Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Tango ...to życie
Autor Wiadomość
jadore 
Wiecie gdzie mnie znaleźć



Wiek: 50
Dołączyła: 01 Sie 2006

UP 51 / UP 4


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-01-10, 22:20   

smooth napisał/a:
nawet chciałem jadore, porwać na parkiet i z nią chwilę poszurać..
tak faktycznie potwierdzam, że chciał ze mną poszurać, ale on mysli że to takie łatwe, to 'szuranie' - niech spyta Franka. W każdym razie ja zawsze chętna na porwania, tylko się mnie pytać nie trzeba, a od razu porywać :)

Szkoda, że nikt poza tym nie przyszedł, ale powiem Wam, że ja myślałam że tańczyć tango argentyńskie to taki pikuś - myliłam się ogromnie. Pierwsza, chyba podstawowa zasada, trzeba ze sobą mieć własnego partnera - wprawdzie pary się wymieniają partnerami w trakcie zajęć, ale jak własny to własny. Druga zasada: coś takiego jak krok, którego można się nauczyć i po prostu tańczyć - nie istnieje. Dużo zależy od partnera, to on musi umieć więcej na początku, bo potem jak dowiedziałam się u źródła (pana Andrzeja), dziewczyny szybciej łapią :) Zastanawiam się jak one są w stanie załapać, kiedy który zawijas zrobić :(
To takie moje wstępne odczucia. Ogólnie na tangu jest super atmosfera i jeśli ktoś jest chętny to powinien chodzić, im dłużej się chodzi tym lepiej się tańczy.
Zastanawiałam się i podzieliłam się tą moją wątpliwością z Frankiem, czy tango nie jest dla mnie za mało dynamiczne? - ja lubię te wszystkie ruchy bioderkami, wywijasy, obroty i tym podobne - coś w rodzaju salsy, ale ogólnie myslę, że i w tangu mogłabym się odnaleźć :) Gorąco polecam wszystkim, ale od razu zaznaczam, to nie jest łatwy taniec :)
Franco Zarrazzo napisał/a:
Wstyd się przyznać, ale do dziś nie widziałem Scent of a Woman. Ale mam jeden kawałek z tego filmu - Itzhak'a Perlman'a - kolejna przeróbka klasycznego tanga "Por una cabeza". Zresztą tańczonego np w "Prawdziwe kłamstwa"
właśnie! ten sam motyw pojawił się jeszcze w Prawdziwych kłamstwach :) Tytuł się zgadza, fajny kawałek - Por una cabeza :)
Franco Zarrazzo napisał/a:
Nota bene odwołany w zeszłym roku koncert ma mieć miejsce w tym
odwołali go??? Cudownie, bo chciałam iść na ten koncert i nie poszłam z różnych względów, może więc w tym roku mi się uda :)
Ostatnio zmieniony przez jadore 2007-01-10, 22:25, w całości zmieniany 3 razy  
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2007-01-10, 22:38   

jadore napisał/a:
Pierwsza, chyba podstawowa zasada, trzeba ze sobą mieć własnego partnera - wprawdzie pary się wymieniają partnerami w trakcie zajęć, ale jak własny to własny.


To wcale nie prawda Jad. Większość z nas nie ma stałego partnera :) . A do tego stały parter powoduje, że się przyzwyczajasz do jednego prowadzenia, albo prowadzenia jednej i tej samej partnerki. Dlatego zabawa w obtańcowywanie solenizanta ma swoje psychologczne podłoże i znaczenie. Dodam, że tańczyli tam ludzie o naprawdę różnym poziomie - niektorych widziałem pierwszy raz na oczy. A co do reszty wypowiem się zaraz, albo jutro - jestem trochę ... wytangowany ;) .

Bardzo Ci dziękuję, że jednak przyszłaś i załapałaś cokolwiek :) . Powiem tylko tyle, że porównując to do występu drużyny piłkarskiej, byłaś po prostu na rozgrzewce przed treningiem. Najfajniejsze tanga wychodzą pod sam koniec tańczenia i tak też było dzisiaj. A do tego to przeciez tylko lekcja.

Dodam też, że była tam jedna para regularnie dojeżdżająca do nas z ... Opola :) .

Na razie tyle i mam nadzieję, że dzisiaj już spać spokojnie nie będziesz. Jako i ja miałem po pierwszym wieczorze z tangiem arg.

Pozdro

Franco

PS
I jak wiele ma wspólnego to co widziałaś z Tańcem z Gwizdami? ;)

PPS
Smooth - dzięki, ze w ogóle zajrzałeś, ale to nie o to biegało :) .

[ Dodano: 2007-01-10, 22:41 ]
jadore napisał/a:
Druga zasada: coś takiego jak krok, którego można się nauczyć i po prostu tańczyć - nie istnieje


Nie do końca, bo istnieje pojęcie Salida Basica, ale przede wszystkim chodzi o prowadzenie i bycie prowadzonym. Follow - to podstawowa zasada partnerki /albo partnera, jeśli prowadzi partnerka, co się też zdaża..../

FOLLOW :) .

A kiedy one robią te wywijasy? No i tu jest właśnie sęk. Tego się już wkrótce nauczysz, piękna pani :)

Buziaki tangowe :)

[ Dodano: 2007-01-10, 22:44 ]
jadore napisał/a:
Zastanawiałam się i podzieliłam się tą moją wątpliwością z Frankiem, czy tango nie jest dla mnie za mało dynamiczne? - ja lubię te wszystkie ruchy bioderkami, wywijasy, obroty i tym podobne - coś w rodzaju salsy,


Powiem Ci inaczej - we Wrocławiu tańczą ludzie, dla których salsa była WSZYSTKIM. Odkąd poznali tango.... salsa jest na drugim miejscu. Co prawda wywijania bioderkami tutaj nie ma. Za to jest dużo i wiele innych rzeczy. Nie było dzisiaj naszej Królowej Parkietu, nie robiliśmy też show - po prostu rozgrzewaliśmy się. A ja widząc przybycie Smootha z administracją zacząłem się trochę chyba popisywać, co niekoniecznie musiało wyglądać ok. Chociaż z Anią tańczyło mi się dziś przepysznie :) .
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2007-01-11, 00:16, w całości zmieniany 3 razy  
0 UP 0 DOWN
 
jadore 
Wiecie gdzie mnie znaleźć



Wiek: 50
Dołączyła: 01 Sie 2006

UP 51 / UP 4


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-01-10, 22:58   

Franco dla mnie było ok, nie zauważyłam żadnych popisów większych :) Ja wiem, że to nauka, ale powiem Ci, że jednak parter jest potrzebny choćby po to, żeby nie czekać w kolejce, aż będzie zmiana, zresztą pan Andrzej też na to zwrócił uwagę w rozmowie ze mną, ale być może chodziło ogólnie o to, żeby było wiecej partnerów, bo były przecież dwie tańczące ze sobą panie, a w końcu każdy z partnerów ma inne zadania w tańcu :) Ja doskonale rozumiem że powinno się tańczyć z różnymi partnerami i popieram to, bo wtedy jest się bardziej wyczulonym na zmiany, w sensie prowadzenia, figur itp.
Do tańca z gwiazdami ma sie to nijak, poza muzyką, bo to co było tańczone z pierwszą solenizantką to był walc chyba wiedeński :) No ale taniec z gwiazdami to show :)
Oczywiście można tańczyć salsę, można tańczyc tango, można tańczyć i jedno i drugie, jesli ktoś lubi i ma ochotę.
No i zresztą widzisz jaka ze mnie ignorantka, byłam, popatrzyłam, a i tak mało jeszcze rozumiem. Choć wydaje mi się, że trzeba zacząć od tego, aby tango wyczuć :) U mnie strasznie ciężko jest z tym 'być prowadzonym' ('dać się prowadzić'), często stosuję taką samowolkę :)
Franco Zarrazzo napisał/a:
A co do reszty wypowiem się zaraz, albo jutro - jestem trochę ... wytangowany .

W takim razie - śpij dziś dobrze i popiszemy sobie jutro :)
Ostatnio zmieniony przez jadore 2007-01-10, 23:00, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2007-01-10, 23:07   

jadore napisał/a:
jednak parter jest potrzebny choćby po to, żeby nie czekać w kolejce,


Dlatego przede wszystkim naciskam Smootha - przecież cały czas piszę, że nie ma partnerów i panowie się szybko zniechęcają. BARDZO CZĘSTO pomagają im w tym właśnie kobiety, a nade wszystko własne partnerki, które opierdzielają, krzyczą, dołują. Facet nie wyrabia i mówi "Walę to" ... Psychologia partnera i kondycja psychiczna mężczyzny XXI wieku jest już wykładem studiów. Mam też o tym zajęcia i już czytałem pewne podręczniki... Dlatego właśnie tango jest moim zdaniem jednym z darów dla ludzi, którzy szukają porozumienia ze sobą w świecie alienacji i izolacji.
jadore napisał/a:
dwie tańczące ze sobą panie,


To norma - bardzo często panie tańczą ze sobą, bo lubią :) . Zresztą na pewnym etapie nauki parter zaczyna być prowadzony przez ... partnera - żeby zrozumieć rolę kobiety i wyłapać własne błędy. A jeszcze zresztą na początku w Argentynie nie było pań - panowie uczyli się tańczyć sami ze sobą. Poleam art. na naszej stronie i na linkach z naszej strony.

[ Dodano: 2007-01-10, 23:14 ]
jadore napisał/a:
bo to co było tańczone z pierwszą solenizantką to był walc chyba wiedeński

To owszem walc, ale argentyński. Czyli Tango-Walc, albo Walco-tango. Fakt faktem, że podpinamy pod to różne walce.

Mi się przecudnie walcuje tanga z Ewą, której dzisiaj nie było. Zresztą Corazon de Oro czy też Sonar y Nada Mas /Marzenia i więcej nic/ to jedne z najpiękniejszych tang. Już wkrótce...

Zrobiłaś piewszy krok do wielkiego i dziwnego świata. Jak coś poczułaś... to nawet jak teraz odpuścisz - tango wróci po Ciebie. Za rok. Za 10... Tango wraca. Ja miałem takie momenty, że mówiłem DOŚC PAS!!!! Mijało kilka miesięcy i nie dało rady bez tanga. Tango to życie... Zresztą powiedz sama - to samo tango tańczyło kilka par. A każda inaczej, prawda? :D
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2007-01-10, 23:15, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Aithne 
Chudzian



Zaproszone osoby: 1
Wiek: 37
Dołączyła: 10 Lis 2006

UP 6 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-01-11, 07:30   

Tango! jadore jeśli chodzi o dynamikę to możesz byc spokojna...Też na początku miałam wiele wątpliwości bo z moim temperamentem tango?!A tutaj miłe zaskoczenie :) jeśli masz ekspresję dużą i dynamiczną to tym lepiej !Ona jest potrzebna i szczególnie ważna w trakcie tańczenia tango-milonga , gdzie dynamika jest bardzo ważna no i można nawet wtedy bioderkami poruszać.Choć w tangu ten dynamizm koncentruje się na innych punktach niż w salsie :) tutaj najważniejsze są nogi i stopy...A nie jest łatwo przenieść uczucie i ekspresje do nóg i stópek zachowując przy tym wszystkie inne tangowe "zalecenia"co do postawy.Tango to fantastyczna zabawa!Czasami radosna czasami nostalgicznie melancholijna, jest to jedyny taniec , którym oprócz radości można wyrazić również smutek!A partner to inna bajka.Ja na początku (czyli w marcu 2006)też nie miałąm stałego partnera , tym lepiej dla mnie teraz bo jestem w stanie zatanczyć z większąścią mężczyzn nie tylko z brzegu ale także(jak przekonałąm się) z Wrocławia i nawet z Karkowa :) Naprawdę polecam gorąco :) nie wiadomo kiedy pojawi się znowu taka okazja,że za 2,5h tanga dwa razy w tyg.nic nie będzie się płacić.Andrzej i Ewa(instruktorzy) robią to z czystej pasji , którą skutecznie i nam zaszczepiają .
0 UP 0 DOWN
 
jadore 
Wiecie gdzie mnie znaleźć



Wiek: 50
Dołączyła: 01 Sie 2006

UP 51 / UP 4


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-01-11, 12:18   

Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że juz za momencik może mnie nie być w Brzegu, już od dawna planuje przeprowadzkę do Wrocławia i jestem na dość dobrej drodze jak sądzę. W innym wypadku pewie zdecydowałabym się na regularne chodzenie i naukę :(
0 UP 0 DOWN
 
Pepe 
Iskra córka ognia :]



Wiek: 38
Dołączyła: 29 Paź 2006

UP 2 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-01-11, 13:13   

jadore napisał/a:
już od dawna planuje przeprowadzkę do Wrocławia
:D to może we Wrocławiu znajdziemy jakiś chętnych do tańca menów i pójdziemy razem w tango :wink: Bo ja w sumie to już bardziej Wrocławianka :)
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2007-01-11, 13:19   

Aithne napisał/a:
Też na początku miałam wiele wątpliwości bo z moim temperamentem tango?!


Nio - za ten temperament Cie m.in. lubię - bo jest on mi taki ... he he... bliski. Ja od pierwszych lekcji w 2004 walczę z ogniem. "Zwolnij! Tango to życie !!!"- mówi Mistrza As. Zacznij żyć :) :D .
Aithne napisał/a:
nie wiadomo kiedy pojawi się znowu taka okazja,że za 2,5h tanga dwa razy w tyg.nic nie będzie się płacić.Andrzej i Ewa(instruktorzy) robią to z czystej pasji , którą skutecznie i nam zaszczepiają


Święta prawda - dyskusje na temat non profitowego prowadzenia działalności co jakiś czas przewijąją się w kuluarach. Przecież w drugą stronę wydaje się masę funduszy na wyjazdy na warsztaty, na lekcje. Na telefony. Poświęca masę prace chociażby na budowanie i utrzymanie strony www. A wszystko to w zasadzie naprawdę non-profit. Chociaż w godzinie "W" część grupy potrafiła BARDZO ambitnie stanąć na wysokości zadania i wspólnymi siłami wesprzeć nieco większą imprezę.


Dzisiaj kolejna lekcja - zapraszam wszystkich chętnych. W sobotę karnawałowa Milonga we Wrocku - dziś się będzie można dowiedzieć co, gdzie, jak i o której.

Zresztą info ze strony: http://www.tango.wroclaw.pl

zapraszam na MILONGĘ KARNAWAŁOWĄ CZAS: 13 I 2007 - sobota g. 21:00; MIEJSCE: SZKOŁA TAŃCA RENN ADRES: *szkoła Tańca RENN* ul. Krupnicza 6/8 I piętro Wrocław ; W sobotę i niedziele wejście od ul. Kazimierza Wielkiego 27 (brama wjazdowa) Należy ze sobą przynieść jakieś "wpisowe" - napój albo pożywienie - najlepiej coś pysznego.
Aleksandra olenka@nospheratu.net

[ Dodano: 2007-01-11, 13:40 ]
Pepe napisał/a:
to może we Wrocławiu znajdziemy jakiś chętnych do tańca menów i pójdziemy razem w tango


Ja mam wrażenie, żę na początek przydałby się Wam parter, który już coś umie. Takie mamy doświadczenia z własnej nauki i obserwacje z prób nauczania innych. Czyli po prostu uderzajcie na lekcje we Wrocku, a przede wszystkim odwiedźcie jakąś milongę. Ja UWIELBIAM siedzieć z boku i patrzeć. Chłonąć to, co się dzieje na parkiecie. Uwielbiam patrzeć, jak dziewczyny eksponują świadomie swoją kobiecą naturę, jak siadając przed stolikami dyskretnie eksponują odziane w butki na obcasie i pełne elegancji kabaretki nogi. Jak probują zwrócić na siebie uwagę, żeby teraz ten partner właśnie ze mną. To poezja, poezja płynie z parkietu, co zresztą Aithne opisała w jednym ze swoich wierszy:

Krok




Poezja płynie z parkietu,
nogi nucą melodię nowonarodzonego ptaka,
omija nas czas...
wędrujemy obok siebie
w tajemnicę coraz mocniej i coraz bardziej.
Delikatny blask wewnętrznej mocy
współgra z rzeczywistością.
Potrafię,
chcę,
mogę...
Tańczę dla Ciebie
a Anioły milkną z zachwytu...
Chwila ciszy
i nawet One przyłączają się wyśpiewując
boską melodię



Aithne 2006
0 UP 0 DOWN
 
jadore 
Wiecie gdzie mnie znaleźć



Wiek: 50
Dołączyła: 01 Sie 2006

UP 51 / UP 4


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-01-11, 13:49   

Franco Zarrazzo, chyba trzeba głośno i wyraźnie powiedzieć, że: dziś też można przyjść i rozpocząć tangowanie :) bo niektórzy może chcieliby, a nie wiedzą, albo się boją :)
Pepe jak najbardziej, super, jak pojawię się bardziej na stałe we Wrocławiu, to idziemy na Milongę. Przyznam się, że nie lubię chodzić nigdzie sama, jak już mam jakieś wsparcie, to o wiele chętniej :)
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2007-01-11, 14:09   

jadore napisał/a:
dziś też można przyjść i rozpocząć tangowanie


Dziś można też przyjść i rozpocząć tangowanie. :D:D:D. Chociaż moja obecność stoi dzisiaj pod znakiem zapytania /Boecjusz, Św. Bonawentura, Tomasz z Akwinu, Św. Augustyn, Cycero, Lukan, a także Margaret Meed, Ruth Benedict, Rudlf Otto, C.S Lewis i takie tam różne śmieszne/.

Jako kolejna zachęta wiersz Ewy Gazda-Wierszyc /Tarnowskie Góry/:

"Słucham Tanga..."


Słucham tanga...

W moich ścianach
zarośniętych meblami
po omacku błądzą cienie
zdziwione dźwiękami
których dotąd nie znały
przysiadają na krawędzi fotela

Słucham tanga...

Cienie marzeń
które już dawno straciły nadzieje
że uwolnię je z głębi duszy
onieśmielone delikatnie
dotykają mnie i powoli
zaczynają się urealniać

Słucham tanga...

Marzenia porzuciły cień
i już całkiem otwarcie
siedzą ze mną...wiem
że niedługo jedno po drugim
zaczną się spełniać
będę je tracić...jednocześnie
zyskując o wiele więcej...

Słucham tanga
Tańczę...
Tańczę tango...


Ewa Gazda-Wierszyc 2005
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2008-06-22, 19:14, w całości zmieniany 3 razy  
0 UP 0 DOWN
 
jadore 
Wiecie gdzie mnie znaleźć



Wiek: 50
Dołączyła: 01 Sie 2006

UP 51 / UP 4


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-01-12, 21:59   

Pepe widziałaś, że następna Milonga w Mleczarni już 1 lutego? Idziemy, prawda? :)
Franco Zarrazzo będziesz? A jak w ogóle było w czwartek na tangu? Pojawił się ktoś nowy, zachęcony naszymi rozmowami? :)
0 UP 0 DOWN
 
Pepe 
Iskra córka ognia :]



Wiek: 38
Dołączyła: 29 Paź 2006

UP 2 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-01-12, 22:13   

jadore napisał/a:
Pepe widziałaś, że następna Milonga w Mleczarni już 1 lutego? Idziemy, prawda? :)
widziałam, widziałam i jak przeżyję do tego czasu to pewnie, że się wybiorę :) razem z Tobą jadore :) może to będzie jakaś pozytywna myśl, takie światełko w tunelu, utrzymujące mnie przy życiu podczas przedsesyjno-zaliczeniowej masakry
0 UP 0 DOWN
 
jadore 
Wiecie gdzie mnie znaleźć



Wiek: 50
Dołączyła: 01 Sie 2006

UP 51 / UP 4


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-01-12, 22:19   

Pepe napisał/a:
jak przeżyję do tego czasu to pewnie, że się wybiorę
przeżyjesz - musisz :) a poza tym dobrze Ci to zrobi po zaliczeniach :) ) Mam nadzieję, że mi będzie pasować, co to za dzień tygodnia? Czwartek - pasuje :)
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2007-01-12, 22:27   

Niestety w czwartek nie było żadnej nowej osoby. W ogóle było ich jakby mniej, niż zwykle, a panująca na zewnątrz aura trochę dała się ludziom we znaki i klimat środowy nie był już wyczuwalny. Ale to jest właśnie tango - życie. Jednego dnia pływasz po parkiecie - znajdujesz niesamowite porozumienie z partnerkami. Drugiego dnia jest totalnie na odwrót. To jest właśnie magia tanga. Te chwile, czasami bardzo ulotne. To oczekiwanie na spełnienie i etc.

I nie mogę więcej pisać, bo właśnie wróciłem z pierwszego dnia aktywizjacji Systemu Eliminacji Studentów, który Jest Aktywny - rano pobudka o 5 tej :) . Tangowe buziaki dla Jad i Pepe :) .

Tangowych snów i niech... Franek Wam się przyśni :P :P:P

[ Dodano: 2007-01-17, 11:57 ]
TEST
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2007-01-13, 00:55, w całości zmieniany 2 razy  
0 UP 0 DOWN
 
Pepe 
Iskra córka ognia :]



Wiek: 38
Dołączyła: 29 Paź 2006

UP 2 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-01-17, 16:45   

:) kuszące to tango nie powiem, ale jak na razie to ja się za zaliczenia biorę :cry: ten tydzień będzie ciężki, ale już się nastawiam na tego 1 lutego do Mleczarni :)



I jakieś tłoczne się moje sny ostatnio zrobiły :wink:

Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem Franco Zarrazzo, :wink: wątek skacze do góry

[ Dodano: 2007-01-17, 17:06 ]
A dla chętnych, którzy mają czas i ochotę na romans z tangiem :wink: chociaż przelotny, zaproszenie na dziś do BCKu na lekcje i jutro na Milongę do rest. Relax w Brzegu :)
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: tango, to, zycie


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 34
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu