Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Wysłany: 2007-02-21, 13:34 Sensacje Nowego Młodego Brzeskiego Wieku czyli SNMBW
Sensacje Nowego Młodego Brzeskiego Wieku
czyli SNMBW
Jest godzina 23.37.
Środek naszego kontynentu. Państwo europejskie średniej wielkości. Znajdujemy się w niczym nie wyróżniającej się miejscowości (takich są setki w tym państwie). W zadymionym małym pomieszczeniu osoby, na którą często mówią babcia lub mama w centrum miasteczka powoli gromadzą się uczestnicy super tajnego zakonspirowanego spotkania.
W tym czasie na drugim krańcu naszego globu, w Afganistanie, niedobitki talibów w wielkiej bitwie o wewnętrzne wpływy, dziesiątkują odłam własnej organizacji pod nazwą Talibs Union of Freedom.
TUW
W wolnym tłumaczeniu można to przełożyć, jako Talibska Unia Wolności. Członkowie tego tajemniczego odłamu talibów już raz musieli emigrować z naszego kontynentu do dalekiego Afganistanu. Po bitwie nieliczne ich niedobitki zastanawiają się nad powrotem do Europy.
SNMBW
Wróćmy jednak na nasz kontynent, do tajemniczego pomieszczenia osoby, na która często mówią babcia lub mama. Dym nieco opadł. Duszące opary papierosów marki Klubowe zawsze towarzyszą Don Pedro de Ogoniastemu. Uwielbia on ten szlachetny i gęsty dymek. Właśnie próbował kończyć, czy raczej zrozpocząć, pisanie kolejnej części swej bajki. Jednak tak samo jak od kilku tygodni, tak i w tym dniu, nie odblokowała się klawiatura. Na nic zdało się przedmuchiwanie dymem z Klubowych. Don Pedro zmęczony zrezygnował i opuścił nieco zdegustowany pomieszczenie osoby, na którą często mówią babcia lub mama. Sprawiło to dużą ulgę zebranej w oczekiwaniu na supertajne spotkanie trzem osobom.
W tym samym czasie w Nowym Jorku, w samym sercu informatycznego giganta telekomunikacyjnego SNMBW, zostaje skompromitowany superbezpieczny system kodujący, który miał uniemożliwić podsłuch rozmów prowadzonych przez telefony komórkowe sieci Qciuk.
Zbiera się Rada Bezpieczeństwa
Podejrzewa się o całą akcję talibów z odłamu Union Freedom. Wróćmy ponownie jednak do małego pomieszczenia osoby, na którą często mówią babcia lub mama w centrum miasteczka. Do zebranej trójki, czyli Yollandy de Okronglos, która nie kryła nawet na tym tajnym spotkaniu zażyłości z Stanislawem von Ozi, oraz pułkownika Adamusa, zwanego Prawiełapówką - dołączył z hukiem George Super zwany Obwiesiem. Zawsze jego wejściu towarzyszy duże zamieszanie. Odkąd się zintegrował ze swoją kampanią marketingową wydłużył się mu kciuk i mocno zesztywniał. Szczególnie przeszkadza mu to w otwieraniu drzwi, jak również w poruszaniu się w małych pomieszczeniach. Czasem coś potrąci, przestawi lub zrzuci. Właśnie jego podejrzewa Don Pedro o uszkodzenie klawiatury, ale bojąc się jego gwałtownych reakcji, nie ujawnił publicznie tego faktu.
Konflikt zbrojeń
Podobne reakcje wywołuje u Georga dym tytoniowy. Tak było i tym razem. Wrzasnął przy wejściu: Kto znów tu palił?!!! Całe palto mi prześmierdnie!!!
No i zaczęło się. Cała seria min i grymasów, spojrzeń spode łba oraz parsknięć. Trwało to około 5 minut, aż pułkownik Adamus nie wytrzymał i wypalił: Co się tak krzywisz?
Zamknij się! - odwrzasnął George - Jesteś już zdekonspirowany! Czytałeś raport? Wielki mi agent ze wsi! Ty wieśniaku! Cała moja robota operacyjna do piachu pójdzie!!!
Ależ Obwiesiu - odezwał się cichutko próbując nie dopuścić do kłótni Stanislaw von Ozi - Nie krzycz na pułkownika, bo się zamknie w sobie! Właśnie - ratowała sytuację Yollanda - to nie jego wina, że jest w raporcie! Poza tym, czy to takie ważne?
Nieważne?! - wrzasnął George. Wy wiecie, co odkryłem?! Wiem już na pewno że za wszystkim stoi układ unitów. Wiem, że uciekają z Afganistanu z powrotem do nas! Moja komórka nie działa! Czyja to wina?! Mój kciuk rośnie! Myślisz Adamus, że to krasnoludki? Nie, to oni. Śmierć unitom!!! - wrzeszczał krzywiąc się niemiłosiernie.
Wiele mówiący epilog, czyli co z tymi talibami?
Pułkownik wstał zdenerwowany. Moja noga tu już nie postanie! - wycedził i odwróciwszy się na pięcie wyszedł z pomieszczenia osoby, na którą często mówią babcia lub mama. Osłupieni Yollanda i Ozi zaniemówili. George usiadł i w swoim stylu, krzywiąc się i parskając oświadczył: Po co nam taki stary pryk ze wsi? Wpuścił was w maliny! Pierdoły wam posuwał! Ja mam niusy i talent. Kto wam czytelność ratuje?!
Pewniejszym już głosem podsumowywał: Teraz wszystko opiszę. Wszystko wiem. Znam cały układ. Nie będzie nam jakiś talib z unitów polityczki psuł. Dobra, nie mam czasu zbyt dużo. Jutro wyślę wam następną część mojego cyklu. Tytuł jak zwykle: Co z tymi talibami? Wstał i już przy samych drzwiach pogroził wciąż rosnącym kciukiem: Tylko tej klawiatury Don Pedrowi nie naprawiajcie! Teraz to ja jestem waszym NUMEREM PIERWSZYM. Rozumiemy się?! No! I niech tak zostanie!
Nie rozglądając się wyszedł, stukając nieustannie rosnącym kciukiem o poręcze. No i co teraz? - prawie płacząc wykrztusiła z siebie Yollanda. Nie rycz, mała nie rycz? Na niego też przyjdzie czas. Zdekonspirujemy Obwiesia i już - odparł z wrodzoną sobie pewnością Stanislaw von Ozi i objął czule Yollandę.
Chodzi o wytropienie bardzo ważnej afery związanej z organizacją Talibs Union of Freedom.
Udało się zajrzeć/spoglądnąć/podglądnąć kulisy tej sprawy
Według mnie sprawa jest rozwojowa i będzie miała swój dalszy ciąg
Polecam lekturę wszystkich czasopism związanych z tajemniczą formacją
Mi się, że skoro ten zwrot się powtarza, to określa w całości osobę dramatu i powinnien wyglądać tak:
Osoba Na Którą Często Mówią Babcia Lub Mama
(jakkolwiek nie wiem, czy w tym wypadku zachodzą jakieś podobieństwa do osób żywych, stowarzyszonych i żywych, mniej żywych, a może mieszkańców Tajemniczego i Wyimaginowanego Świata X, stanowiącego kanwę niedokończonej powieści osobnika podpisującego się czasami FZ)
Jacek Andrzej Janusz Horęzga, syn Tytusa
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2007-02-26, 15:01, w całości zmieniany 1 raz
hehe aja myślałem, że SNMBW to skrót od Słuchaj Nie Mów Bo Wylecisz czyli nowela o tym, że dzieci, ryby i obywatele głosu nie mają a rządzący za debili nas mają
[ Dodano: 2007-02-26, 15:05 ]
bo co mnie jacyś Talibowie obchodzą? i tajna afera, że Pixi i Dixi ukradły Klakierowi kawałek sera a świstaka siedzi bo mu nogi spuchły...kiedy w sklepach sprzedawano Don Pedro, kosztowały 58 groszy subst smolistych miały z 20 a nikotyny 1,6. Klubowe kosztowały wtedy około 1,4 zł a na słowo Talib 3/4 Polski odpowiedziałoby, że jest to kosmita.
Ostatnio zmieniony przez Lotnik 2007-02-26, 15:06, w całości zmieniany 1 raz
bo co mnie jacyś Talibowie obchodzą? i tajna afera, że Pixi i Dixi ukradły Klakierowi kawałek sera a świstaka siedzi bo mu nogi spuchły...kiedy w sklepach sprzedawano Don Pedrokosztowały 58 groszy subst smolistych miały z 20 a nikotyny 1,6. Klubowe kosztowały wtedy około 1,4 zł a nasłowo Talib 3/4 polski odpowiedziałoby, że jest to kosmita.
To bardzo ważne fakty dotyczące tej sprawy
Niechybnie się tym zajmniemy
Oczywiście na bieżąco będziemy informować
Poza tym myślę, że jak w dziale Kuriera Brzeskiego pojawią się następne teksty (radny Szeremet coś wolno je umieszcza ) wiele spraw dotyczących talibów sie wyjaśni/rozjaśni ... i pokój zapanuje na ziemi a wszyscy będą szczęsliwi, i będzie ciepła wiosna i gorące lato, a i powódź nam nie zagrozi....
tylko talibowie jacyś tacy będą:
Gwoli wyjaśnienia.
W dziale Kuriera Brzeskiego radny SMB - Kamil Szeremet zamieszcza publikacje (z ok. dwutygodniowym opóźnieniem), które ukazały się na łamach KB i wyszły spod pióra radnego Grzegorz Surdyki (również SMB)
Panowie współpracują z niniejszą gazetą - czyli z Kurierem, gdzie odsądzają od czci i wiary wszystkich związanych z nieboszczką Unią Wolności i sugerują, że UW swoimi mackami do tej pory steruje wszystkimi i wszystkim w Brzegu.
Stąd pomysł niejakiego Zygmunta Starego i geneza powstania niniejszego felietonu.
w Kurierze czy w PPB? a co ma radny do tego? po czyjej on stronie?
W Kurierze
Tam są pewne teksty, które rozjaśnia ten "nocny" tekst. Prosze pamiętać, że cała "akcja" rozpoczęła się o 23.37. Wtedy jest ciemno.
Radny Szeremet służy kurierowi jako "wklejacz" tekstów. Na razie wkleił dwa swojego charyzmatycznego kolegi. Jednak cała kadencja przed nim. To aż 4 lata.
Po której jest stronie mocy ...
To zależy od ... czytelnika
Członkowie tego tajemniczego odłamu talibów już raz musieli emigrować z naszego kontynentu do dalekiego Afganistanu. Po bitwie nieliczne ich niedobitki zastanawiają się nad powrotem do Europy.
Członkowie tego tajemniczego odłamu Towarzyszy już raz musieli emigrować z naszego kontynentu ( czyt. w kierunku wschodnim celem odebrania wytycznych komu za co i na ile) do dalekiego Agrafkanistanu ( Państwo Twierdza na niedalekim wschodzie gdzie spolecznosc znana byla z noszenia mnostwa agrafek...tak tak agrafek bo nigdy zaden mieszkaniec tego panstwa nie znal dnia ani godziny kiedy dostanie medal zreszta juz kolejny za donos na swojego sasiada brata czy matke np. za to ze mieszala w lewa strone herbatke ). Po bitwie nieliczne niedobitki ( ci dla ktorych zabraklo medali lub juz ich tyle uzbierali ze nie maja ich gdzie wieszac ) wracają do Europy (Europejska Unia Ruchu Oporu Przeciw Yslamistom )
[ Dodano: 2007-02-26, 15:40 ]
Naczelna PP-B napisał/a:
W dziale Kuriera Brzeskiego radny SMB - Kamil Szeremet zamieszcza publikacje (z ok. dwutygodniowym opóźnieniem), które ukazały się na łamach KB
TUW - Towarzysza Ubeka Wyznania [..]
Po bitwie nieliczne niedobitki ( ci dla ktorych zabraklo medali lub juz ich tyle uzbierali ze nie maja ich gdzie wieszac ) wracają do Europy (Europejska Unia Ruchu Oporu Przeciw Yslamistom )
Widzę, że jest Pan dobrze poinformowany
Jeśli chodzi o agrafki to zgadza się ... niestety
Z Europejską Unią Ruchu Oporu Przeciw Yslamistom jeszcze nie miałem do czynienia
Wszystko jednak przede mną
W dziale Kuriera Brzeskiego radny SMB - Kamil Szeremet zamieszcza publikacje (z ok. dwutygodniowym opóźnieniem), które ukazały się na łamach KB
a poco umieszczac to samo w tej samej gazecie?
Nie chodzi wcale o teksty PPB tylko o teksty wybitnego polityka i dziennikarza udzielającego się obecnie w KB.
Tak więc cała sprawa naszego tekstu wyjaśni się do końca po publikacji przez radnego Szermeta tekstu innego radnego.
Może nieco zawiłe ale prawdziwe
ale mi chodzilo o to, że:
skoro teksty byly publikowane w Kurierze po po co je znow publikowac w kurierze skoro juz raz byly publikowane w Kurierze....no chybaze czegos nie zrozumialem
ale mi chodzilo o to, że:
skoro teksty byly publikowane w Kurierze po po co je znow publikowac w kurierze skoro juz raz byly publikowane w Kurierze....no chybaze czegos nie zrozumialem
Jest taki dział na forum: Okiem Prasy Lokalnej - Kurier Brzeski - o to chodziło
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum