wypadku możliwość samodecydowania w pewnych granicach ustalonych niekoniecznie na podstawie religii ale świeckiej skądinąd etyki?
0 UP 0 DOWN
 
Marcim B. 



Wiek: 52
Dołączył: 05 Sty 2007

UP 855 / UP 1842



Ostrzeżeń:
 2/4/6
Wysłany: 2007-10-31, 12:18   

W Polsce na temat będziemy jeszcze długo dyskutować. Na szczęście wokół nas jest sporo cywilizowanych państw, w których aborcji dokonuje się legalnie. Słyszałem, że dużym powodzeniem wśród Polek cieszą się czeskie szpitale.
0 UP 1 DOWN
 
HS-R 



Wiek: 41
Dołączyła: 10 Wrz 2006

UP 63 / UP 6


Skąd: Kraina Marzeń

Wysłany: 2007-10-31, 13:30   

Ja tylko powiem jeszcze tyle, że dla mnie najważniejszy powód dla którego nie usunęłabym dziecka jest to, że w 4 tyg ciąży bije już serduszko, w 5 kształtuje się cewa nerwowa z której wykształtuje się kręgosłup i mózg. Kobieta przeważnie w tych właśnie tyg. odkrywa, że jest w ciąży. Dla mnie jest to dowód, że malutkie stworzonko w moim ciele to nie żaden embrion, zarodek tylko CZŁOWIECZEK. Ale oczywiście ja mam taki pogląd na tą sytuację i nie zmuszam nikogo aby pomyślał w ten sam sposób.

Jeszcze powrócę na chwilkę do tej pani ze "Strasburga" i tego rodzaju problemu. Uważam, że jeżeli kobieta jest chora na jakąkolwiek chorobę, która uniemożliwia jej donoszenie i urodzenie ciąży bez żadnych komplikacji dla własnego zdrowia i ma na tyle odwagę czy czegokolwiek to niej po prostu podwiąże sobie jajniki i tyle. Po co potem szarpać się z sądami, lekarzami.
0 UP 0 DOWN
 
Zbychoo 
desperate househusband ;)



Wiek: 46
Dołączył: 01 Cze 2007

UP 72 / UP 23



Wysłany: 2007-10-31, 14:00   

HS-R napisał/a:
, że jeżeli kobieta jest chora na jakąkolwiek chorobę, która uniemożliwia jej donoszenie i urodzenie ciąży bez żadnych komplikacji dla własnego zdrowia i ma na tyle odwagę czy czegokolwiek to niej po prostu podwiąże sobie jajniki i tyle
Zacytuję kilka zdań z artykułu o tej sprawie:

"- To była moja trzecia ciąża. Lekarze wspominali, że istnieje ryzyko pęknięcia siatkówki i mogę stracić wzrok. Takie zagrożenie było już przy poprzedniej ciąży, kolejna nie powinna się była zdarzyć. Jednak w moim przypadku żadna antykoncepcja hormonalna nie wchodzi w grę. Zawiodła prezerwatywa"

"Jeden lekarz napisał tylko, że powinna podwiązać sobie jajowody. Ale oczywiście nie mogła tego zrobić, bo to sprzeczne z polskim prawem" ( :!: :!: :!: )

HS-R radzę nie wydawać pochopnych osądów. W tej sprawie zachęcam do lektury artykułu, chociażby tego: http://www.geocities.com/...cji_Tysiac.html
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: aborcja


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 33
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu