Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu?
Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Szansa na sesje RM w Internecie
Autor Wiadomość
PPB 
Redakcja PPB


Wiek: 47
Dołączył: 21 Lut 2007

UP 7 / UP 18


Skąd: Plac Dworcowy 3

Wysłany: 2007-03-21, 10:35   Szansa na sesje RM w Internecie

Szansa na sesje RM w Internecie
Rozmowa z Grzegorzem Chrzanowskim - radnym miejskim V kadencji, przewodniczącym Komisji Budżetu i Inwestycji Gospodarczych, wieloletnim przedsiębiorcą brzeskim

Paweł Kowalczyk: Panie Grzegorzu, zainteresował się Pan listem otwartym, który został opublikowany w ostatnim wydaniu gazety. Skąd to zainteresowanie?
Grzegorz Chrzanowski:
W styczniu, na sesji oraz na posiedzeniach Komisji Rady Miejskiej, kiedy spotykaliśmy się z burmistrzem Kowalczykiem, zapytałem, czy jest możliwe wykorzystanie technologii internetowej do przekazywania na żywo obrad sesji mieszkańcom. Zajmuję się zawodowo technologiami internetowymi, moja firma jest dostawcą takich usług, stąd mój pomysł. Chciałem, żeby brzeżanie mogli pooglądać i posłuchać na żywo, co się dzieje na sesjach Rady Miejskiej. Po rozmowie z burmistrzem Kowalczykiem okazało się, że Ratusz będzie podłączany do sieci internetowej światłowodem pod koniec tego roku. Pozwoli to wtedy wyposażyć budynek Urzędu Miasta i Ratusza w jakieś konkretne łącze. W tej chwili wszyscy pracują na łączach DSL-owych, czyli o stosunkowo małej przepustowości. Po rozmowie z panem Andrzejem Hamuleckim – informatykiem UM, okazało się, że taka przepustowość łączy wystarczy tylko do oglądania jednocześnie przez 3 czy 4 osoby online, poprzez udostępnioną kamerę. Praktycznie zapycha się całe łącze.
Paweł Kowalczyk: Czy chodzi o kamerę z monitoringu przekazującą obraz z ulicy Długiej?
Grzegorz Chrzanowski:
Tak jest. Praktycznie spowalnia to całą sieć internetową, udostępnioną urzędnikom, którzy wykorzystują ją także do załatwiania codziennych urzędowych spraw. Doszliśmy z burmistrzem do wniosku, że jak już będzie łącze symetryczne - profesjonalne, to być może będzie taka szansa, żeby postawić serwer, który będzie zarządzał ilością gości. Usprawniłoby to zdecydowanie przekaz na żywo. Nie jest też tak do końca, że wszyscy będą mogli wejść jednocześnie. Upraszczając opis całej technologii – może przykładem niech będzie „rura”, która zatykana jest przez każdego użytkownika w jakiś małym stopniu. Jednak taka „rura” ma swoją ograniczoną średnicę. Burmistrz Kowalczyk zapewniał mnie, że wszystko jest możliwe do zrobienia. Jestem jak najbardziej za tym, żeby w ten sposób dać możliwość mieszkańcom "podglądania" pracy radnych jak i pracowników UM.
Paweł Kowalczyk: To może jeszcze opowiedziałby Pan czytelnikom, ponieważ zawodowo się Pan zajmuje dostarczaniem usług internetowych, jak mogłoby to praktycznie wyglądać? Jak Pan to sobie wyobraża? To byłaby jedna kamera, czy dwie, trzy? Jak wyglądałoby to od strony praktycznej?
Grzegorz Chrzanowski:
Wyobrażam sobie, że umieścimy w Ratuszu kamery w, powiedzmy, dwóch punktach. Można wtedy sterować obrazem, który byłby raz z jednej kamery, raz drugiej – tak, by uatrakcyjnić przekaz. Poza tym, kamery internetowe, te w rozsądnych cenach, powiedzmy około 600zł czy 1000zł, nie mają jeszcze dopracowanej dobrej ogniskowej, czyli dobrej rozdzielczości obrazu. Umieszczając zatem jedną kamerę z daleka - efekt byłby taki, że widać byłoby, powiedzmy, ławę burmistrza i wszystkich radnych. I z pewnością nie byłby to dynamiczny obraz. Wszystkich widać byłoby wtedy tak samo. Dlatego też uważam, że najważniejszy byłby głos. Można by było, jeśli ktoś nie chce oglądać, odtwarzać tylko dźwięk. Ostatnio - na próbę - nagrywałem sesję Rady Miasta. Odtwarzając potem te kasety, zauważyłem problem z głosem. Ustawiając kamerę tak daleko narażaliśmy się na pogłos. Sprawę omówiłem już z akustykiem, który nagłaśnia obrady i będziemy już nagrywać bezpośrednio z konsoli. Czyli ten dźwięk powinien być wyraźny, bez zakłóceń. Tak to, mniej więcej, by wyglądało. Nie będzie to z pewnością, wyglądało tak jak transmisja z obrad Sejmu. Wtedy trzeba by było zatrudnić ekipę profesjonalnych kamerzystów. W Oławie ponoć jest wynajęta firma, jest kamerzysta i on nagrywa obrady. Jednak tam mają telewizję kablową. Jest to puszczane na specjalnym kanale, przez 24 h, zapętlone i każdy, kto chce, może oglądać. W Brzegu, niestety, nie ma takiej możliwości.
Paweł Kowalczyk: Czy sądzi Pan, że takie transmisje zainteresują mieszkańców? Ostatnia sesja trwała 13 godzin. Czy ktokolwiek to obejrzy lub przesłucha? Czy nie lepiej zrobić, na przykład dokładny stenogram obrad?
Grzegorz Chrzanowski:
Pierwsze i podstawowe założenie. Robimy to dla ludzi, którzy chcieliby posłuchać, co się dzieje podczas sesji. Mam nadzieję, że będzie zainteresowanie. Taki materiał może też przecież być użyty w celach dokumentacyjnych, archiwalnych. Zapis rzeczywisty różni się od nawet najbardziej dokładnego stenogramu, a tym bardziej od protokołu.
Paweł Kowalczyk: Zostawmy już zatem ten pomysł transmisji obrad. Jest Pan trzy miesiące radnym. Chciałem zapytać o Pańskie plany, jako radnego. Czym Pan chciałby się w Radzie zajmować? Czy ma Pan jakoś zdefiniowane swoje zamierzenia, którymi chciałby się Pan przez następne lata tej kadencji zajmować?
Grzegorz Chrzanowski:
Jako brzeski przedsiębiorca patrzę na małe firmy, które funkcjonują w naszym mieście. Nie mają, niestety, zbytniego pola do popisu. Przedsiębiorstwa duże są tu takie, jakie są i więcej raczej ich się tutaj nie pojawi. Jedynym ratunkiem jest to, co się dzieje w Skarbimierzu. Mam nadzieję, że będzie to impulsem do rozwoju. Niestety, Brzeg nie posiada również dużych terenów inwestycyjnych. Interesowałaby mnie, jako radnego, sfera pomocy i ułatwiania działalności brzeskim przedsiębiorcom. Nie mam jeszcze konkretnego pomysłu. Na razie dużo czytam, zapoznaję się z sytuacją i staram się zrozumieć samo funkcjonowanie miasta. Teraz mam możliwość spojrzenia na wszystko w trochę większej skali, spojrzenia przez inny pryzmat niż dotychczas, kiedy prowadziłem tylko działalność gospodarczą. Interesuje mnie też uzbrojenie terenów pod budownictwo jednorodzinne. Chciałbym, aby mieszkańcy chcieli inwestować właśnie w Brzegu. Trzeba ich zachęcić, żeby się właśnie u nas budowali.
Paweł Kowalczyk: Jest Pan radnym po raz pierwszy. Czy nie żałuje Pan tego, że został Pan radnym?
Grzegorz Chrzanowski:
Mam świadomość tego, że stałem się osobą publiczną, ze wszystkimi plusami i minusami tej sytuacji. Wydaje mi się, ze jest jeszcze chyba za wcześnie, aby tak do końca, prawdziwie odpowiedzieć na to pytanie. Na razie jeszcze ani nie jestem tym zmęczony, ani nie żałuję. Znajomi, co prawda, mówią: a po co Ci to było? Widzisz, musiałeś pokazać, co masz, kim jesteś, teraz będą ci wypominać! Ja jednak nie mam nic do ukrycia. Akurat ten argument nie przemawia do mnie. Zauważyłem tylko jedną rzecz. Niestety, ciągły brak czasu. Chociażby sama kwestia czytania i analizowania dostarczanych dokumentów – to pochłania bardzo dużo czasu. Na razie jednak nie żałuję. Jestem człowiekiem, który, skoro już się czegoś podejmuje - to próbuje robić to najbardziej sumiennie i dokładnie, jak to tylko jest możliwe w jego wykonaniu.
Paweł Kowalczyk: Doświadczenie i wiedza, którą się z pewnością zdobywa pracując w Radzie - to się jakoś przydaje, przekłada na pracę zawodową, na prowadzenie działalności? Czy to w czymś pomaga, czy też są to dwa różne światy?
Grzegorz Chrzanowski:
Powiem szczerze, że jeszcze nie wiem. Nie zastanawiałem się nad tym, czy to kiedyś może mi się przydać. Wydaje mi się, że tak. Ja jestem takim człowiekiem, który, jak coś robi - to chciałby wiedzieć dokładnie wszystko o tym, co robi. Nie lubię robić rzeczy, na których się nie znam. Wiem, że na początku zawsze trzeba się nauczyć. Człowiek powoli łapie jakoś tego bakcyla i jest coraz mądrzejszy, zdobywa doświadczenie. Firmę prowadzę sam od 10 lat. Radnym zostałem trzy miesiące temu. Myślę, że zawsze jest to jakiś plus. Czegoś się nauczę. Z jednej strony - z działalności może przeniosę coś na pole Urzędu czy Rady Miejskiej. A z drugiej strony - może z UM czy Rady wyniosę jakąś wiedzę czy doświadczenia, które wykorzystam w mojej firmie? To się jeszcze okaże.
Paweł Kowalczyk: Dziękuję za rozmowę.
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: internecie, na, rm, sesje, szansa


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 19
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu