Mimo obiecującego początku, juniorzy BTP Piast Brzeg powrócili z Lesnicy bez punktów.
Mecz z zespołem z Leśnicy, który był faworytem spotkania rozpoczął się bardzo dobrze dla brzeżan, którzy już w 3. minucie po skutecznie wykonanym rzucie karnym przez Przemysława Kwiatkowskiego prowadzili 1:0. Radość z prowadzenia trwała niewiele ponad 20 minut. Gospodarze w krótkim odstepie czasu, do 25. do 34. minucie aż trzykrotnie pokonali Mariusza Sobczaka i na przerwę schodzili w znacznie lepszych nastrojach niż podopieczni Jacka Mazurkiewicza. Na początku drugiej połowy zespół z Brzegu miał dwie znakomite okazje do strzelania bramki, była więc duża szansa na wyrównanie stanu meczu, ale zamiast tego gola zdobyli miejscowi, którzy podwyższyli swoje prowadzenie do 4:1. Kwadrans przed końcem spotkania w polu karny Leśnicy faulowany był Grzegorz Chmielewski, a kolejny rzut karny wykorzystał Przemysław Kwiatkowski i jeszcze raz zaistniała nadzieja na walkę o lepszy wynik. Niestety, grający po raz kolejny "gołą" jedenastką piłkarze z Brzegu nie byli w stanie więcej zrobić. Leśnica jeszcze przed końcem podwyższyła prowadzenie na 5:2 i nawet czerwona kartka dla ich gracza w końcówce nie zmieniła niczego.
LZS Leśnica - BTP Piast Brzeg 5:2 (3:1)
0:1 - Przemysław Kwiatkowski (3, karny); 1;1 (25), 2:1 (28); 3:1 (34); 4:1 (70); 4:2 - Przemysław Kwiatkowski (75, karny); 5:2 (85)
BTP Piast: Mariusz Sobczak - Mateusz Gruszka, Mateusz Raczkowski, Michał Fabiszewski, Krzysztof tarnowski, Wojciech Chołuj, Michał Pyrkowski, Wiktor Bardega, Przemysłąw Kwiatkowski, Grzegorz Chmielewski, Bartosz Woźniak; trener Jacek Mazurkiewicz
Juniorzy Brzeskiego Towarzystwa Piłkarskiego zremisowali u siebie 1:1 z Polonią Pogórze, zespołem z czołówki tabeli. Mimo iż wywalczyli tylko punkt, to trener Jacek Mazurkiewicz nie krył po spotkaniu zadowolenie.
"To był nasz najlepszy mecz w tym sezonie - mówił po końcowym gwizdku abitra brzeski szkoleniowiec; trudno jest wyróżnić zawodników indywidualnie, Bo cały zespół zagrał bardzo dobrze, szczególnie jednak jest zadowolony z obrońców." Mecz bardzo dobrze zaczął się dla gospodarzy, bowiem już w 6. minucie po dośrodkowaniu Wojciecha Czechowskiego z rzutu roznego Mateusz Raczkowski strzałem głową pokonał bramkarza rywali. Prowadząc 1:0 brzeżanie długo umiejętnie się bronili. Widzowie mogli oglądać twardą walkę na boisku. Brzescy piłkarze nie pozwalali na wiele rywalom, ale i sami stwarzali sobie okazje bramkowe. Niestety żadnej z nich już nie wykorzystali, a gra pressingiem na całym boisku spowodowała, że im było bliżej końca spotkania, tym bardziej piłkarzom BTP doskwierał brak sił. Bramka wyrównująca wynik padła jednak dośc pechowo, bowiem Mateusz Gruszka przypadkowo zagrał piłke ręką we własnym polu karnym, za co sędzia podyktował dla Polonii rzut karny. Ten został zamieniony na bramkę.
BTP Piast Brzeg - Polonia Pogórze 1:1 (1:0)
1:0 - Mateusz Raczkowski (6); 1:1 (80, karny)
BTP Piast: Piotr Ścibór - Mateusz Raczkowski, Michał Fabiszewski, Mateusz Gruszka, Wojciech Czechowski, Bartosz Woźniak, Wiktor Bardega (46, Przemysław Kwiatkowski), Wojciech Chołuj, Michał Pyrkowski (80, Maciej Kuboń), Krzysztof Tarnowski, Grzegorz Chmielewski; trener Jacek Mazurkiewicz
To był mecz o 6 punktów, gdy upłynęła ostatnia minuta regulaminowego czasu gry powodu do radości mieli goście. A dalej było niczym w pamiętnym finale Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem United, a Bayernem Monachium.
Oba zespoły przed tym meczem sąsiadowały ze sobą w strefie spadkowej, co oznaczało że obu zależy na trzech punktach. Spotkanie z powodu meczu pierwszego zespołu musiało się odbyć na bocznej płycie, co sprawiło że gra toczyła się w bardzo trudnych warunkach. W wielu sytuacjach decydował przypadek, co z pewnością nie jest korzystne dla przebiegu rywalizacji sportowej. Podopieczni Jacka Mazurkiewicza wyszli na boisko z dużą wolą zwycięstwa, ale przez długi czas niewiele im wychodziło z tego co zamierzali. W 25. minucie za to goście zdobyli bramkę i wynik 0:1 utrzymał się do przerwy.
W drugiej połowie niewiele się zmieniało. Szansa pojawiła się w 70. minucie, kiedy to jeden z rywali BTP po drugiej żółtej kartce musiał opuścić boisko. Grający w przewadze brzeżanie mogli teraz wykorzystać przewagę liczebną, ale zamiast tego chwilę później stracili drugiego gola. W 85. minucie kontaktową bramkę zdobył rezerwowy Maciej Kuboń. Gdy na zegarze była juz 90. minuta sytuacja wydawała się być beznadziejna. Sędzia główny doliczył jeszcze trzy minuty i to okazały się szczęśliwe minuty. Najpierw Michał Fabiszewski po rzucie rożnym głowa skierował piłkę do bramki, a chwilę później końcowy wynik ustalił Krzysztof Tarnowski. Trzy, a właściwie - sześć punktów, zostało więc w Brzegu.
BTP Piast Brzeg - Polonia Głubczyce 3:2 (0:1)
0:1 (25); 0:2 (75); 1:2 - Maciej Kuboń (85); 2:2 - Michał Fabiszewski (90); 3:2 - Krzysztof Tarnowski (90)
BTP Piast: Piotr Ścibór - Wojciech Chołuj, Michał Fabiszewski, Mateusz Gruszka, Wojciech Czechowski, Wiktor Bardega, Przemysław Kwiatkowski, Bartosz Woźniak, Michał Pyrkowski (70, Maciej Kuboń), Grzegorz Chmielewski, Krzysztof Tarnowski; trener Jacek Mazurkiewicz
Na zakończenie piłkarskiej jesieni brzescy juniorzy wysoko przegrali wyjazdowy mecz z RTS Kozie Rogi 0:5.
BRrzeski zespół kończył mecz w "9", a trener Jacek Mazurkiewicz nie krył rozczarowania poziomem sędziowania. "Z tak stronniczym sędziowaniem nie miałem w tym sezonie do czynienia - mówił po meczu; arbiter nie dość, że puszczał przewinienia naszym rywalom, to jeszcze prowokował słownie moich graczy." Przy takim przebiegu "gry" trudno było o korzystny rezultat. W pierwszej połowie miejscowi strzelili dwie bramki i obie w problematycznych sytuacjach. "Pierwszy gol dla gospodarzy padł po ewidentnym zagraniu ręką zawodnika, który strzelił gola - opowiadał brzeski szkoleniowiec; drugi gol z kolei padł z wyraźnego spalonego." Wynik 2:0 utrzymywał się niemal do końca meczu. W 80. minucie czerwoną kartką został ukarany Mateusz Raczkowski, a chwilę później RTS zdobył dwie bramki. Na koniec bramkarz Piotr Ścibor ratując sytuację faulował rywala, za co również został wyrzucony z boiska, a dodatkowo sędzia podyktował rzut karny. Zastępujący bramkarza Grzegorz Chmielewski nie zdołał obronić "jedenastki".
Runda jesienna dobiegła końca, w drużynie juniorów była ona pełna różnych kłopotów. Teraz czas na przygotowania do rundy rewanżowej.
RTS Kozie Rogi - BTP Piast Brzeg 5:0 (2:0)
1:0 (35); 2:0 (43); 3:0 (83); 4:0 (86); 5:0 (90, karny)
BTP Piast: Piotr Ścibór - Mateusz Raczkowski, Michał Fabiszewski, Mateusz Gruszka, Wojciech Czechowski (75, Paweł Mizera), Bartosz Woźniak, Przemysław Kwiatkowski, Wojciech Chołuj, Michał Pyrkowski (70, Wiktor Bardega), Grzegorz Chmielewski, Krzysztof Tarnowski; trener Jacek Mazurkiewicz
Bramkarze: Michał Smuga (wznowił treningi), Wojciech Nowicki (rozpoczął treningi), Piotr Ścibor
Obrońcy: Marcin Woszczyk (z Olimpii Lewin Brzeski), Mateusz Gruszka, Andrzej Wolański, Mateusz Raczkowski, Andrzej Orawiec (wznowił treningi), Michał Fabiszewski
Pomocnicy i napastnicy: Wojciech Chołuj, Wojciech Meller (z Sokoła Małujowice), Wiktor Bardega, Damian Michalak (z juniorów młodszych), Marcin Zajączkowski (z juniorów młodszych), Bartosz Woźniak, Krzysztof Tarnowski, Bartosz Dudziec (z Lotnika Miejsce), Paweł Mizera, Marek Skibiński, Maciej Dudziński (wznowił treningi), Adrian Andruszków (z Lotnika Miejsce), Michał Pyrkowski
Trener: Jacek Mazurkiewicz
Odeszli: Paweł Kwiatkowski, Wojciech Czechowski (nie wznowili treningów), Grzegorz Chmielewski (LKS Rybna)
Nieudanie rozpoczęli rundę wiosenną juniorzy BTP Piast Brzeg. W meczu z sąsiadem w tabeli przegrali aż 1:4.
Przed tym meczem brzescy juniorzy zajmowali miejsce tuż nad strefą spadkową. Za ich placami był zespół z Olesna, dlatego mecz obu zespołów był niezwykle ważny dla obu drużyn. W pierwszej połowie zawodnicy Jacka Mazurkiewicza mieli przewagę nad gospodarzami, jednak nie potrafili jej przełożyć na bramkę. OKS przeprowadzał nieliczne ataki na bramkę strzeżoną przez Michała Smugę – młodszego brata bramkarza pierwszego zespołu. Niestety, po jednym z nich miejscowi objęli prowadzenie. Po zmianie stron wynik bardzo długo nie ulegał zmianie. Brzescy piłkarze dążyli do wyrównania, ale zamiast tego OKS w krótkim odstępie czasu zdobył aż trzy bramki i trafienie Bartosza Woźniaka w końcówce spotkania było jedynie na otarcie łez. Dziesięć minut przed końcem czerwona kartką za atak przeciwnika bez piłki otrzymał Wojciech Meller.
OKS Olesno – BTP Piast Brzeg 4:1 (1:0)
1:0 (15); 2:0 (78); 3:0 (80); 4:0 (83); 4:1 – Bartosz Woźniak (86)
BTP Piast: Michał Smuga – Marcin Woszczyk, Michał Fabiszewski, Andrzej Wolański, Mateusz Gruszka, Wojciech Chołuj, Wojciech Meller, Bartosz Woźniak, Wiktor Bardega (75, Marcin Zajączkowski), Damian Michalak (55, Paweł Mizera), Marek Skibiński; trener Jacek Mazurkiewicz
Ostatnio zmieniony przez qiero 2008-06-07, 18:54, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum