Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu?
Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Mija 10 lat od Powodzi Tysiąclecia.
Autor Wiadomość
barmanik 


Wiek: 49
Dołączył: 22 Kwi 2005

UP 1624 / UP 147


Skąd: OB/GSL

Wysłany: 2007-07-04, 08:34   Mija 10 lat od Powodzi Tysiąclecia.

Pamiętam w piątek 04/07 zaczęło padać. Wracałem z pracy z Wrocławia do Brzegu.
Padało przez 3 dni. Zaczęło zalewać miasta położone nad Odrą i Nysą Kłodzką. Wkrótce fala powidziowa przechodziła koło naszego miasta zalewając Lubszę, Kościerzyce, Pisarzowice. 11/07 uciekaliśmy z Wrocławia bo tam zbliżała się "wielka woda". W ten weekend zalało Wrocław. Pamiętam sterty wyrzucanych sprzętów domowych i beczkowozy z wodą pitną. Widok zalanych domów, nieraz do II piętra był okropny.
A jakie są wasze wspomnienia z tamtych dni?
0 UP 0 DOWN
 
Bajabajka 


Wiek: 47
Dołączyła: 24 Maj 2007

UP 8 / UP 74



Wysłany: 2007-07-04, 09:33   

Mieszkalam wtedy we Wrocku i przezylam to wszystko......zrzuty z helikoptera, podplywajace pod okna lodki z chlebem...Do mnie woda przyszla noca....pamietam ten przerazajacy szum wlewajacej sie do piwnic wody, organizowanie workow z piaskiem, pakowanie dobytku i wynoszenie go do gory! Na szczescie udalo mi sie uratowac mieszkanie przed zalaniem, ale malo brakowalo.... Generalnie wrazenia koszmarne!
Najdziwniejsze zdarzenie, ktore nawet mnie rozsmieszylo.....to wieczorem, wtedy wszyscy mieli pootwierane okna i siedzieli przy swiecach, podplynela pod moje okna ogromna lodz podobna do lodzi wikingow, a na niej chlopaki z pochodniami....bylo to dla mnie tak absurdalne, ze az smieszne.
0 UP 0 DOWN
 
Kaspersky 


Wiek: 36
Dołączył: 10 Cze 2005

UP 15 / UP 2


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-07-04, 12:13   

10 lat temu miałem zaledwie 10 lat, ale nawet pamięć dziecka nie porzuca tak smutnych obrazów... Pamiętam, że jechałem z wujkiem do Pisarzowic żeby pakować co się da; wszystko co wpadło pod rękę naprędce lądowało w bagażniku starego Fiata. Wieś nie opustoszała mimo takiego zagrożenia; ludzie nie mieli dokąd uciekać, więc czekali na to co nieuchronne.

Pamiętam ryk amfibii wojskowych przetaczających się po mieście, pamiętam wodę na wysokości połowy okna pewnego budynku nad brzegiem Odry, pamiętam cowieczorne reportarze w telewizji, palące się świece, pamiętam drogę niknącą w wodzie...

Oby to się już nigdy nie zdażyło :(
0 UP 0 DOWN
 
Devon 


Wiek: 38
Dołączył: 28 Kwi 2005

UP 1 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-07-04, 17:44   

Dodam tylko że o naszych krótkofalowcach można czytać w dzisiejszym numerze Panoramy Powiatu Brzeskiego część 1, w kolejnym numerze ciąg dalszy :)
0 UP 0 DOWN
 
Manuela 
Amor omnibus idem...



Wiek: 37
Dołączyła: 20 Paź 2006

UP 1 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-07-04, 18:00   

Ja mam podobne wspomnienia... jak z resztą pewnie większość. Chciałam tylko napomknąć, że będąc dzisiaj w Opolu na rynku widziałam zdjęcia sprzed 10 lat. Jest ich conajmniej kilkanaście... jest również kilka z Brzegu.
Po prostu warto zobaczyć...
0 UP 0 DOWN
 
Latarnik 



Zaproszone osoby: 2
Wiek: 31
Dołączył: 11 Lis 2006

UP 1 / UP 0



Wysłany: 2007-07-04, 18:29   

Ja 10 lat temu mialem 5-6 lat i nigdy nie zapomne że co chwile były telefony do ojca do domu że ma jechać do wojska i wyruszyć PTS'em do Lubszy itp.Pamiętam że przyniósł kasete z tamtymi wydarzeniami do domu i mówił że nigdy tam się nie wybuduje na tych terenach ale jakimś dziwnym cudem się wybudowaliśmy.

MAM NADZIEJE ŻE NIGDY NIE WRÓCĄ CZASY 1997

Pamiętam że jak jechałem przed powodzią jechałem na wakacje do Ełku przez Wrocław i było wiadomo że bedzie powódź to ludzie opalali się na wałach przeciw powodziowych...
0 UP 0 DOWN
 
Latarnik 



Zaproszone osoby: 2
Wiek: 31
Dołączył: 11 Lis 2006

UP 1 / UP 0



Wysłany: 2007-07-04, 18:35   

Cytat:
Od piątku 4 lipca 1997 r. rozpoczęły się w Sudetach wschodnich, w tym w górnej części zlewni Białej Lądeckiej, niezwykle obfite opady trwające do wtorku 8 lipca. Przykładowo na Śnieżniku w ciągu tych kilku dni spadło czterokrotnie więcej opadu niż wynosi średni miesięczny opad dla całego miesiąca.

Opady te spowodowały już od niedzieli (6.07) szybkie podnoszenie się w Lądku poziomu wody w rzece, który przed południem przekroczył stan alarmowy (120 cm). Pomiędzy 1800 a 2000 rzeka wylała już zagrażając ulicom Langiewicza, Wiejskiej i Widok. Po godz. 2000 rozpoczęto ewakuację mieszkańców pierwszej z tych ulic. Zaczęła się trwająca ponad dwie doby okrutna walka z żywiołem, którego grozę powiększały płynące wodą pnie drzew, rozbijające mosty, domy, umocnienia. Od poniedziałkowego (7.07) poranka miasto zostało odcięte od świata. Poziom wody osiągnął najwyższy stan dopiero w godzinach wieczornych tego dnia. Szacując jego wysokość po śladach na domku, w którym znajduje się punkt obserwacyjny IMGW przy ul. Widok, poziom ten wynosił około 400 cm, podczas gdy ostatni możliwy odczyt odbył się o godz. 1600 i wynosił 290 cm.

Zanim IMGW poda oficjalne dane, można szacować na podstawie charakterystycznej dla Lądka tzw. krzywej natężenia przepływu, że natężenie przepływu wynosiło około 500 m3/s, tj. około 160 razy więcej niż wynosi średni przepływ w Białej Lądeckiej (3,2 m3/s).

Rozlewająca się rzeka spowodowała ogromne szkody w Lądku oraz we wsiach gminy, przez które przepływa - Stójkowie, Radochowie i Trzebieszowicach. Wezbrały również potoki przepływające przez inne wsie gminy; znaczne straty zanotowano w Konradowie i Lutyni.

Podczas wielu godzin grozy miało miejsce kilka szczególnych sytuacji:

* nocna (7/8.07) ewakuacja mieszkańców domu przy ul. Widok 9 (poniżej kościoła, po przeciwnej stronie rzeki) za pomocą lin przewieszonych nad ulicą zamienioną w rwącą rzekę, ewakuacja przez śmigłowiec z dachów domów mieszkańców dolnej części Radochowa i Trzebieszowic dopiero 8.07,
* nieprawdziwa - na szczęście - informacja około godz. 1600 w dniu 7.07 o przerwaniu przez wodę tamy w Stroniu Śląskim, leżącym ok. 7 km powyżej Lądka; wiadomość ta spowodowała paniczną wręcz ewakuację części mieszkańców Lądka,
* znalezienie w szkielecie zniszczonej szklarni przy ul. Widok 7 zwłok mężczyzny, który utonął aż w Stroniu Śląskim (jedynej śmiertelnej ofiary powodzi w tym rejonie). Podczas akcji ratunkowej utonąłby jeden ze strażaków - po reanimacji przywrócono mu życie.

Na terenie Zdroju rzeka wystąpiła z brzegów zalewając piwnice przyległych domów, oraz zalewając ul. Kościuszki w sąsiedztwie numerów 46-52 oraz w rejonie pl. Skłodowskiej-Curie. Szeroko woda rozlała się w okolicach poczty zalewając tu ul. Kościuszki oraz przeciwległą ul. Klonową aż do mostu św. Jana. Woda zaczęła wdzierać się także na Rynek od ul. Kościelnej, gdy most Złotostocki zaczął spiętrzać szalejącą wodę. Największe straty rzeka poczyniła poniżej tego mostu. Rozlała się tu zalewając ul. Widok, a dalej ul. Wiejską i Langiewicza. Woda tworzyła tu nowe koryta, niszczyła po la, zasypując je nieraz całkowicie kamieniami, niesione przez wodę kłody rozbijały zabudowania i kładki. Ulica Langiewicza praktycznie przestała istnieć.

Wysoki stan wody w rzece powodował spiętrzenie wód dopływających do niej potokami. Tak wylały także potoki Jadwiżanka, Luty Potok i Potok Czerwony. Niesamowita ulewa powodowała dodatkowo tworzenie się zupełnie nowych strumieni spływających ze stoków lądeckich wzniesień; ulice schodzące ku dnu doliny zamieniały się w rwące potoki.

Dwa tygodnie później nastąpiła druga fala opadów, która spowodowała ponowne wezbranie Białej Lądeckiej. W dniu 19.07. o godz. 1000 znowu nastąpiło przekroczenie stanu alarmowego na rzece. Nastąpiła ponowna, lecz częściowa już tylko, ewakuacja mieszkańców z ulic Wiejskiej, Langiewicza i Widok w Lądku oraz we wsiach Radochów i Trzebieszowice. Woda była jednak wyraźnie niższa niż poprzednio i po dobie zakończono prace zabezpieczające Zakres szkód powstałych w trakcie powodzi w całej gminie był przerażający:

* powódź dotknęła 300 rodzin,
* 800 osób zostało ewakuowanych,
* w 131 gospodarstwach miały miejsce szkody powodziowe, w tym 14 gospodarstw rolnych uległo całkowitemu zniszczeniu,
* 65 budynków wymagało odtworzenia, przy czym zniszczonych zostało 47 budynków mieszkalnych, w tym 11 całkowicie,
* zostało zniszczonych 210 ha upraw rolnych, w tym 60 ha zostało całkowicie zabranych przez rzekę lub całkowicie zasypanych kamieniami,
* zatonęło 732 sztuk zwierząt,
* 28,2 km dróg zostało zniszczonych w różnym stopniu, o zniszczone zostały 3 mosty i 14 kładek,
* zanotowano liczne straty w urządzeniach melioracyjnych, instalacjach, obiektach oświatowych i sportowych.

Ogółem straty wyniosły około 31,5 mln zł. Dla porównania podać można, że cały budżet miasta i gminy na 1997 r. wynosił aż 4 razy mniej - tj. tylko około 7,5 mln zł. Wysokość tych strat umieściła gminę na 3. miejscu spośród 26 poszkodowanych gmin woj. wałbrzyskiego.
0 UP 0 DOWN
 
Lord Martin 
forumowicz



Wiek: 37
Dołączył: 11 Kwi 2006

UP 0 / UP 0



Wysłany: 2007-07-04, 18:37   

Ja z Powodzą też wiążę wielkie wspomnienia, stałem wtedy z mamą na ulicy i patrzyłem jak woda zbliża się w naszym kierunku, staliśmy aż woda zaczęła wlewać się na ulicę...woda ciągła ze sobą różne przedmioty... Podczas całej powodzi byłem w domu na strychu..w domu było 1.60 cm wody..chodziłem po tej wodzie,gdy szliśmy z tatą po żywność...ehh dużo by tu opowiadać..miałem wtedy 11 lat. Mam kasetę z powodzi..część Lubszy ale więcej z Michałowic,Dobrzynia,Błot.Czasami jak jestem gdzieś nad stawem albo nad jakimś jeziorem czuje taki specyficzny zapach tej wody od razu mi sie powódź przypomina... Jest bardzo dużo wspomnień......
0 UP 0 DOWN
 
Angel 
carpe diem !



Wiek: 46
Dołączyła: 27 Kwi 2005

UP 29 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-07-04, 21:29   

Ja tuż przed powodzią pojechałam nad morze.....Poza niemiłymi przygodami tam,nie mogłysmy wrócić do Brzegu bo nie kursowały pociągi,nie miałysmy kontaktu z męzami.......komórek wtedy jeszcze nie było.......byłam w szoku wysiadajac z pociagu we Wrocławiu,zdziwiłam sie ze nie moge normalnie kupic na dworcu wody mineralnej......Podróz w ciemnosciach do Brzegu trwała 2,5 godziny i do tej pory niewiem którędy wracalismy. Najbardziej żal mi domu dziadków w Czepielowicach, bo od powodzi już tam nie mieszkają .......
0 UP 0 DOWN
 
sq6acm 



Wiek: 49
Dołączył: 14 Cze 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: Skarbimierz Osiedle

Wysłany: 2007-07-04, 21:33   

Devon napisał/a:
Dodam tylko że o naszych krótkofalowcach można czytać w dzisiejszym numerze Panoramy Powiatu Brzeskiego część 1, w kolejnym numerze ciąg dalszy :)


DEVON wielkie dzięki za umieszczenie tego tekstu i za pamięć o krótkofalowcach, którzy także mają swój udział w niesieniu pomocy na zalanych terenach.

Oto krótki fragment:

Kiedy przerwana zostaje łączność telefoniczna, a z braku prądu
nie działają radiolinie i radiostacje profesjonalnych służb, to właśnie
my jesteśmy w stanie zapewnić łączność. Sprzęt jakim dysponujemy jest
nowoczesny, dobrze utrzymany, łatwo można go zasilać z akumulatorów,
swoim zakresem zazwyczaj obejmuje także pasma służb profesjonalnych, jest
lekki, niewielkich rozmiarów. Stanowimy więc, mimo iż nieprofesjonalną, ale
bardzo sprawną służbę szybkiego przekazu informacji.

Dyżur trwał już na 24 godziny przed przewidywanym zagrożeniem
dla Brzegu. W klubie dyżurowali: SP6WZC Michał, SP6HLA Bogusław, SQ6ACI
Stanisław , SQ6ACG Magdalena, SQ6ANH Krzysztof, SQ6CYJ Agnieszka, SQ6GIY
Agnieszka. Część kolegów SP6CLF Stanisław, SP6OPY Zygmunt, SP6EIY Stanisław
pełniła dyżur także z domu. Ponieważ w pomieszczeniu klubu nie posiadamy
telefonu, łączność telefoniczną zapewnili nam Ryszard Smoczkiewicz i
SP6EIY, którzy mieszkają w tym samym budynku, w którym mieści się klub.

Za zgodą Komendanta jednostki Straży Pożarnej uruchomiliśmy tam
własne radio CB, dzięki któremu mieliśmy stałą łączność ze
służbami profesjonalnymi. I co należy podkreślić była to bardzo dobra
współpraca.

Dyżury w klubie trwały do godziny 15 w środę 16 lipca. Ostatnią
przekazaną przez nas do sztabu w Opolu informacją było powiadomienie o
zakończeniu działania i podziękowania za współpracę kolegom z Opola.



Więcej znajdziecie w Panoramie Powiatu Brzeskiego.

pozdr.
Ostatnio zmieniony przez sq6acm 2007-07-04, 22:38, w całości zmieniany 2 razy  
0 UP 0 DOWN
 
ciupik 



Wiek: 33
Dołączył: 19 Lut 2006

UP 1 / UP 2


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-07-04, 22:58   

pamietam jak to kiedyś chodziłem z mamą chrzesną kuzynkami na wierzowiec przy ul. piwowarskiej wsiadalismy do windy jazda na ostatnie piętro i patrzenie jaka ta woda jest duuuża.... jak amfibie jeździły ..to były czasy miejmy nadzieje że niepowrócą
0 UP 0 DOWN
 
błaszczu 



Wiek: 45
Dołączył: 01 Maj 2007

UP 0 / UP 2


Skąd: sie biora dzieci

Wysłany: 2007-07-06, 11:01   

filmy z powodzi
http://youtube.com/watch?v=JqKp2sbNB40
http://youtube.com/watch?v=QgYExCPIWsQ
http://www.tvn24.pl/2058653,0,0,1,1,wideo.html
http://www.tvn24.pl/--1,7938,raport.html
w ostatnim linku najwiecej info o powodzi
Ostatnio zmieniony przez błaszczu 2007-07-06, 11:43, w całości zmieniany 4 razy  
0 UP 0 DOWN
 
Devon 


Wiek: 38
Dołączył: 28 Kwi 2005

UP 1 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-07-06, 13:38   

Zapraszam do art. na internetowych łamach panoramy. CD. w następnym wydaniu.
10 rocznica powodzi - krótkofalowcy - art PPB
0 UP 0 DOWN
 
jadore 
Wiecie gdzie mnie znaleźć



Wiek: 50
Dołączyła: 01 Sie 2006

UP 51 / UP 4


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-07-12, 16:29   

A Wrocław dziś obchodzi 10 rocznicę powodzi. Zobacz
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: 10, lat, mija, od, powodzi, tysiaclecia


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 33
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu