Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Brzeski Zuchthaus
Autor Wiadomość
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2008-07-22, 21:50   

Czy określenie "Złoczyńca" jest tłumaczeniem określenia stosowanego w materiale źródłowym, czy też jest to licencia poetica autora? Mam pewne wątpliwości odnośnie zasadności jego zastosowania. Warto by się było moim skromnym zdaniem bliżej przyjżeć paragrafom, za które osadzono w B.Z. - tak na mój nos, to nie każde zło w świetle paragrafów mogło być złem sensu stricto - może jakaś polityczka i etc?
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2008-07-22, 21:55, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 1 DOWN
 
Berni 



Wiek: 36
Dołączył: 28 Paź 2006

UP 2 / UP 1



Wysłany: 2008-07-22, 21:58   

Owszem, byli w Zuchthausie osadzani więźniowie polityczni. A słowo złoczyńca zostało przeze mnie użyte jako synonim do wyrazu przestępca (ileż razy w tekście można powtarzać jedno i to samo pojęcie? :wink: ) Zatem wybacz mi, Franco, dziennikarskie poszukiwanie wyrazów bliskoznacznych :wink:
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2008-07-22, 22:36   

E tam - nie na co wybaczać - tak mi jeno jakoś zazgrzytało to słówko (jeszcze przy pierwszym czytaniu - jakiś czas temu).

Aresztant, osadzony, pensjonariusz, skazany, przestępca, winowajca i etc ;) . Ciekawe, co word podpowie... ;) . Pozdrawiam! :)
0 UP 0 DOWN
 
anthropos 



Wiek: 58
Dołączył: 22 Paź 2007

UP 352 / UP 54



Wysłany: 2008-07-23, 01:29   

Poszukując informacji o początkach brzeskiego Zuchthausu, natrafiłem na taki oto zapis autorstwa Józefa Lompy:
"Król Henryk drugi [błąd - chodzi o Fryderyka II, króla Prus] dóm karności, Zuchthaus, rozszerzyć, magazyny i koszary budować i przeniósł górnoszlaską najwyższa regencją z Opola w czasie siedmioletniej wojny dotąd, przez co miasto [tj. Brzeg] wiele pozyskało. Wprawdzieć 9 lipca r. 1775 i w nocy z 27 na 28 kwietnia 1776 54 przednich a 12 tylnych domów z klasztorem kapucyńskim w ogniu spłónęło". [pisownia i interpunkcja oryginalna]

źródło: J. Pośpiech, Z raptularza Józefa Lompy [Rozmaitości szląskie], "Kwartalnik Opolski", R. 33, 1987, nr 4, s. 82.

Potwierdza on moje przypuszczenia, że brzeski Zuchthaus powstał po 1741 r. Trudno uznać zapiski Lompy za w pełni miarodajne źródło historyczne do dziejów brzeskiego więziennictwa, ale zasługuje ono na uwagę. Był to bowiem pierwszy badacz (wprawdzie jako amator) historii Śląska piszący po polsku. Był autorem pierwszego podręcznika do historii ziemi śląskiej. O pionierskości jego zainteresowań niech świadczy fakt, że jego czasy, to epoka Lelewela, a zatem dopiero tworzenie podwalin pod polską historiografię.
Ostatnio zmieniony przez anthropos 2008-07-23, 01:40, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Berni 



Wiek: 36
Dołączył: 28 Paź 2006

UP 2 / UP 1



Wysłany: 2008-08-05, 19:54   

Brzeski Zuchthaus
(3)


W okresie 1939-1945, jak pisze L. Izbiński w publikacji „Patrioci czescy w brzeskim więzieniu”, w Zuchthausie w Brzegu przebywali Polacy, Czesi, Żydzi, Rosjanie, Niemcy, Francuzi, Włosi, Anglicy, Rumuni, Węgrzy i Cyganie.

Kierownictwo nad ciężkim więzieniem sprawował eksprokurator Richter. Był szczególnie okrutny wobec więźniów politycznych, forując jednocześnie aresztantów kryminalnych.

Przy Zuchthausie znajdowały się warsztaty: stolarski, ślusarski i inne, w których angażowano osadzonych. Trzeba tu zaznaczyć, że więźniowie byli podzieleni na dwie kategorie – tych, którzy mogli pracować wewnątrz zakładu i tych, których zatrudniano poza placówką. Ci ze złoczyńców, którzy nadawali się do pracy, wychodzili na roboty bądź do gospodarzy do Pisarzowic, inni zmuszeni byli do ciężkich robót w garbarni i w zakładach produkcji sprzętu wojennego.

Więźniowie spożywali posiłki wysoce małokaloryczne. Spali na piętrowych barłogach. Stosowane kary, wycieńczenie, złe odżywianie, brak higieny sprzyjały istnieniu wszelakich chorób. Brak witamin i nieracjonalne odżywianie powodowały gwałtowny spadek osadzonych na wadze.

Ewakuacja

Pod koniec 1944r. kierownictwo więzienia ewakuowało w głąb Rzeszy wszystkich obcokrajowców i chorych więźniów. Z chwilą zbliżania się styczniowej ofensywy radzieckiej ewakuowano wszystkich pozostałych złoczyńców zarówno z Zuchthausu, jak i więzienia przy ul. Chrobrego. Transport liczył około 600-800 więźniów. Ewakuacja odbywała się z powodu braku środków transportu pieszo, a nadzorowali ją wachmanowie i Volkssturm (oddziały rekrutowane z cywilów). Przestępcy maszerowali w kolumnach, ciągnąc za sobą wozy ze sprzętem. Ubrani byli w drelichy i letnie chodaki. Dziennie posuwali się w stronę Sudetów o średnio 20 km.

W czasie marszu dozorcy więzienni znęcali się nad więźniami. Tych, którzy nie mogli kontynuować wędrówki rozstrzeliwano, inni sami padali z wycieńczenia. W wyniku okropnych warunków marszowych wybuchła epidemia czerwonki. Dziennie umierało kilkanaście osób. Transport więźniów po przejściu Sudetów załadowany został do wagonów towarowych i w końcu lutego znalazł się w Bawarii. Tam doczekali się oni wyzwolenia z rąk aliantów. Przy życiu została niewielka grupka licząca kilkadziesiąt osób.

Nie wszyscy jednak żywo doczekali końca wojny. W kilka tygodni po wyzwoleniu Brzegu na cmentarzu przy ul. 1 Maja znaleziono kilkanaście rzędów kopców, które świadczyły o tym, że kogoś tam pochowano. Z nielicznych metalowych tabliczek dowiedziano się, że spoczywa tam 166 obywateli czechosłowackich.

Po wojnie

Położony początkowo u murów obronnych niewielki Zuchthaus w miarę upływu czasu i rozwoju miasta znalazł się prawie w samym centrum Brzegu. Przewinęły się przez niego setki tysięcy więźniów, wielu z nich straciło w nim życie. Wraz z końcem II wojny przestał funkcjonować. Ostatecznie budynek rozebrano. Zniknął z powierzchni ziemi, lecz zachował się w świadomości wielu brzeżan. Na forum internetowym miasta – forumbrzeg.pl użytkownik Brieger wydobywa o nim z pamięci następujące wspomnienia: - Budynek pamiętam jeszcze z lat 60-tych, tylko, że był on mocno zdekapitalizowany, tj. nie było dachu, część zabudowań już była rozebrana (np. więzienna kaplica, jak również część budynków od ul. Długiej). Pamiętam bramę wjazdową do tego więzienia. Sam wjazd był łukowy, a brama była solidna, wypełniona wzorem w trapezy, z takimi ozdóbkami w środku. Nad bramą, pod kątem do ściany był przytwierdzony maszt na flagę. Budynek rozebrano pod koniec lat 60-tych, a pozostałości muru można zobaczyć jeszcze od ul. Długiej, przed Careffour’em. Przez długi czas nic tam nie było. W połowie lat 70-tych teren ogrodzono i z mozołem budowano długo dzisiejszy market, w którym robimy nasze codzienne zakupy.

KONIEC


Paweł Pawlita

Źródło: Izbiński L., Patrioci czescy w brzeskim więzieniu (1942-44), Opole 1985
0 UP 0 DOWN
 
piter307 



Wiek: 46
Dołączył: 05 Sie 2008

UP 9 / UP 4


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2008-08-05, 21:59   

Super info.
Dzięki jak masz coś jeszcze opisz.
Pozdrawiam Piotrek.
0 UP 0 DOWN
 
Berni 



Wiek: 36
Dołączył: 28 Paź 2006

UP 2 / UP 1



Wysłany: 2008-08-17, 21:36   Post scriptum

Post scriptum. Otwarcie Zuchthausu w Brzegu

W 1724r. brzeski magistrat zakupił działkę przy ul. Długiej, położoną w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła p.w. św. Mikołaja. Stanąć tam miała tkalnia, która jednak zaledwie po kilkunastu latach działalności upadła. Nie była w stanie sprostać wrocławskiej konkurencji.

W tej sytuacji austriackie władze zgłosiły gotowość kupna budynku i urządzenia w nim Zuchthausu. Posunięcie to miało zahamować gwałtownie wzrastającą liczbę popełnianych przestępstw.

Zadanie przebudowy tkalni powierzono Johannowi Christophowi Melcherowi, murarzowi znanemu z budowy kościoła p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego i pomnika Trójcy Świętej.

Kiedy w 1741r. Brzeg przeszedł w pruskie ręce, Fryderyk Wielki wydał rozkaz jak najszybszego ukończenia przebudowy placówki. W 1744r. nastąpiło jej uroczyste otwarcie. Według zamysłu króla mieli trafiać do niej nie tylko wyjątkowo groźni przestępcy, ale też włóczędzy, kroczące po złej drodze dzieci, a także osoby prowadzące rozwiązły tryb życia. W 1749r. zaczęto w domu poprawy osadzać również obłąkanych.

Paweł Pawlita

Źródło: Tscheschner Dorothea, Eine schlesische Perle Brieg. Bauten erzählen, Berlin 2004
Ostatnio zmieniony przez Berni 2008-08-18, 19:01, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Dziedzic_Pruski 



Wiek: 63
Dołączył: 19 Lut 2007

UP 4808 / UP 7271



Wysłany: 2009-06-06, 21:57   Zdjęcie portalu

Pod linkiem znalazłem to oto zdjęcie brzeskiego cuchthauzu. Pamiętam jeszcze portal z drzwiami i umieszczoną nad nim latarnię.

zuchthaus.jpg
Plik ściągnięto 8499 raz(y) 147,78 KB

0 UP 0 DOWN
 
waldemar_n 



Wiek: 66
Dołączył: 07 Paź 2005

UP 454 / UP 1604



Wysłany: 2009-06-06, 23:44   Re: Zdjęcie portalu

Dziedzic_Pruski napisał/a:
Pod linkiem znalazłem to oto zdjęcie brzeskiego cuchthauzu. Pamiętam jeszcze portal z drzwiami i umieszczoną nad nim latarnię.


jestem tak zafascynowany tym zdjeciem, ze z checia umiescilbym na potalu:

http://nasza-klasa.pl/profile/18446728
0 UP 0 DOWN
 
Dziedzic_Pruski 



Wiek: 63
Dołączył: 19 Lut 2007

UP 4808 / UP 7271



Wysłany: 2009-06-07, 17:37   

Nie widzę w tym przeszkód, przypuszczam jednak, że zdjęcie może pochodzić z pracy „Akcja noc i mgła w okupowanych przez III Rzeszę krajach zachodniej Europy. Geneza – założenia - realizacja”, Karol Jońca i Alfred Konieczny, Wrocław 1995, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego.
0 UP 0 DOWN
 
Dziedzic_Pruski 



Wiek: 63
Dołączył: 19 Lut 2007

UP 4808 / UP 7271



Wysłany: 2012-02-16, 16:04   O brzeskim "domu wariatów" i nie tylko.

W brzeskim cuchthauzie oprócz więźniów początkowo przebywali także chorzy umysłowo – aż do powstania osobnego zakładu w dawnym klasztorze kapucynów. Informacje podane poniżej pochodzą z książki „Briegische Chronik oder gedrängte Ortbeschreibung und Geschichte der Stadt Brieg von deren Entstehung an bis auf unsere Tage. Ein Beitrag zur Schlesiens Staats-, Religions- und Cultur-Geschichte zur Belehrung und Unterhaltung für Einheimische und Fremde" (Kronika brzeska lub zwarty opis miasta i historii Brzegu od jego założenia aż po nasze dni. Przyczynek do państwowej, religijnej i kulturalnej historii Śląska dla pouczenia i zabawienia dla miejscowych i obcych), Karl August Schmidt, Theologe und Pädagoge (teolog i pedagog), Brieg 1845.

Prowincjalny Zakład Opieki nad Obłąkanymi albo wcześniejszy Królewski Zakład dla Obłąkanych istnieje odrębnie dopiero od roku 1784. Wcześniej niewielka liczba obłąkanych (w oryginale Gemütskranke – chorzy na usposobieniu) była umieszczona w osobnych izbach w domu pracy (Arbeitshaus). We wspomnianym roku rejencja królewska spowodowała przeniesienie małego domu dusznego (kleines Seelenhaus, duszny od duszy, a nie duchoty) do budynku, wzniesionego na placu przykościelenym przy kościele św. Mikołaja od strony ulicy Długiej , wyburzenie walącego się dawnego szpitala i wzniesienie na jego miejscu domu dla obłąkanych, stykającego się z lewym skrzydłem domu pracy i zeń połączonym. Powstały wtedy zakład był przewidziany dla jedynie 50 obłąkanych. Wobec szybkiego przyrostu liczby chorych (na duszy), początkowo 3-piętrowy budynek musiał już w roku 1791 zostać nadbudowany o kolejne – 4. piętro, zaś w latach 1800 i 1804 powiększony o odstąpione w tym celu pomieszczenia domu pracy, dzięki czemu zyskano miejsce dla 100 chorych. Również już w roku 1793, dzięki przeniesieniu kolejnego szpitala, stykającego się z domem dla obłąkanych – dużego domu dusznego (großes Seelenhaus), dla którego rejencja królewska kazała wznieść masywny budynek przy ul. Opolskiej (Reja), pozyskano miejsce na ogród. W tej formie zakład dla obłąkanych przetrwał do roku 1818, kiedy to liczba obłąkanych wzrosła znów w tym stopniu, że dalsze przyjęcia stały się niemożliwe, a potrzebne miejsce musiało zostać zapewnione poprzez przekazanie ufundowanego w roku 1695, a zsekularyzowanego w roku 1810, budynku klasztoru kapucynów (dziś w tym miejscu znajdują się dziś szkoła specjalna i przedszkole, zaś o jego historii przypomina wciąż nazwa ul. Kapucyńskiej).
W roku 1828 dotąd królewski zakład został przekazany prowincjalnym stanom krajowym, zaś od roku 1843 zakład jest przeznaczony do przyjęcia 160 obłąkanych. W roku 1844 w zakładzie przebywało 90 chorych na duchu i umyśle mężczyzn i 70 kobiet. Po roku 1829 wzniesiono lub przystosowano następujące budynki: budynek w dawnym ogrodzie klasztornym, a w nim 40 separatek i 2 pokoje dla chorych na ciele, 2 mieszkania dla dozorców, łaźnia, prysznic, piwnica, pralnia parowa i komórka na węgiel. Ostatnio urządzono salę modlitw dla obu konfesji, którą wyposażono i w organy. Co 8 dni, na przemian odprawiane są tu nabożeństwa dla katolików i protestantów – pod nadzorem urzędników oraz dozorców. Na dokupionej parceli o powierzchni 5 mórg i 66 prętów kwadratowych (dawne jednostki miary: morga – 25 do 58 arów, pręt kwadratowy – ok. 14 metrów kwadratowych, 1 pręt odpowiadał 2 krokom) powstał ogród, w którym obłąkani – przebywając na przemian według godzin i płci po części pracują lub używają powietrza i ruchu.
Do zakładu przyjmowani są (pacjenci) niebezpieczni dla otoczenia i nieuleczalnie (chorzy) . Utrzymanie i odzież przydzielane są według 2 klas: opłata za pierwszą wynosi maksymalnie 120 talarów cesarskich (Reichsthaler), a za drugą – 80 talarów. Do pierwszej klasy przyjmowani są tylko chorzy z wykształceniem oraz ubodzy wytworni (tzn. pochodzący z wyższych sfer). Zupełnie ubodzy przyjmowani są całkiem bezpłatnie. W zależności od stopnia choroby umysłowej i sił cielesnych, pacjenci wykonują codziennie następujące prace: sporządzanie odzieży – od stóp do głów, reperacja i pranie bielizny, cięcie drewna, oczyszczanie warzyw, prace pomocnicze w kuchni i codzienne sprzątanie sal dziennych i sypialnych – pod nadzorem dozorców. Upośledzeni umysłowo i omroczeni rwą tylko pierze, które jest później sprawdzane i zdawane przez dozorczynie. Szaleni, epileptycy i kalający się przebywają aż do poprawy w utrzymywanych w najwyższej czystości celach.
Ostatnia rozbudowa miała miejsce w roku 1843 – powstał wtedy 3-piętrowy masywny budynek dla urzędników, w którym mieści się biuro, mieszkania fizyka (lekarza) powiatowego, obecnego lekarza zakładu, zarządcy, będącego równocześnie kasjerem i chirurgiem, rewizora i dozorców.
Nadzór nad zakładem sprawuje komisja złożona z 3 deputowanych stanów krajowych, przy czym przewodniczy jej radca królewskiej rejencji z Wrocławia, który równocześnie zarządza zakładem. W roku 1843 na zakład przeznaczono 9245 talarów z funduszu stanowego, która to kwota została dla prowincji śląskiej określona na podstawie liczby dusz (mieszkańców).

Wyjaśnienie:

Przed reformacją w Brzegu znajdowały się klasztory minorytów i dominikanów, które zostały opuszczone przez mnichów. O losach klasztoru minorytów była już mowa w rozdziale o arsenale. Klasztor dominikanów na Wróblim Wzgórzu został rozebrany w roku 1546, a na jego miejscu wzniesiono kamienice mieszczańskie. Aż do wymarcia książąt, w Brzegu nie odprawiano już nabożeństw katolickich. Gdy jednak potem kanclerz cesarski baron (Freiherr) Adrian von Plenk wykupił 13 kamienic przy ulicy Polskiej za 3999 talarów śląskich oraz wszystkie ciążące na nich zobowiązania publiczne za kolejnych 1200 talarów śląskich, a ponadto plac tzw. ram (do suszenia) sukna za 150 talarów i znajdującą się również w pobliżu katownię, wzniesiono tam klasztor kapucynów pod wezwaniem św. Leopolda.
(Mała dygresja: dziś ulica Polska przebiega od ul. Długiej niemal do Odry. Pierwotnie odcinek od Długiej do Reja nosił nazwę ulicy św. Mikołaja. Myślę że warto by było powrócić do tej nazwy, przynajmniej na odcinku od Długiej do Dzierżonia, co nie pociągnęłoby za sobą żadnych kosztów. We Wrocławiu jest również ul. św. Mikołaja, gdzie w mikołajki odbywają się różne imprezy dla dzieci. Dlaczegóżby i nie w Brzegu?)
W roku 1695 położono kamień węgielny pod budowę kościoła, a już w roku 1701 ukończono cały kompleks. W ramach fundacji cesarska komora grodzka przyznała kapucynom tygodniowo: ósmak piwa i rocznie 80 sążni drewna (dawne miary: ósmak - ósma część beczki, sążeń – ok. 2 m, 1 sążeń odpowiadał „rozpiętości” wyciągniętych ramion dorosłego człowieka). Wspomniane świadczenia kapucyni otrzymywali również pod rządami pruskimi, a ponadto 20 talarów rocznie za posługę duchową w domu pracy.
W nocy z 27. na 28. kwietnia 1776 r. wielki pożar strawił cały klasztor, a kapucyni unieśli zeń jedynie życie i sprzęty kościelne. Jednak już do roku 1778 doprowadzili dzięki swej odważnej przedsiębierczości do odbudowy kościoła i budynków klasztoru, które to po kasacji klasztorów w roku 1810 zostały oddane swemu obecnemu przeznaczeniu.
Ostatnio zmieniony przez Dziedzic_Pruski 2012-02-16, 16:15, w całości zmieniany 3 razy  
0 UP 0 DOWN
 
Dziedzic_Pruski 



Wiek: 63
Dołączył: 19 Lut 2007

UP 4808 / UP 7271



Wysłany: 2012-02-26, 23:05   List do brzeskiego domu wariatów.

Tekst niemiecki

An die Königliche Administration des Irrenhauses zu Brieg

Von der Anzeige der Administration vom 27.ten v.M. (vorigen Monats)
wegen nicht erfolgter Berichtigung der Verpflegungs- und Beerdigungskosten für den in dafiger Irrenanstalt verstorbenen Mathes Brulka aus Ujest,
haben wir Veranlassung genommen dem Landräthlich Amte Gros-Strehlitzer Creises die Sache in Erinnerung zu bringen, und demselben die unverzügliche Abführung o.m. (ob memoriam) (?) aufzugeben.
Die Administration wird hiervon in Kenntnis gesetzt.

Oppeln, den 4-ten August 1822
Königl. Regierung Erste Abtheilung

Tłumaczenie


Do Królewskiej Administracji Domu dla Obłąkanych w Brzegu

Powodowani wiadomością administracji z 27-go poprzedniego miesiąca o niepokryciu kosztów utrzymania i pogrzebu Macieja Brulki u Ujazdu powzięliśmy staranie, aby sprawę do pamięci Urzędu Ziemskiego powiatu Strzelce Opolskie przywołać i temuż (urzędowi) niezwłoczne odprowadzenie (kosztów) ob memoraim (?) polecić.
O czym adminstrację się powiadamia.

Opole, dnia 4. sierpnia 1822
Rejencja Królewska Wydział Pierwszy

Wyjaśnienie:
Dawniej listów nie wkładano do osobnych kopert, lecz składano i pieczętowano (lakiem). Ślad pieczęci widoczny jest na odwrocie.


list 1.JPG
Plik ściągnięto 201 raz(y) 334,03 KB

list 2.JPG
Plik ściągnięto 197 raz(y) 393,43 KB

list 3.JPG
Plik ściągnięto 202 raz(y) 361,5 KB

Ostatnio zmieniony przez Dziedzic_Pruski 2012-02-26, 23:07, w całości zmieniany 2 razy  
0 UP 0 DOWN
 
waldemar_n 



Wiek: 66
Dołączył: 07 Paź 2005

UP 454 / UP 1604



Wysłany: 2012-02-27, 22:17   Re: Brzeski Zuchthaus

Ponizej zdjecie Zuchthaus "z lotu ptaka" jak i wycinek mapy z planem zabudowania

Dla ciekawych - budynek naprzeciwko domu towarowego, po drugiej stronie ul. Dlugiej byl przeznaczony dla zenskiego oddzialu wiezienia.
Mezczyzn wieziono kiedys w glownym budynku.
_________________________________

Zuchthaus.jpg
Plik ściągnięto 308 raz(y) 490,05 KB

Plan_zuchthaus.jpg
Plik ściągnięto 257 raz(y) 417,07 KB

0 UP 0 DOWN
 
Dziedzic_Pruski 



Wiek: 63
Dołączył: 19 Lut 2007

UP 4808 / UP 7271



Wysłany: 2012-03-04, 20:55   kolejny list

Tekst niemiecki

An den interimistischen Arbeits und Irrenhaus Arzt
Herrn Doctor Müller
In Brieg
Mit Acten sign U.U.
Criminal

In Gefolge Ihres Gesuches vom 21. May c. werden Ihnen beikommend die Kriminal Untersuchungs Akten wider den Anton Ullrich aus Fürstlich Krottfeld zum Gebrauche sub lege remissionis zugesendet.

Ratibor, dem 24 Juny 1823

Kriminal Senat des Königlich Preuß. Oberlandes Gerichts von Oberschlesien

Tłumaczenie

Interimistyczny (tymczasowy) lekarz Domu Pracy i Domu dla Obłąkanych
Pan Doktor Müller
Brzeg

Sygnatura U.U.
Kryminał

W odpowiedzi na pański wniosek z 21. maja c. (currentis?) przesyła się do użycia sub lege remissionis (z prośbą o zwrot) akta dochodzenia przeciw Antonowi Ullrichowi z Książęcego Krotoszyna (powiat głubczyki?).

Racibórz, dnia 24 czerwca 1823
Senat Kryminalny Królewsko-Pruskiego Wyższego Sądu Krajowego dla Górnego Śląska

List 1.JPG
Plik ściągnięto 196 raz(y) 249,01 KB

List 2.JPG
Plik ściągnięto 191 raz(y) 205,81 KB

List 3.JPG
Plik ściągnięto 194 raz(y) 350,09 KB

Ostatnio zmieniony przez yasiu 2012-03-05, 18:33, w całości zmieniany 16 razy  
0 UP 0 DOWN
 
Dziedzic_Pruski 



Wiek: 63
Dołączył: 19 Lut 2007

UP 4808 / UP 7271



Wysłany: 2013-04-10, 21:45   

Jak już wspomniano w wątku o urzędzie górniczym, w numerze z listopada 1846 r., wydawanego w Brzegu tygodnika „Briegisches Wochenblatt für Leser aus allen Ständen” (Tygodnik brzeski dla czytelników ze wszystkich stanów”, zamieszczono raport z działalności Domu Pracy za rok 1845.

Dom Pracy

Na początku roku w skład personelu zakładu wchodzili następujący urzędnicy:
Urzędnicy starsi: von Rönsch, dyrektor od 1. maja 1841 r.; radca sanitarny dr Hellmer, lekarz zakładowy od 19. grudnia 1827 r.; pastor Schmidt, zakładowy duchowny ewangelicki od 7. sierpnia 1842 r.; Eichler, zakładowy duchowny katolicki od 15. listopada 1843 r.; Hänsler, pierwszy inspektor i inspektor pracy od 1. listopada 1842 r.; Fischer, drugi inspektor i inspektor ekonomiczny od 1. lutego 1836 r.; von Schalscha, trzeci inspektor i rendant (księgowy) od 1. lutego 1841 r.; von Blandowsky, rejestrator od 1. marca 1837 r.
Urzędnicy młodsi: Keller, administrator od 1. lipca 1839 r.; Ducius, felczer zakładowy od 1. lutego 1834 r.; Hübner, nauczyciel elementarny od. 1. lipca 1836 r.; wdowa Schemmel, nauczycielka od 1. grudnia 1843 r.; Schüller, ewangelicki organista od 17. maja 1820 r.; Holitschky, katolicki organista od 1. listopada 1842 r.; Krzizanowsky, starszy dozorca od 1. stycznia 1845 r., wcześniej dozorca od 1. października 1844 r.; Meyer, starsza dozorczyni od 1. stycznia 1843 r., wcześniej dozorczyni od 1. lipca 1842 r.
Dozorcy: Welzel, od 20. lutego 1820 r.; Klette, od 15. maja 1832 r.; Ruffer, od 1. marca 1834 r.; Pohl I., od 1. lipca 1835 r.; Miska, od 1. sierpnia 1836 r.; Bussin i Göbel, od 10. maja 1839 r.; Böhm, od 1. kwietnia 1840 r.; Korditzky, od 15. czerwca; Pohl II i Zeidler – 1. października 1840 r.; Zaremba, od 15. stycznia; Neumann – 16. lutego; Stephan – 17. lutego; Leuschne – 10. kwietnia; Kammolß – 1. czerwca 1841 r.; Gärtner, od 11. marca 1843 r.; Bienert i David, od 1. grudnia; Hadelka – 20. grudnia 1844 r.; dwa miejsca wakowały (były wolne) i były obsadzane doraźnie.
Dozorczynie: Winterberg, od 23. lutego 1833 r.; Rosner i Klette, od 1. lipca 1842 r.; Böhm, od 1. stycznia; Krüger – 1. lipca 1843 r.; Schmieder, od 6. czerwca; Ruffert – 1. grudnia 1844 r.; jedno miejsce wakowało i było obsadzane doraźnie.
Następujące osoby są opłacane przez poszczególnych pracodawców i przedsiębiorców dostarczających żywność: Menzel, mistrz w przędzalni perkalu od 17. lutego 1843 r.; Basolt, mistrz w przędzali pasmanterii od. 1. kwietnia 1843 r.; Riesel, mistrz w wytwórni cygar od 1. marca; Hevit, mistrz w czesalni wełny – od 1. lipca; Harder, mistrz w introligatprni – od 1. października 1844 r.; Schmieder, mistrzyni w wytwórni rękawiczek od 1. czerwca; Böhm, mistrzyni w czesalni wełny – od 1. lipca; Seidel, mistrzyni w przędzalni pasmanterii – od 1. maja 1844 r.; Gollnisch, mistrz piekarski od 1. marca 1836 r.
Z ostatniego zestawienia wynika, że „model biznesowy” Domu Pracy polegał na tym, że znajdujący się w jego dyspozycji rezerwuar siły roboczej, w postaci więźniów, był wynajmowany różnym przedsiębiorcom, którzy instalowali tam swoją produkcję.

W ciągu roku w składzie wymienionego wyżej personelu zaszły następujące zmiany:
Katolicki duchowny zakładowy Eichler został 1. czerwca przeniesiony na to samo stanowisko do „Domu Korekcyjnego” (domu „poprawczego”, ale dla dorosłych) do Świdnicy, a na jego miejsce przyszedł kapelan Walschek, który jednak już 1. grudnia opuścił zakład i stanowisko to chwilowo wakuje. Dzięki przyjęciu nauczyciela elementarnego Bischoffa obsadzono stanowisko własnego nauczyciela zakładowego i organisty ewangelickiego, zaś nauczycielka Schemmel, nauczyciel Hübner i organista Schüller opuścili z tego powodu zakład. Dozorcy Korditzky i Zeidler znaleźli zatrudnienie jako gońcy powiatowi, dozorca Pohl I został emerytowany, zaś opróżnione stanowiska zostały obsadzone dozorcami na próbę.

Tak więc pod koniec roku w skład personelu wchodziło 7 urzędników starszych, 5 młodszych, 22 dozorców, w tym 5 na próbę, 8 dozorczyń, w tym jedna na próbę, 6 mistrzów i 3 mistrzynie, łącznie 48 osób.

1. stycznia 1845 r. w zakładzie znajdowało się 559 więźniów i 259 więźniarek, łącznie 818 osób. W ciągu roku zakład opuściło: 262 zwolnionych po odbyciu kary, 13 ułaskawionych, 38 przeniesiono do innych zakładów, 42 zmarło, łącznie 355 osób - 216 mężczyzn i 139 kobiet. W ciągu roku nowo osadzono 235 mężczyzn i 134 kobiety, łącznie 369 osób. 31. grudnia 1845 r. stan wynosił zatem 578 mężczyzn i 254 kobiety, łącznie 832 osoby, tj. o 14 więcej niż na początku roku - liczba mężczyzn zwiększyła się o 19, kobiet – zmalała o 5.

Na początku roku w zakładzie znajdowało się 237 przestępców z afektu i złośliwości oraz 581 z wyrachownia, w tym 30 młodocianych poniżej 18. roku życia; na końcu roku 249 – pierwszej, 583 – drugiej i 24 – trzeciej z wyżej wymienionych klas. Wspomniane klasy były od siebie ściśle izolowane, a spośród przestępców z wyrachowania – jako 4. klasę wyodrębniono recydywistów, tj. tych, którzy zostali ponownie skazani na karę więzienia za kradzież, oszustwo, stręczycielstwo itd. Ich liczba wzrosła w ciągu roku z 319 do 330.

Pod względem długości kary, w zakładzie znajdowało się pod koniec roku 100 więźniów z wyrokiem poniżej roku, 414 - od roku do 5 lat, 130 – ponad 10 lat, 31 – dożywotnio i 7 bez określonego wyroku.

Fabrykacja: W ubiegłym roku wykonywano łącznie 28 różnych prac, przy czym 781 zdolnych do pracy więźniów zatrudniano przy nich przeciętnie w następujący sposób:
a.) Prace fabryczne. Przy tkaniu perkalu zatrudniano 62 więźniów, barchanu – 138, wełny – 2, lnu – 12, przy pracach pasmanteryjnych – 65, czesaniu wełny – 142, fabrykacji cygar – 95, szyciu rękawiczek z glansowanych skórek – 64, przędzeniu wełny – 44, lnu – 5; łącznie przy pracach fabrycznych – 629.
b.) Rzemiosło. Zatrudniano 11 introligatorów, 21 krawców, 9 szewców, 4 murarzy, 2 cieśli, 6 stolarzy, po jednym tokarzu, bednarzu, kowalu, ślusarzu i blacharzu; łącznie 58 rzemieślników.
c.) Inne prace. Zatrudniano 8 pisarzy, 12 traczy, jednego wyplatacza słomy, 10 dziergaczy, 6 szwaczy bielizny, 6 bieliźniarzy. Różnymi (tj. pozostałymi) pracami zajmowało się 52 więźniów, w sumie zatem 94.

W ubiegłym roku osiągnięto następujące wyniki: Wyprodukowano 335.322 ¾ łokcia barchanu, 288.166 – perkalu, 12.000 – płótna lnianego, 75.967 ¾ - pasów i bordiur, 152.547 ½ - wstąg szerokich, 712.800 – wąskich wstążek, 21.097 – knotów, 131 – węży do sikawek, 105 – płótna, 3.932 – drelichu, 1.260 – lamy, 421 – płótna na ręczniki, 440 wełnianych kocy, 20.317 motków czesanej wełny, 4.215.146 cygar (dali im tam popalić :D ), 32.729 stóp desek, 33.564 rękawiczek skórkowych, 1.140 par pończoch, 576 surdutów męskich, 760 par spodni, 473 kamizelki, 464 kurtki mundurowe, 453 par spodni mundurowych („bojówek” :D ), 522 czapki polowe, 500 chlebaków, 368 par wojskowych butów z cholewami („glanów” :D ), oprawiono 9.356 książek, wykonano 545 różnych produktów galanteryjnych z masy papierowej, 30 kłódek, 153 kopy różnych gwoździ, 15.718 motków włóczki wełnianej, 392 kosmyków nici lnianych. Na potrzeby zakładu sporządzono: 24 czapki, 111 sukien damskich, 130 lejbików, 198 sienników, 303 poduszki sienne, 434 fartuchy, 1.063 koszul męskich, 236 bluzek damskich, 1.971 hust i hustek do nosa, 490 prześcieradeł, 246 ręczników, 200 poszew, 35 poszewek, 332 poszewek na poduszki, 14 hamaków, 100 par szelek, 143 pary butów męskich, 75 par butów damskich, 209 par butów roboczych, 300 par pantofli.

W zarządzie zakładu nie zaszły znaczące zmiany. Prócz corocznych napraw dachów, okien, ścian, podłóg i pieców, przeprowadzono następujące prace budowlane: nabyto i zamontowano parowy kocioł rurowy, parowy aparat do gotowania i aparat do dezynfekcji. Wspomniany kocioł dostarczał także pary do czyszczenia bielizny więźniów, czyszczenia wełny, a także do podgrzewania wody w łaźni, tak że w ten sposób, połączywszy 5 palenisk – kuchni dla więźniów, pralni, czyszczalni wełny, łaźni i pieca kloacznego – w jedno, znacząco usprawniono ich obsługę i zaoszczędzono w ciągu roku ok. 300 ton węgla kamiennego. W celu rozładowania znacznego przepełnienia, na poddaszu traktu męskiego urządzono nową salę sypialną. Założono także warsztat kowalski i ślusarski.
1 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: brzeski, zuchthaus


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 38
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu