Chodzę na Słowiańską tam byli bardzo fajni nauczyciele (chodzi mi o nauczycieli przedmiotów elektrycznych Pzd dla prof. S. RESZKI ) teraz tak jak w większosci zawodów liczy sie kasa a nie checi robienia czegos DOBRZE (W TYM PRZYPADKU UCZENIA)
No muszę sie zgodzić, że temat w takim ujęciu nie ma rzeczywiście sensu...
Natomiast ta wypowiedź
fudi12021988* napisał/a:
Chodzę na Słowiańską tam byli bardzo fajni nauczyciele (chodzi mi o nauczycieli przedmiotów elektrycznych Pzd dla prof. S. RESZKI ) teraz tak jak w większosci zawodów liczy sie kasa a nie checi robienia czegos DOBRZE (W TYM PRZYPADKU UCZENIA)
...podpowiada, że ewentualnie trafniej byłoby spytać "co sądzicie o waszych nauczycielach"... mała różnica w sformułowaniu a duża różnica w sensie..
Ja uważam że jak nauczyciel skończył 1 studia i jest "obkuty" z jednego przedmiotu to wszystko fajnie, gorzej jak nauczyciel, dokształca sie w jeszcze kilku innych kierunkach (nie powiązanych ze sobą) lub prowadzi zastępstwa (np w czasie ciąży lub chorobowego) a kompletnie nie wie o co chodzi w tym, dyktując 10 stron z książki to fest mi nauczanie... Uuwielbiam jak nauczyciel na lekcji dużo opowiada, motywuje nas abyśmy sami znaleźli odpowiedz, z takiej lekcji można dużo wynieść (dużo więcej niż ból reki ). Rozumiem ze nauczyciele maja coraz mniej godzin i jest im ciężko, ale pomyślcie tez o uczniach Jak miałam dobrego nauczyciela w gim. z Geografii to do tez pory wszystko pamiętam pozdrowienia dla P. Semeniuka
Co do słowiańskiej to tak, nauczyciele od przedmiotów ścisłych to naprawdę wiedzą o co chodzi, niektórzy naciskają ile sił, ale co do przedmiotów zawodowych to się zawiodłem. Zdarzają się często sytuacje, że ja wiem więcej od nauczyciela I potrafię mu to udowodnić
Zdarzają się często sytuacje, że ja wiem więcej od nauczyciela
Wiesz to nie koniecznie świadczy o tym, że nauczyciel jest "do bani".. równie dobrze może oznaczać, że Twoje wiedza teoretyczno / praktyczna jest bardzo duża.
Do im większej liczby osób nauczyciel dociera i jest w stanie być autorytetem tym lepiej... jednak zawsze może znaleźć się ktoś przewyższajacy wiedzą i umiejetnościami nauczyciela.. i może to wynikać także z faktu, że nuaczyciel jest bardziej przekrojowy i uczeń skupiając się tylko i wyłącznie na określonej części materiału nie ma problemu aby przerosnąć nauczyciela...
Jeśli się spojrzy na edukacje na poziomie wyższym.. to mimo, iż na uczelniach wykłądają na prawdę łebscy ludzie.. z ogromną wiedzą i pasją do nauki.. to również ich mądrość uwzględnia prosty fakt, że nie wszystko muszą wiedzieć.. i zawsze jest dość spory margines rozmowy ze studentami i traktowania ich niemalże na równi ze sobą.
Wracajac do tematu głównego.. to w zasadzie cieżko powiedzieć generalnie jaki jest poziom nauczycieli.. czy to w Polsce czy w naszej / waszej szkole..
Wszystko zależy od człowieka i odnalezienie w takim choć nutki pasji jest dobrym sygnałem o tym jaki poziom nauczania nam zaserwuje..
Czasem na poziom nauczania wpływa coś na kształ reżimy panujacego w danej szkole i tu dobrym przykładem, może być stary ogólniak.. gdzie zawsze mówiło się, że w "starym to cisną.. że dużu wymagaja..ble ble" i takim ujęciu należy zwrócić uwagę, że na poziom nauczania ma tu większy wpływ "reżim" panujący, a dopiero na drugim miejscu przygotowanie teoretyczne czy też doświadczenie.. choć tak naprawde opinia o starym ogólniaku kształtowała się za czasów panowania "wyg, kosiarzy, starej kadry"... nie wiem jak wygląda teraz sytuacja.. jak się zminiła kadra i czy jeśli odmłodniała, to ma to wpływ na "reżim" szkoły..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum