[PPB]

Okiem małpy w czerwonym


Prawie, jak poeta....
jeno głowa nie ta

Ach, czemuż zawdzięczam takie poematy?
Hej, panie przeradny? Hej, panie brodaty?
Pod omykowym aliasem się chowa
mądra, rozsądna, rajcowska Twa głowa.

Skoro już wierszem gadać nam wypada,
Chociaż tak trudno, wyzwanie nie lada.
Jednak słów brzydkich używasz zbyt często,
Czyżby od dziś w nich Twa mądrość i męstwo?

Że eks-Naczelną wziąłeś na tapetę
(taaa... ja w niej także dostrzegam kobietę)
I ja poszedłem do niej po poradę
(tak, tak... zrobiliśmy malutką naradę)

Więc, jeśli łaska, doczytaj do końca,
będziesz mógł częściej korzystać ze słońca
i do solarium udać się, być może...
Chociaż, czy komuś z Was to pomoże?

Dla Twej Naczelnej proponuję kremy,
które jej kształty... no dobrze, to wiemy.
Dla Ciebie dobry fryzjer i ostra golarka,
Pedicure, manicure i może... solarka.

Marszcząc swe czoło, morderczo strudzony,
napisałeś wierszem same farmazony.
Zamiast wcześniej się zająć, by przegłosowali
inni ważni rajcowie na Wysokiej Sali
Twe dziwne poprawki do budżetu miasta,
Nie! Ciebie bardziej zajmuje niewiasta!

Dziennikarzyna

PS. Przepraszam, że w moim „poemacie” zostały pominięte inne osoby z omykowej redakcji, jednakże eks-Naczelna, mimo moich próśb i nalegań, nie znalazła kosmetyczno-solaryjnych rozwiązań na dręczące ich problemy.